free kitesurfing w magawish

[gabriela]

2 tyg temu wróciłam z egiptu z megawisha, i pływałam na własnym sprzęcie bez płacenia fajnej pani z colony::syt wyglądała następująco :gdy rozkładałam swój sprzę podbiegło 2 barczystych młodzieńców i nakazali płacić 10 eurosów za dzień, następnie przypłynęła pani na motorówce i pokazując mi jakieś pleksi zarządała opłaty, Ponieważ jest to pierwsze miejsce w egipcie gdzie spotkałam sie z czymś takim ,postanowiłam to sprawdzić. następnego dnia mój facet pojechał na policję turystyczną w hurgadzie , przyjechał szef policji , i się okazało ,że nie muszę płacić tylko napisać kartkę ,że biorę odpowiedzialność za swoje zdrowie(co chyba jest naturalne)ani recepcje ani colona nie na żednego dokumentu na to ,że mogą pobierać opłaty od kitsurfingowców. Następnego dnia na plażę ,przyszło 2 francuzów, spytali czy tu się płaci, ja odp ,że ja nie płacę, oczywiście scenariusz był ten sam .Pani angeilka zaczęła ich wyzywać, straszyć, opowiadac jakieś brednie o kontrakcie z rządem Egiptu(swoja drogą wszyscy dotąd w to wierzyli)<chłopakom nie chciało się z nią dyskutować ale powiedzieli ,że zapłacą tylko 5 euro za dwuch(a nie 20 jak powinni)i ona się zgodziła.Wniosek jest jeden:wielki przekręt w Magawishu ładnie funkcjonował przez ostatnich kilka lat.W razie pytań 605409509/.Pozdrawiam

[fabi]

Chyba coś w tym jest, ja miałem podobne doświadczenia w zeszłym roku tyle,że z WS nikt przed wyjazdem do Magawish nie poinformował mnie że musimy płacic za pływanie na własnym sprzęcie a pani opryskliwa też była tyle, że o imieniu Roomie żadała od nas kasy. Ostatecznie sprawa oparła sie o głównego managera hotelu, który przyjechał melexem, pogroził szefostwu Colony palcem i powiedział-ci dwoje maja pływa za darmo, na co szefostwo ukłoniło mu sie w pas i powiedziało dobrze mój panie. Była tez duża grupa rosjan na KS, którzy też zbuntowali się, że
nie będą płacic i dopięła swego.Grunt to jednak konsekwencja, ale kosztuje sporo nerwów.

[grzechu]

Płaci sie chyba nie tyle za pozwolenie na pływanie, a za asekuracje, obsługe na ziemi, wifi net, kompresor itd. Kiedy tylko chcesz zawiozą cie na sandbar np z kamerą czy aparatem bez gadania, bo są do twoich usług.
W colonie asekuracja akurat moze sie przydac bo wieje od lądu, a i o nocnych melanżach w Colonie można zapomniec

[Cygański król]

To faktycznie jest jakiś wyzysk i absurd...

Ja w el gounie w RSZ płącę koło 80 ero za 2 tygodnie... z tym że ja tam siedzę, trzymam sprzęt, myje się myje sprzęt korzystam z beach boyów i asekuracja...

Uważam że za to warto zapłącić

Ale jeśli mam hotel, gidze trzymam sprzęt i obsługuje się sam faktycznie niewidzą powodu aby komukolwiek nabijać kieszeń... A niestety ludzie są nieświadomi i dają głóupkom zarobić...

[nickwwa]

niewiem czy kolega "Cygański król" był w magawish'u i colonie???
a jesli nie był to ci odpowiem.
bo sprzetu w magawishu nie trzymasz w hotelu tylko w bazie colonawatersports,masz do dyspozycji pomoc beach boy'ów,kompresor,słodka wode d mycia kajta,przechowanie sprzętu akle co najważniejsze Asekuracje orazd dostęp do wi fi. i za to własnie jest opłata. wiec wychodzi na to ze w colonie jest to samo co w RSZ.
pozdrawiam.karol

[Kris.]

sprzetu w magawishu nie trzymasz w hotelu tylko w bazie colonawatersports,masz do dyspozycji pomoc beach boy'ów,kompresor,słodka wode d mycia kajta,przechowanie sprzętu akle co najważniejsze Asekuracje

i ja bym na tym nie oszczedzał...

[Cygański król]

niewiem czy kolega "Cygański król" był w magawish'u i colonie???
a jesli nie był to ci odpowiem.
bo sprzetu w magawishu nie trzymasz w hotelu tylko w bazie colonawatersports,masz do dyspozycji pomoc beach boy'ów,kompresor,słodka wode d mycia kajta,przechowanie sprzętu akle co najważniejsze Asekuracje orazd dostęp do wi fi. i za to własnie jest opłata. wiec wychodzi na to ze w colonie jest to samo co w RSZ.
pozdrawiam.karol

Co prawda to prawda. W magawishu byłem cały jeden raz jak mieszkałem w Jasmin wilage i robiliśmy spobie downwind z magawisha;] Ja też uważam że jak się korzysta to wypada płacić ale: Jeśli ktoś nie chce trzymać sprzętu w bazie tylko nosi do pokoju, nie płócze kajów, nie korzysta z beach boyów i zakłąda że nie chce asekuracji to zmuszać się nie powinno nikogo... (fakt jest problem co bedzie jak się okaże ża asekuracja bedzie konieczna)

W jasmin np jest tak:
Nic nie płącisz, można korzystać z kompresora, sprzęt się trzyma w pokoju bo nie ma składizka, są kolesie któzy pomagają przy starcie i lądowaniu, a asekuracja jest płątna po fakcie 40 euro za ratunek;]

Uważam żę jest to też w sewien sposób sensowne rozwiązanie... chodź rzecz jasna znacznie mniej dochodowe dla szefa bazy...

[nickwwa]

wiesz ja uważam ze przedewszystkim że asekuacja jest najwazniejsza, miejsce do pływania nowe (przynajmiej dla wiekszości tam przyjeżdzających) wiec myslę że za taki komfort psychiczny warto zapłacic te 45 euro i pływac spokojnie:) a co do rachunku 40 euro po fakcie...to może wyjśc znacznie drożej niż jednorawowa opłata za cały tydzień. wiadomo ze każdy by wolał nie płacić-proste
każdy zrobi jak uważa.
pozdrawiam.karol

[TIKKO_aloha]

korzystam z beach boyów

nice...

[Cygański król]

heh beach prawie jak bitch nie?:D

[TIKKO_aloha]

heh beach prawie jak bitch nie?:D

oby 2 iterpretacje brzmią dwuznacznie ... ale ej... bi offtop sie zrobi ;]

[Ziomek.]

byliśmy sporą około 30osobową ekipą
za dwa tygodnie po "megazniżkach grupowych" zapłaciłem za siebie 70 euro
pływałem na spocie 1 raz
nienajtaniej



pozdro

[nickwwa]

a nie lepiej było skorzystać z opłaty za 1 dzień ? bo z tego co pamietam to chyba 10 euro.
???

[bigfoot gt]

a nie lepiej było skorzystać z opłaty za 1 dzień ? bo z tego co pamietam to chyba 10 euro.
???

z tego co pamiętam to ziomkowi nie dopisaly waroonki wiatrowe i tylko jeden dzien nadawał się do pływania

a ekipa z Colony nie oddaje sianka jak nie wieje

[onzo]

Bo jak mu wiało cały sezon na płw, to musibyć jakaś sprawiedliwość