Ze względu na niezadowalające warunki pogodowe nie było możliwości rozegrania zaplanowanej konkurencji głównej (wyścigów buggy na dystansie 1000m). W ciągu dwóch dni trwania zawodów rozegrano 4 konkurencje (3 pierwszego dnia i 1 drugiego). W pierwszym dniu można było zdobyć 300 punktów (po 100 za każdą konkurencję), drugiego dnia również 300 punktów. Sędziowie zdecydowali się na takie rozwiązanie po zarejestrowaniu się dodatkowych zawodników w drugim dniu.
<b>Dzień 1, 16.06.2006</b>
Konkurencja 1
Zawodnicy mieli za zadanie jak najdłuższe utrzymywanie dowolnego latawca miękkiego w powietrzu (start równoczesny).
Konkurencja 2
Najdłuższy przejazd na buggy. Zawodnicy startowali kolejno na dowolnym wózku z dowolnym latawcem. Każdemu przysługiwały 3 próby (podniesienie latawca z ziemi powrót na linię startu). Decydowała długość przejazdu.
Konkurencja 3:
Wyścig do latawców. Zawodnicy startowali z jednego punktu, dobiegali do zapakowanych latawców (w tym samodzielne rozwijanie linek), decydowała kolejność wystartowania latawca i podniesienie przynajmniej na wysokość połowy długości linek.
<b>Dzień 2, 17.06.2006</b>
Konkurencja 1
Najdłuższy przejazd na buggy. Start na dowolnym wózku, z dowolnym latawcem. Zawodnicy mogli wstawać z wózków aby nie dopuścić do upadku latawca na ziemię, a następnie kontynuować jazdę. Dopuszczalne było dwukrotne podniesienie latawca z ziemi bez powrotu na linię startu. Każdemu zawodnikowi przysługiwały 2 próby, brany pod uwagę był dłuższy przejazd.
<b>Wyniki:</b>
I Marek Gubański
II Mariusz Raczkowski
III Andrzej Żychliński
IV Tomasz Mielcarek
V Adrian SachajM
Mariusz Przybycień - startował na Mountainboardzie poza klasyfikacją buggy za co otrzymał specjalny puchar.
Mieliśmy też kontuzję - Adrian skręcił kostkę, jest już posiadaczem nowoczesnego gipsu i zwolnienia na miesiąc

Impreza odbywała się pod znakiem totalnego luzu - mieliśmy problemy z zagonieniem zawodników do startowania w konkurencjach

Codziennie wieczorem wspólne ognisko przy zgrabnej beczułce...
Wróciłem dopiero godzinę temu (ktoś musiał skończyć piwo
