KITEFORUM.PL - kitesurfing

Po dzisiejszym dniu stwierdzam ze 5m2 na mocnym wietrze to prawdziwy potówr. W prawdzie nie przeciorała mnie na brzuchu bo starałem sie latac na krawędzi okna ale były momenty ze przejmowała spory ciezar ciała na siebie co powodowało zabawne uczucie w bieganiu i skakniu. Jednak nawet przy tak silnym wiatreku jak dzis nie da sie skakac tak jak to mozna zobaczyc przy innych latawcach - a nie odwazył bym sie bawic tym latawcem przy silniejsym wiatreku za duza siła pociagowa. Dwa razy pobiłem sowje rekordy w bieganiu na 60 m raz cieszyłem sie ze wziołem ochraniacze na kolana i zgodnie z rada w innym poscie zoapoatrzyłem sie w kask jutro chyba raczej nie polatam bo ma wiac mocniej.

a ja jak widze jak u mnie dzisiaj dmucha to mam takie dziwne uczucie szkoda tylko że nie ma śniegu i że pada deszcz.

Gdzie jest ta zima co nią tak wszyscy straszyli, no gdzie???

A ja mam urlop i siedze w domu patrząc przez okno czy moze sie przejaśnia ale mam nadziejęże weekend będzie bezdeszczowy i wietrzny.

podlacz 5 linke

ja jak gp na takim wietrze odpalam to odrazu uciekam na kraniec okna albo w zenit a potem dopiero po trochu sprawdzam jak sie zachowóje w najmocniejszych miejscach generalnie nie ma problemu bylismy w niedzile na lotnisku i nawet sie pobawiałem z tym ze nie wiem czemu ale jazda na dese wychodzi mi tylko w jedna strone w druga cisne z buta bo zawsze strace odległosci i w połowie jestem juz na skraju lotniska:( nawet raz przejaechałem decha po tym pasie asfaltowym tylko sie modliłem zeby krawedzie były na swoim miejscu potem jakos takos wyszło ze wyciagnołem nowy nabytek mała komórka 2m2 jakos chiałem sie nia nacieszyc:) czekam na wiecej sniegu by wyciagnac druga deske bo moze to wina tego ze nie da sie jakos dobrze krawedziowac przy takim miekim i płytkim sniegu nie wiem jak narazie ejstem zdegustowany

Inni się chwalą to i ja też! od świąt do tego czasu czyli wczorajszego uszyłem sobie całkiem nowego komorowca o pow. 6m kw., z profilem Odyssey 2,A/R 5,drugą komóreczkę o pow.1.85m.kw z profilem Odyssey 10-/ jeszcze go nie stosowałem/,trzeci latawczyk to Luna o pow. 1.9m.kw /plany z internetu, w auto-cadzie/,komóreczka eliptyk, no i naska w którym zastosowałem całkiem inny profil.Co do oblatywania to do tego czasu nie było ekstra warunków aby oblatać i polatać.Był taki dzień co dmuchało w granicach 1,5-2 m/sek ale był turbulentny.Co mogę stwierdzić? a to że Luna 1.9 zaczęła gadać od razu z poprawką lekkiego zaciągnięcia hamulca-słowem lata pięknie,lubi ciągnąć,czyli coś z tego będę miał.W tym samym dniu moje skrzydełko 1.85, także zagadał od razu i stwierdziłem że jest nieznacznie mocniejszy.6-ka była tylko chwilę w powietrzu i dałem sobie spokój a to ze względu na mały teren/boisko/i już pomimo małego wiatru w śniegu nie miałem oparcia i ciągnął- będzie czas na póżniej.Co do ostatniego tzn NASY 1.5 z innym profilem to szanowni koledzy była klapa ! - nikt mnie nie przekona że w nasie można sobie bezkarnie zmieniać profil i uzyskać większą moc , za tym musi iść zmiana geometrii trójkątów,zmiana środka ciężkości i parcia, po tym doświadczeniu doszedłem do wniosku że ci goście z NASA wiedzieli co robili.Latać latał i to ładnie ale latawka ta by się nadała dla dziecka 3-letniego.Tak że wracam do wymiarów jak w planach z poprawkami które mam już wypróbowane.Trochę do tematu napisałem a to z tym że zima w tym sezonie nas nie rozpieszcza!!!!!!