Strona 1 z 2

19-11-2005 kąck

: 18 lis 2005, 20:48
autor: enozo
Straszliwa cisza przed weekendem, biorąc pod uwagę ostatni wietrzny tydzień spodziewać się można że skoro są dwa wolne dni od pracy to wszyscy uderzą na spot polatać. A tu dupa. No chyba że wszyscy wychodzimy z założenia że była taka wietrzna pogoda i nie trzeba pisać i się umawiać bo jasne jest że spotkamy się w Kącku w sobotę :!:
Ja z Tomfly jedziemy o 9.30 wyjazd z Warszawy 8)
pozdrawiam

: 18 lis 2005, 21:45
autor: Mariusz33
Witam,


To się wie :D . Weź gumowy młotek


:twisted: :twisted:

: 18 lis 2005, 22:08
autor: kowis
wrrrrrrrr a ja? 8)

: 18 lis 2005, 23:44
autor: enozo
Mariusz33 pisze:Witam,


To się wie :D . Weź gumowy młotek


:twisted: :twisted:

Nie będę brał młotka :!: nagiołem własnym ciałem (kiedyś ten samochód będzie wart miliony$) odegnę własnym ciałem :)

Niech ktos zabierze Grzesia :!: Chłopak ma talent :!:

Z tego co się dowiedziałem ludzie z ekipy leżą rozłożeni dziwnymi chorubskami :? (partnera powinno się mieć jednego a jak nie można wytrzymać jest prezerwatywa)

A co z progejolubnym trójnogiem :?: jedzie :?:

: 19 lis 2005, 10:56
autor: L U M E N N
jade PKS-em bo boje się o samochód :wink: kitegeju :wink:

: 20 lis 2005, 10:03
autor: kowis
wiało???

: 20 lis 2005, 12:10
autor: Stef
Witam , czy ktoś będzie w Kącku czwartek lub piątek ?

: 20 lis 2005, 14:21
autor: TomFly
Taa wiało jak cholera. Nawet NASA nie chciała latac :(. I do tego rolnik gnój rozsypał i pewnie będzie orał na zimę część pola

: 20 lis 2005, 15:40
autor: Mariusznia
A ktos może zauważył, że ostatnio z Mariuszem użyliśmy saperki i podsypalismy ten podjazd (wjazd dla samochodów z drogi na pole), żeby nie haczyć podwoziem 8) . Tacy jesteśmy. No.
Ja jestem Nowy, więc muszę się troche podlizać :wink:, a Mariusz dobrowolnie wspomagał ten oddolny, społeczny czyn 8) .

: 20 lis 2005, 15:48
autor: Mariusznia
TomFly pisze:Taa wiało jak cholera. Nawet NASA nie chciała latac :(. I do tego rolnik gnój rozsypał i pewnie będzie orał na zimę część pola

Czy ktoś ma namiar na tego rolnika?
Może jest możliwość oficjalnego dogadania się z facetem? Może za korzystanie z pola by mu płacić jakąś roczna składkę, etc... :roll:

: 20 lis 2005, 17:11
autor: dzygit
Za flaszke mozemy ganiac w Modlinie. Naprawde inna jakosc. Tylko czy seryjne latawce wytrzymaja :roll:

: 20 lis 2005, 17:57
autor: Matt
Dobra. Postawię to drzewo na miejsce specjalnie dla Ciebie 8)

Będziesz miał okazję sprawdzić na nim swoją Nasę :wink:

: 20 lis 2005, 20:54
autor: Mariusz33
dzygit pisze:Za flaszke mozemy ganiac w Modlinie.


No nie wiem, ostatnio byliśmy tam z Marcinem i już był problem ponieważ 3 osoby śmigały i te 2 nurki z kanciapy więcej nie wpuszczają :?

Mariusznia pisze:Może za korzystanie z pola by mu płacić jakąś roczna składkę, etc...


Nadgorliwośc gorsza od faszyzmu :lol:

: 20 lis 2005, 21:18
autor: dzygit
No tak ciasnota straszna. Trza bylo od kuchni. :shock:

: 21 lis 2005, 18:08
autor: Mariusznia
Mariusz33 pisze:Nadgorliwośc gorsza od faszyzmu :lol:


Eeetaaam... przynajmniej by może gnoju nie rozrzucał ;-).

Ja nie znam dokładnie na jakich to zasadach działa, ale jeśli nikt nic nie uzgadniał z właścicielem nieruchomości, to nie zdziwiłbym się jakby kiedyś wleciał on z widłami na swoje pole (ja też pewnie nie byłbym - eufemistycznie to nazywając - zadowolony, jakby mi grupa gosci z samochodami, jakimiś dziwnymi pojazdami i szmatami w powietrzu tratowała moje pole...). No w każdym zrazie trzeba też wziąć pod uwagę taki scenariusz. Chyba, ze są jakieś uzgodnienia (jakie - oświećcie mnie pleaseee -> czy jest tam cos o oraniu i rozrzucaniu gnoju :roll: ).

A może gość chciałby niedrogo sprzedać pole... 8) .
I ja bym to powiedzmy zaqpił :wink: . Mógłby sobie nadal ścinac trawę dla krów, a miałby przecież wolną kaskę (zwolniłby sobie - tak po chłopsq mówiąc - środki finansowe na inne cele inwestycyjne w postaci nowego-starego malucha). A ja oznaczyłbym tą posiadłość jako pole landkitingowe i ... sprzedawał bilety wstępu po 10,-PLN (wejściówka dzienna z pieczątką na czole uprawniająca do wielokrotnego wstepu) i 5,-PLN za samochód :wink: :D. ToiToi'a bym ustawił i garkuchnię z grochówką, a sąsiadów opodatkował za zabieranie z ich pól wrednego wiatru przez latawce :wink: . I nie musiałbym już pracować, nigdy :wink: .