Strona 1 z 1

KiteKiller-y

: 14 sty 2007, 19:16
autor: robsmok
hi
dzis potestowalem na swojej szmatce mechanizm KiteKiller
dziala ok

chcialem zapytac 3 moga zaistniec takie okolicznosci w ktorych
moze ten mechanizm niezadzialac ??

w sumie mam male doswiadczenie a niechcial bym zeby kikil
zgilotynowaly mi rece ;) ztad to lamerskie pytanie :)

THX
Pozdro

: 14 sty 2007, 21:10
autor: Włodar
To zależy od skrzydła, jeżeli przy maksymalnie zaciągniętych linkach hamulcowych nie da rady go zdusić i będzie się szarpał, to przy mocniejszym wietrze rzeczywiście można mieć problem.

: 14 sty 2007, 22:33
autor: zgred
Dla tego kite killery mają/ powinny mieć system bezpieczeństwa :) coby się w razie takiej wpadki szybko i bezproblemowo odpiąć. Pal licho szmate życie i zdrowie wazniejsze.

Ale widziałęm ostatnio jak kitekillery się rozleciały :) fakt że tak czy siak pilot został bezpieczny :) firmowe kitekillery

: 14 sty 2007, 23:12
autor: robsmok
to kite killery maja system bezpieczenstwa ?? :shock:
a jak to wyglada ??

bo ja poprostu zrobilem sobie 2 petelki na sznurku


hmm to se teraz mysle ze moze jednak je zlikwiduje
lepiej miec dlonie niz ich niemiec :D

: 15 sty 2007, 08:53
autor: zgred
robsmok pisze:to kite killery maja system bezpieczenstwa ?? :shock:
a jak to wyglada ??


o systemach bezpieczeństwa możesz sobie poczytać tutaj

No i radzę CI nie puszczać latawca na takich sznurkach - możesz potem wyglądać jakbyś próbował popełnić grzech śmiertelny ;)

: 04 lut 2007, 01:35
autor: fando
hmmm ..... ? czasem potrafią sie zerwac jak moooocniej przywieje
Obrazek :arrow:

: 11 lut 2007, 18:02
autor: JaFuzz
powiem wam szczerze że średnio przepadam za kitekillerami... wydaje mi sie że mogą one być używane przy skokach, może na desce ale średnio mi sie z nimi śmigało na buggy... po pierwsze i tak najczęściej śmigam wpięty w trapez na rolce i dodatkowe sznurki plączące się tu i tam są mocno intrygujące i grożą wplątaniem się gdzie popadnie, a po drugie już raz awaryjnie wypuściłem latawkę z rąk. z założonymi kitekillerami, idąc ostrym bajdewindem... latawiec się skundlił i tak mi rękę wykręciło że myślałem że wyskoczy z wiązadeł barkowych... nie zdąża mi się często puszczać latawiec albo sie z niego wypinać, ale jak już to robie to średnio mnie obchodzi co sie z nim stanie bo robię to tylko w sytuacjach na prawdę awaryjnych...

: 19 lut 2007, 21:24
autor: anazel
zgred pisze:Ale widziałęm ostatnio jak kitekillery się rozleciały :) fakt że tak czy siak pilot został bezpieczny :) firmowe kitekillery


Nie wiem czy o takiej awarii piszesz, ale kilka tygodni temu, po dokupieniu baru chciałem wreszcie sprawdzić jak jak działa kitekiller i puściłem kita. Plastikowe kółko w kształcie prostokąta, przez które przeplata się rzep na nadgarstek pękło jak zapałka. Do tej pory jeszcze tego nie naprawiłem...

: 19 lut 2007, 22:01
autor: enozo
anazel pisze:
zgred pisze:Ale widziałęm ostatnio jak kitekillery się rozleciały :) fakt że tak czy siak pilot został bezpieczny :) firmowe kitekillery


Nie wiem czy o takiej awarii piszesz, ale kilka tygodni temu, po dokupieniu baru chciałem wreszcie sprawdzić jak jak działa kitekiller i puściłem kita. Plastikowe kółko w kształcie prostokąta, przez które przeplata się rzep na nadgarstek pękło jak zapałka. Do tej pory jeszcze tego nie naprawiłem...

Jezli masz latawiec PKD i kitekillery PKD to informuję, że przez żadne "kółko" nie przeplata się rzep...zapia się normalnie zawijając pasek w koło ręki...a "kółko" słuzy do awaryjnego zerwania kitekillerów
pozdros

: 19 lut 2007, 22:52
autor: anazel
Chodziło mi o przelotkę, tylko słowa zabrakło... :oops: . A jeżeli chodzi o firmę, to był to Radsails, stąd post kierowany pod kątem Zgreda, choć nie chciałem tego głośno mówić...

: 20 lut 2007, 10:14
autor: toudi
A czemu nie chciałeś głośno mówić? jak pękłe to zaraz wymienię.
Napisz na priva albo na meila w czym rzecz.