jaki rozmiar latawca na jaki wiatr na buggy

Buggy, Mountainboard, Powerkiting, Dirtsurfer i inne lądowe cuda.
Awatar użytkownika
Matt
Posty: 277
Rejestracja: 13 cze 2005, 10:49
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:
 
Post15 sie 2006, 22:07

zgred pisze:Więc Radsails lepszy bo mniej szmaty=bezpieczniej ;) a skoro latają tak samo ;) *

*oczywiście radzę porównać oba i wybrać po swojemu :)


Patrzę sobie tylko i chyba musimy podnieść ceny.
Firebee 5.3 ma wymiary bardzo porównywalne z Radsailsem 7.0 :!: :?: :!: a kosztuje 300 zeta mniej :roll:
Ale z nas frajerzy :oops:

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post16 sie 2006, 07:17

A patrzysz na ceny za komplet czy na samą szmatkę :)

ikar
Posty: 52
Rejestracja: 08 lut 2006, 21:05
Lokalizacja: Gąsawa
Kontaktowanie:
 
Post16 sie 2006, 08:32

jak zauważyłem powstał problem z rozmiarami :D no tak.... Szyjemy trochę sprzętu za nasza zachodnią granicę i mogę z całą pewnością stwierdzić, że ( biorąc skrzydła projektowane komputerowo i te raczej z wyższej lub średniej półki) to rzeczywiście są różne tendencje podawania wielkości skrzydeł. w Niemczech raczej dążą do tego aby podawać m2 w rzucie a nie w rozłorzeniu, dlatego mają wtedy większą moc z jednego m2 (podobnie jak z bryczkami też chcą udowodnić, że można więcej koni.....)
I ten podział jest proktycznie stosowany nagminnie. szanujący się producenci podają oczywiście oba rozmiary, ktore też czasami mogą nieco odbiegać, ale tylko nieco, bo są podawane z projektu z komp. (nikt nie mierzy skrzydła). Jeszcze chciałbym zaznaczyć iż, latawce starszej konstrukcji ( a takie widzę na poprzedzających fotkach ) pewnie rządzą się innymi kryteriami, ale nie sa one z tzw. wyższych półek. Nie będe tu prowadził wykładu na temat konstrukcji i projektowania nowoczesnych skrzydeł bo to inny temat.
pozdrawiam wszystkich lataczy :)

toudi
Posty: 173
Rejestracja: 31 sie 2005, 10:02
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:
 
Post16 sie 2006, 14:32

Sprawdziłem pobierznie kilka firm (i to nie tylko niemieckich) i muszę powiedzieć, że Ikar i w ogóle RHOMBUS to chlubny wyjątek w podawaniu rozmiaru a reszta (z tych kilku co sprawdziłem) to nie tylko, że - na czele z radsailsami- nienowoczesne badziwie, to jeszcze skurczone.

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post16 sie 2006, 14:46

Znaczy się latawce z kompleksem "ROZMIARU" :)

Awatar użytkownika
Matt
Posty: 277
Rejestracja: 13 cze 2005, 10:49
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:
 
Post16 sie 2006, 19:24

toudi pisze:na czele z radsailsami- nienowoczesne badziewie, to jeszcze skurczone.


Bez przesady. Nie musisz się od razu obruszać. Radsails jest marką znaną i cenioną przez wielu użytkownimków, nie tylko w Polsce.
Zauważam tylko że jest ogólna tendencja do zaniżania powierzchni latawców.
Np. Ozone nigdzie nie podaje wymiarów latawców. Ciekawe dlaczego :roll:

Zastanawia mnie też jeden szczegół - może znasz odpowiedź. Wszyscy producenci dążą do maksymalnej redukcji olinowania. Seria Pro I skonstruowana jest we wmiarę nowoczesny sposób (uzda zamocowana co drugą komorę), tymczasem Pro II - nowocześniejsza i o doskonalszym profilu ma pełne olinowanie, które jest z założenia cięższe i stawia większy opór (stąd komentarz Ikara o "starszej konstrukcji" bo właśnie 8-10 lat temu to rozwiązanie było stosowane).

Najnowsze tendencje i rozwiązania w projektowaniu latawców pozwalają na mocowanie olinowania co 3 komorę (dzięku zastosowaniu tzw. V-wsparć rodem z techniki paralotniowej). Efektem jest znaczne obniżenie ilości linek wiszących pod latawcem, obniżenie masy i oporów. Gdzieś miałem bardzo fajne zdjęcie gdzie jest widać konstrukcję paralotni. Jak znajdę to wrzucę :wink:

Awatar użytkownika
sarin
Posty: 233
Rejestracja: 23 paź 2005, 22:29
Lokalizacja: Śląsk
Kontaktowanie:
 
Post16 sie 2006, 23:57

Witam w niedzile mialem okazje rozmawiac z pewnym Panem na ta chwile nie przytocze nazwiska bo nie mam wizytówki (obiecuje ze znajde i dopisze) Człowiek ten szyje kajtki od 10lat pocztkowo male tylko do akrobacji od jakiegos czasu jezdi na buggy nie ma strony www itp itd w niedziel troche gawędzilismy na lotnisku i wlasnie byla mowa o tym ze uzda to najwikszy problem jeli chodzi o spadek efektywnosci kite najlepszym dowodem na to jest efekt hamulca który cignie sie zwsze w postaci łuku za linkami głownymi a to przeciez ta sam dlugosc linek co głowne i na dodatek pojedyncza a jak zostaje w tyle to latwo sobie wyobrazic co dzije sie na uzdzie. Taka niepozorna rzecz kto by pomyslał do tego dodac aerodynamike komór i wykonczenia chamulców ponoc wystarczy wszyc hamulec nie na samym koncu tylko kilka centymetrów przed krawedzia spływu i juz latwiec calkiem inaczej sie zachowuje bo zanim chamulec zacznie pracowac normalnie to moze spelniac funkcje lotki i nie stawia takich oporów a zalamanie skrzydla i tak daje poządany efekt skrętu.

ps jeli cos sie nie zgadza z checia wysłucham opinni inych bo tak naprawde we wszytkich opisach jakie znajduje sie w necie wiekszoc to reklma ciezko znalesc cos rzeczowego na temat techniki

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post17 sie 2006, 07:53

Tzw efekt hamulca nie jest tylko wytworem oporu stawianego przez sznureczek, tzw fizyka jest ciut bardziej skomplikowana.
Przecież istnieje coś takiego jak bezwładność. Sznurek luźny ciągnięty za dwa końce nawet w próżni będzie się wyginać, bo dopóki jest siła ciążenia to ona działa na niego. Opór powietrza jest tez ważny ale to nie tylko to.

Linki trzymające profil są cienkie i ciągle napięte - tną powietrze jak brzytwa i nie ma co porównywac linek hamulca z linkami trzymającymi profil. A to że stawiają jednak opó widac przy porównaniu modeli radsailsów np. 3 zwykłej i 3pro pomijając sprawę profilu.
NIgdy mi się nie chce bo rozwiązał bym uzdę od 3 (ma grube sznurki) i powiązał bym cieniutkie(ale mocniejsze) i sprawdził jak toto lata. Ale najlepiej gdybym miał dwa latawce tego samego rozmiaru, wtedy porównanie było by dużo bardziej prawdziwe.

Może kiedyś się da to zrobić.

Swoją drogą flysurfer umieścił kiedyś kilka fotek w galerii z tunelu aerodynamicznego, ciekawe czy i jak sprawdzają jak wpływa uzda na zachowanie latawca.

toudi
Posty: 173
Rejestracja: 31 sie 2005, 10:02
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:
 
Post17 sie 2006, 09:28

Jesli chodzi o olinowanie radsailsa to nic się nie zmieniło. Linki uzdy trzymają po 2 komory, ale kolejna para linek (też trzymająca 2 komory) jest wszyta w następną komorę po poprzedniej parze, czyli jest to 2+1+2+1.itd..

Jesli idzie o wszywanie hamulców przed krawędzią spywu, to zdaje mi się, że będzie to symulować efekt lotki (symulować, bo profil wygnie sie na odcinku może z 15 cm) a to trochę mało. Gdyby było tych linek hamulcowych ze 3 rzędy, to wtedy wygiąłby się profil i dałoby to efekt taki, jaki obserwuje się w latawcach z depowerem, czyli nagła zmiana profilu na bardziej wklęsły powoduje wzrost siły nośnej i lot do góry a przy prostym hamulcu na krawędzi spływu osiągamy zerwanie strugi powietrza i spadek siły nośnej. Chyba tak by to było, jak mi się zdaje.
Co do oporu, który stawiają linki, to jest to chyba znikomy problem w porównaniu z oporami jakie daje sam latawiec, chociaż oczywiście lepiej, żeby dawały jak najmniejszy.


Wróć do „Landkiting”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości