No więc pogoda nie dopisała

Wiało przyjemnie, szkoda, że przyszedł deszcz bo przez to wiatr zaczął mocno dziurawić i było cienko.
Do wody wszedł tylko M4X, 8C powietrza to zdecydowanie za mało, szczegołnie, że padał deszcz
Na początku mieliśmy mały przegląd sprzętu, M4X zobaczył co to znaczy "coś większego" - zabawiał piękną 14-stkę;) Ujeżdżał ją dosyć długo i wyglądało na to, że mu się podoba. Szkoda, że nie było kamery bo to naprawdę momentami wyglądało komicznie.
Razem z Bartkiem rpzewietrzyliśmy mojego Titana 12,5 + sprawdziliśmy skoki przy nierównym wietrze - było fajnie
M4X uparł się żeby wejść do wody mimo zimna i deszczu, więc przystaliśmy na to chociaż niechętnie. Tak naprawdę to wyrolował nas bo powiedział, że chce tylko nowo nabytą piankę i trapez rozdziewiczyć, ale jak już wszedł to zabrał się za inną 12

No i pozwolił jej na dużo szaleństwa - przy pierwszym dragu zaskakując nas wszystkich (byłem ja, Bartek, Airman, a potem jeszcze Andrzej) strzelił kiteloopa, którego po chwili odkręcił drugim kiteloopem, co naprawdę dało mu niezłego kopa, w szczególności przy porównaniu powierzchni latawca do jego wagi

Ale tego jeszcze było mu mało. Po chwili chciał jeszcze raz, a potem jeszcze raz....
Tym samym my wymarzliśmy całkowicie a on bawił się w najlepsze. Inna sprawa, że nudno nie było
Wróciliśmy do domów późno, więc niestety nie dało rady wpaść na spotkanie z Kamilem i Gierachem - sorry chłopaki jeszcze raz
Zdjęcia pewnie wrzuci M4X w najbliższym czasie - miejscówka do nauki naprawdę niezła, do pływania super na popołudniowe wypady - tylko 12 km od Łodzi
