Wrażenia - Nowa

Ustawki na pływanko, transport, spotkania, noclegi, imprezy, itp.
Dziećkowice | Kadyny | Mazury | Poręba | Poznań | Szczecin | Trójmiasto | Wrocław | Zegrze
Magda
Posty: 43
Rejestracja: 26 kwie 2005, 13:43
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:
 
Post04 maja 2005, 15:33

Witam,
nie wytrzymałam i postanowiłam ponownie się ujawnić :)
ostatnie dwa dni spędziłam na szkoleniu, wszystko świetnie, tylko dziś nie moge się ruszać - wszedzie mam zakwasy:) a walczyłam z bestią aż 6 m :wink:
zastanawiam się nad jednym, czy inni początkujący też cierpią wewnętrzne rozterki tj: od euforii po paniczny lęk przed kitem?
Nie żebym narzekała, ale jak dałam twarzą w glony, to się poważnie orzeżwiłam :lol:
a tak szczerze, to zastanawiam się ile czasu potrzeba, by zapanować nad kitem w stopniu wystarczającym, tj. tak, by nie stanowić zagrożenia dla siebie samego, nie mówiąc już o otoczeniu :)
pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
verbel
Posty: 166
Rejestracja: 02 maja 2004, 19:55
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:
 
Post04 maja 2005, 16:15

to rzecz bardzo indywidualna mnie wsytarczylo pare h i uwazam ze na tyle zdazylem opanowac ze niejest on zagrozeniem tak wielkim dlamnie i dla innych. ale trening czyni mistrza wiec trza sie uczyc i uczyc :>

BTW
ja niezaliczylem glonojeby :>

Awatar użytkownika
Hopik
Posty: 86
Rejestracja: 15 lis 2004, 15:24
Lokalizacja: Rumia
Kontaktowanie:
 
Post05 maja 2005, 11:39

czesc Madzia
ja zaczelam nauke pod koniec zeszlego sezonu u Mariusza Localesa. Mysle ze nad latawcem panuje calkiem niezle - oczywiscie bez ekscesow. Jesli idzie o plywanie to w prawo juz calkiem calkiem, w lewo gorzej :lol:
Teraz po zimie tez mialam takie wizje ze obcinam linkami uszy przechodniom albo rozcinam niemowleta lezace beztrosko na kocyku... :wink: ale jest spoko. Troche sie boje, ale mysle ze tak zdrowo - na tyle zeby nie stracic czujnosci.
Tyle Ci powiem - badz czujna i bedzie spoko.
Pozdrowka - Hopi (tez Magda BTW)

Rumun9
Posty: 35
Rejestracja: 14 sty 2005, 12:26
Lokalizacja: Rumia
Kontaktowanie:
 
Post05 maja 2005, 14:16

Draga koleżanko.
Jak powiadają:

CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI.

Na razie nie masz techniki to musisz mieć siłę - potem będzie technika to i siły znacznie mniej będziesz używać.
Zapewniam Cię ,że z uśmiechem będziesz kiedyś wspominać swoje początki.
Też na początku miałem poważne obawy, kto tu kogo kontroluje - ja kajta czy on mnie........ Dostałem pare razy deską w łep i dziś się z tego śmieję..... ale wtedy to nie było zabawne wcale.

Życzę sukcesów i pozdrawiam. :thumb:

Magda
Posty: 43
Rejestracja: 26 kwie 2005, 13:43
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:
 
Post06 maja 2005, 07:29

Dziękuję za słowa wsparcia i otuchy.
:D
Pozdrowionka

..
Posty: 380
Rejestracja: 04 maja 2005, 22:33
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:
 
Post06 maja 2005, 08:25

hmm a ja myslalem ze teraz nie ma sensu isc na kurs, i trzeba czekac do czerwca, ale jak widac są już pierwsi w tym sezonie to chyba nie ma na co czekac. Troche mnie wystraszylas tym postem. Powiedz co dalej, co po kursie? Zostajesz tam na kilka dni cwiczyc samemu? Kupujesz latawiec i idziesz cwiczyc na obrzeza swojego miasta? Jakie masz plany. Ja sie zastanawiam czy tego co nauczysz sie na kursie, nie zapomnisz w ciagu kilku tygodni bez latawca..
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Hopik
Posty: 86
Rejestracja: 15 lis 2004, 15:24
Lokalizacja: Rumia
Kontaktowanie:
 
Post06 maja 2005, 11:42

do redrocker: tez sie balam ze przez zime zapomne, ale na szczescie to byly strachy na lachy :D jak pirewszy raz po zimie rozijalam latawiec to serce mi wamlilo a adrenalina podchodila do uszu, ale luz.
magda: napisze do ciebie na priva ale z polski, bo ta cholerna klaiatura mnie kosztuje sporo nerwow!!!!! zabojady, zawsze musza ^przedobrzyc:-), hehehehe
niech moc bedzie z wami

Awatar użytkownika
Hunter
Posty: 65
Rejestracja: 16 mar 2005, 19:25
Lokalizacja: piotrków koło łodzi
Kontaktowanie:
 
Post06 maja 2005, 11:52

witam
ja latania na kite uczyłem sie w zeszłym roku. Juz pierwszego dnia roz**** latawiec, troche sie wkurzyłem ale później było już ok. Dzisiaj sie tego śmieje mam teraz swój sprzet i teraz dopiero o niego dbam. Jak zawiewa troche to "na sucho" daje :) Mam takie małe pole obok siebie. To bardzo pomaga. Jak sie wejdzie na wode to sie troche człowiek inaczej czuje, tak pewniej. Ale jak napisał verbel to zalezy od osoby. Mi wystarczyły dwa dni latania po 4-5 godz żeby go wyczuć,
pozdro

Magda
Posty: 43
Rejestracja: 26 kwie 2005, 13:43
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:
 
Post06 maja 2005, 11:57

Jak to co? pamiętaj o tym, że jestem z Gdyni, więc mam gdzie szlifować umiejętności.
Poza tym mój kitebaby :lol: zdeklarował się, że na początku będzie mnie pilnował i nie odlecę mu z kitem w nieznane :wink:
sprzęt już mam kompletny, leży w pokoju i czeka na odpalenie.
Jutro kolejne lekcje (kurs 10 godzinny, do tej pory miłam tylko 4) postanowiłam, ze w sobotę sama spróbuje sił i zacznę, po lekcji z Tadziem, samodzielną walkę.
No zobaczymy, co z tego wyniknie :wink:
Jestem dobrej myśli. A Ty, po, w trakcie czy przed kursem?
ps: troszeczkę skłamalam :oops: Czuję, że podobnie jak w wypadku snowboardzie, tak i w kite, można sie zakochać bez pamięci. Jestem na etapie poważnej fascynacji. Jeszcze co prawda nie rzucam pracy, by kręcić zajawki, ale kto wie.... :lol:
pozdrawiam

..
Posty: 380
Rejestracja: 04 maja 2005, 22:33
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:
 
Post06 maja 2005, 14:25

Magda pisze:A Ty, po, w trakcie czy przed kursem?


Ja przed kursem, ale pieniazki juz czekaja :) czekam tylko na chwile wytchnienia w firmie i spadam nad morze.
Plan mam taki: Zrobic kurs I oraz II za jednym razem, byc moze juz tam w okolicach kupic sobie sprzet, jezeli ktorys z instruktorow pomoze, poradzi jaki wybrac. Tu tez sie troche obawiam, bo nie chcialbym kupic dechy i kite'a tylko do nauki (takiego ktory bede musial sprzedac po miesiacu) a z bardziej profesjonalnym moze byc mi przez ten pierwszy miesiac cięzko.
No i jak ew. kupie to zostaje kilka dni pocwiczyc, wracam do domu i tez gdzies cwicze. jak nie kupie, to kupie u siebie i tez cwicze, jak to powiedzial kolega wyzej "na sucho" Mam nadzieje ze mnie tez wciagnie bo dawno sie nie zakochalem :) Zazdroszcze Ci madzia troche ze ty juz wiesz troche co i jak, i trzymalas to bydle w lapach :)

Magda
Posty: 43
Rejestracja: 26 kwie 2005, 13:43
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:
 
Post06 maja 2005, 15:11

Mnie w wyborze sprzętu pomagał Tadzik z ABC Windsurfing. Powiem Ci tyle.: doradzał mi przy zakupie sprzętu zimowego, za co jestem mu wdzięczna (pozdrawiam :D ), i jestem bardzo zadowolona (ze sprzętu oczywiście). Za niedużą kasę dostałam bardzo dobra jakość.
Obecnie, jeśli chodzi o kita, również zdałam się na niego. W chwili obecnej mogę jedynie powiedzieć, że wizaż moich cacek, jest (według mnie oczywiście :wink: ) powalający. Jak się będą sprawować w warunkach bojowych, będę wiedzieć w ten weekend.
Jeśli chodzi o szkolenie, wybrałam wariant II stopnia tj. 10 godzin. Obecnie jestem po 4 i mogę Ci śmiało powiedzieć, że stopień I to tak zwana ściema, po której wiesz niewiele więcej niż przez szkoleniem.
Na urodzinki tj. 27 maja planuję wykupić II stopień (mój kitebaby prawie się zgodził pokryć koszty, w każdym razie pracuje nad tym :wink: ).
Podsumowując, jeśli chcesz kupić dobry, niedrogi sprzęt, to szukaj także w ABC Windsurfing (nie mam żadnych udziałów, ani procent od sprzedaży :lol: , ale uważam, że warto o nich pamiętać).
Wow! ale pojechałam, jak doświadczony, stary kitowiec :D :D :wink:

Kiedy planujesz przyjazd? Mam nadzieję, że będzie wiało, bo wielu zawiodło się ostatniego, długiego weekendu.
Dalszy opis wrażeń młodego kitowca, jutro.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu.
PS: Skromnie dodam, że mój będzie udany – na kite :twisted:

Agii
Posty: 200
Rejestracja: 04 cze 2004, 10:13
 
Post06 maja 2005, 15:20

Magda pisze: w kite, można sie zakochać bez pamięci. Jestem na etapie poważnej fascynacji. Jeszcze co prawda nie rzucam pracy, by kręcić zajawki, ale kto wie.... :lol:
pozdrawiam

oj mozna mozna sie zakochac...wiem to z autopsji,bo wlasnie przez kajta zamierzam studiowac w Gdansku...zreszta i tak sie tam przeprowadze...:DD :twisted:
pozdrawiam

..
Posty: 380
Rejestracja: 04 maja 2005, 22:33
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:
 
Post06 maja 2005, 16:01

Ja chce polatać pod koniec maja, bo chyba dopiero wtedy w fabryce jakos sie unormuje. Sledze windguru aby jakaś tendencje wylapac, i jak nie bedzie pozytywnych zapowiedzi to moze poczekam.

Magda
Posty: 43
Rejestracja: 26 kwie 2005, 13:43
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:
 
Post07 maja 2005, 14:36

Witam wszyskich :D
Miał być miły weekendzik na kite - tak?, niestety,
Dupa zbita :evil: , właśnie wróciłam znad Małego Morza, cisza, wcale NIE WIEJE :cry:
Spózniłam sie o dwie godzinki :(
a tak sie nastawiałam na fajna zabawę. No trudno.
Niestety jutro też ma byc słabo.
Człowiek czeka cały tydzień, a jak jest wolne, to nie wieje.
Wkurza mnie to :evil: Kurde
co tu robić w sobotni wieczor?
Pozdro!

Awatar użytkownika
Neykon
Posty: 2247
Rejestracja: 27 mar 2004, 21:28
Deska: z OBI
Latawiec: ze Składnicy Harcerskiej
Lokalizacja: tak gdzie zawsze qr nie wieje!
Dostał piwko: 1 raz
 
Post07 maja 2005, 14:47

Magda pisze:Człowiek czeka cały tydzień, a jak jest wolne, to nie wieje.
Wkurza mnie to :evil: Kurde


witaj w rodzinie :lol:

Magda pisze:co tu robić w sobotni wieczor?
Pozdro!


nie namawial do zlego ale ... http://www.strefaextreme.com/gallery1/t ... p?album=65
:twisted:


Wróć do „Kto/Gdzie/Kiedy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości