Miedwie w Sobotę

Ustawki na pływanko, transport, spotkania, noclegi, imprezy, itp.
Dziećkowice | Kadyny | Mazury | Poręba | Poznań | Szczecin | Trójmiasto | Wrocław | Zegrze
Awatar użytkownika
O'błędnik
Posty: 533
Rejestracja: 16 paź 2003, 10:35
Lokalizacja: Świebodzin
Kontaktowanie:
 
Post12 lis 2004, 16:38

Kto się pisze?
Ja będę napewno.

Gość
 
Post12 lis 2004, 19:01

O'błędnik pisze:Kto się pisze?
Ja będę napewno.


pop. NA PEWNO :wink:

Gość
 
Post12 lis 2004, 19:01

O'błędnik pisze:Kto się pisze?
Ja będę napewno.


pop. NA PEWNO :wink:

Awatar użytkownika
chinol
Posty: 217
Rejestracja: 30 sie 2003, 15:50
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:
 
Post12 lis 2004, 19:08

ja nie mogę

Awatar użytkownika
O'błędnik
Posty: 533
Rejestracja: 16 paź 2003, 10:35
Lokalizacja: Świebodzin
Kontaktowanie:
 
Post13 lis 2004, 17:51

A ja błem i dobrze popływałem.
Na początku rozłożyłem R5 12m2 dwa chalsy i wróciłem do brzeu pompować R4 18m2 i to był super wybór, latałęm i latałem... Bardzo mi sie podobało, nie bło zimno do momentu niezlądowanego skoku gdy zamoczyłem głowę, wtedy myślałem że mi pęknie. Wróciłem do brzegu założyłem cieplutką czapeczkę (nie mam kap.) i dalej na wodę, wczapce pływałem jeszcze z godzinke. W nogi, ciało i ręce było mi cieplej niż w kurtce na brzegu(przed pływaniem). Dzisiaj udowodniłem sobie że można latać cały rok, byle nie zamoczyć głowy. Jak tylko powieje to walę znowu.

Apropos pogody to wind guru zapowiadało deszcz a tam jak na złość bezchmurne niebo, ale temperatura 4st. woda ma około 5-6st. wiatr sprawdził się tak jak zapowiadano, że o 14tej siądzie i tak się stało, dokładnie tak.

Dzień udany, tymbardziej że nie byłem sam, dotarł też Tomek ze Stargardu i ujeżdżał swoje nowiuteńkie Rhino 05 12m2, piękny latawiec.

ech co za dzień...

Gość
 
Post13 lis 2004, 19:59

O'błędnik pisze:A ja błem i dobrze popływałem.
Na początku rozłożyłem R5 12m2 dwa chalsy i wróciłem do brzeu pompować R4 18m2 i to był super wybór, latałęm i latałem... Bardzo mi sie podobało, nie bło zimno do momentu niezlądowanego skoku gdy zamoczyłem głowę, wtedy myślałem że mi pęknie. Wróciłem do brzegu założyłem cieplutką czapeczkę (nie mam kap.) i dalej na wodę, wczapce pływałem jeszcze z godzinke. W nogi, ciało i ręce było mi cieplej niż w kurtce na brzegu(przed pływaniem). Dzisiaj udowodniłem sobie że można latać cały rok, byle nie zamoczyć głowy. Jak tylko powieje to walę znowu.

Apropos pogody to wind guru zapowiadało deszcz a tam jak na złość bezchmurne niebo, ale temperatura 4st. woda ma około 5-6st. wiatr sprawdził się tak jak zapowiadano, że o 14tej siądzie i tak się stało, dokładnie tak.

Dzień udany, tymbardziej że nie byłem sam, dotarł też Tomek ze Stargardu i ujeżdżał swoje nowiuteńkie Rhino 05 12m2, piękny latawiec.

ech co za dzień...
było zajebiscie pozdrw tomek

Awatar użytkownika
Mareck
Posty: 340
Rejestracja: 19 paź 2004, 19:50
Lokalizacja: Józefów [W-wa]
Kontaktowanie:
 
Post14 lis 2004, 14:52

O'błędnik pisze: Dzisiaj udowodniłem sobie że można latać cały rok, byle nie zamoczyć głowy. Jak tylko powieje to walę znowu.

Dzień udany, tymbardziej że nie byłem sam, dotarł też Tomek ze Stargardu i ujeżdżał swoje nowiuteńkie Rhino 05 12m2, piękny latawiec.

ech co za dzień...

No, i jeszcze ja byłem.
Nie wiem czy wiele osób pływało pierwszy raz w połowie listopada ale mi sie podobało! Dzień był udany też dlatego, że na 3 osoby pływające 2 zaopatrzyły sie w nowy latawiec (w tym ja). Szkoda, że nikt nie miał aparatu bo dobrą pamiatką były by zdjęcia jak mnie przeciągnęło po wodzie 50 m.

Dla mnie wyjazd - super

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post14 lis 2004, 15:41

Witaj w gronie !Szkoda ze nie dodojechalem :( ale mialem kursantow a sobota byla wymarzona jak na polowe listopada.

Awatar użytkownika
O'błędnik
Posty: 533
Rejestracja: 16 paź 2003, 10:35
Lokalizacja: Świebodzin
Kontaktowanie:
 
Post14 lis 2004, 17:11

Witam!
Przepraszam Marek że nie wspomniałem o Tobie.Zdolny z Ciebie kursant, nie każdy po 1 godzinnym treningu na lądzie wejść do wody i za 1 razem przepłyną 2 metry a za drugim już 10, takze zdolny jesteś.
Jak jezioro nie zamarźnie to walimy wkrótce na lekcję nr 2 ???

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post14 lis 2004, 20:57

Daje slowo rolnika ze do konca grudnia nie zamarznie.Trzymam cie za slowo 8) :twisted:

Awatar użytkownika
Mareck
Posty: 340
Rejestracja: 19 paź 2004, 19:50
Lokalizacja: Józefów [W-wa]
Kontaktowanie:
 
Post15 lis 2004, 11:52

O'błędnik pisze:Jak jezioro nie zamarźnie to walimy wkrótce na lekcję nr 2 ???


Jak nie będzie kra pływać to jasne! Jak nie to zostaje lotnisko...

j arek
 
Post15 lis 2004, 12:31

Witam!
Przepraszam Marek że nie wspomniałem o Tobie.Zdolny z Ciebie kursant, nie każdy po 1 godzinnym treningu na lądzie wejść do wody i za 1 razem przepłyną 2 metry a za drugim już 10, takze zdolny jesteś.
Jak jezioro nie zamarźnie to walimy wkrótce na lekcję nr 2 ???

:roll: Chyba nie ma sie czym chwalic , fantastyczna metodyka.......
A pozniej sie dziwimy ze jest wiele wypadkow
peace

Awatar użytkownika
O'błędnik
Posty: 533
Rejestracja: 16 paź 2003, 10:35
Lokalizacja: Świebodzin
Kontaktowanie:
 
Post15 lis 2004, 12:49

Nie pier...
Wypadkowość juz przerabialiśmy.
Nie każdy jest taki tępy zeby kilka godzin trenować na lądzie, on poprostu super kumał i nie bło już sensu dalej bawić się na brzegu, a po za tym to ja biorę na siebie jakąś odpowiedzialnoś za jego wyczyny i skoro ja tewierdziłemn że jest przygotowany na wodę to chu... Ci do tego.
Każdy ma swoje metody nauczania, jedne są bardziej skuteczne a drugie mniej i już.
Prosże cię nie poruszaj już tego BARDZO oklepanego wątku o wypadkowości, bo nie jest z tym aż tak żle, tylko że ludzie strasznie panikują.

p/s Sory Jarku ale mnie troche zagotowałeś

Gość
 
Post15 lis 2004, 13:07

Nie pier...
Wypadkowość juz przerabialiśmy.
Nie każdy jest taki tępy zeby kilka godzin trenować na lądzie, on poprostu super kumał i nie bło już sensu dalej bawić się na brzegu, a po za tym to ja biorę na siebie jakąś odpowiedzialnoś za jego wyczyny i skoro ja tewierdziłemn że jest przygotowany na wodę to chu... Ci do tego.


ok , nic mi do tego , ale chyba po to jest forum zeby wyrazac swoje , prywatne czesto subiektywne opinje.A co do nauczania to nikt nie kaze spedzac Ci kilku godzin na brzegu , wrecz przeciwnie , ale za nim wezmiesz deske do reki to jest naprawde pare istotnych zeczy do zrobienia w wodzie.

p/s Sory Jarku ale mnie troche zagotowałeś


Naprawde nie musisz mnie przepraszac bo nie rusza mnie zupelnie twoja wulgarna odpowiedz , ktora swiadczy tylko i wylacznie o tobie.
peace

Awatar użytkownika
Mareck
Posty: 340
Rejestracja: 19 paź 2004, 19:50
Lokalizacja: Józefów [W-wa]
Kontaktowanie:
 
Post15 lis 2004, 13:39

j arek pisze:
-
:roll: Chyba nie ma sie czym chwalic , fantastyczna metodyka.......
A pozniej sie dziwimy ze jest wiele wypadkow
peace

1) Kolege zabolało, że nie zostawiłem 600 zetek w jego szkółce?
2) Więc twiedzisz, że poza instruktorami (nie zawsze z licencją) nikt nie jest w stanie mnie niczego nauczyć? -Chyba obrażasz 90% ludzi na forum.
3) A jak ktoś kto uczy w szkółce bedzie mnie uczyl po godzinach na moim sprzęcie to już jest niebezpiecznie czy jeszcze nie?

Napewno kluczem jest tu myślenie którego autorowi z całego serca życze.

Pozdrawiam.

PS: Nie dziwie się O'błędnikowi


Wróć do „Kto/Gdzie/Kiedy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości