KITEFORUM.PL - kitesurfing

ello Wszystkim,
obiecalem zapodac krotka info-foto-relacje z naszego tygodniowego pobytu na Praso. Termin: pierwszy tydzien wrzesnia. Ekipa: slasko-krakowska jak na zalaczonym obrazku (od prawej: Pedro, Robin, Grzesiu, Guru, Ola i moja skromna osoba). Jak widac przyjechalismy w bardzo dobrych humorach i tak zostalo juz do ostatniego dnia pobytu.

Spocik od wielu lat taki sam (na prawo wave'ik, na lewo plasko) czegoz wiecej do szczescia potrzeba!

Nic sie raczej nie zmienilo: dwa sklepy (jeden sluszny), dwie knajpki (jedna sluszna), kampery i namioty na wydmach mimio zakazu biwakowania, wszyscy zadowoleni z zycia i wiatru az za duzo!
Ja juz swoje przezylem na wydmach wiec w tym roku postanowilismy troche bardziej cywilizowanie (spanie w Genadi i Kiotari). Autko na 4 z bagaznikiem lub na dwoch i graty w srodku. Droga na spot bardzo przyjemna i szybka. Zaopatrywanie w jedzonko w Genadi (duzo taniej i wiekszy wybor) no i ta knajpka u Marii...umm... palce lizac. Asekuracji nie wykupywalismy. Plywalismy glownie na wave i czasami na plaskiej ale obylo sie bez pontonu , choc trzeba uwazac bo niektorzy nie znaja prawa drogi, a i kursantow dosc duzo.
Szybko zaczelismy rozpakowywac graty z samochodu i skrecac dechy

by po chwili smigac po falach i skakac tak wysoko jak tylko sie da
Guru z Pedrem:

Robin z Grzesiem:

i ja z pewnym motylkiem

Po plywaniu koniecznie trzeba bylo przeplukac slone usta jedynym slusznym na Praso trunkiem czyli 'metką'

I na drugi dzien to samo i tak przez 7 dni non stop od rana do wieczora. Maksymalne latawce w uzyciu to 8-9m. Ja przerobilem caly wyjazd na 8m i 125 desce.. to mysle, ze mowi samo za siebie. Falki na wave calkiem niezle sie wybudowaly i czasem bylo naprawde pelnomorskie plywanie


Choc niektorzy woleli czasem potaplac sie w miejscowych borowinach

a innym od slonca i wiatru zaczela odwalac korba

I tak w miare cali dotrwalismy do konca wyjazdu. Pisze w miare cali gdyz po tygodniu takiego max plywania i fruwania kazdy mial jakies otarcia, odciski i naciagniete do granic wytrzymalosci sciegna i miesnie. Ale warto bylo!

zdjęcia rewela , super uchwycone momenty ,
no i tyle fun-u
pisze się na następny raz
pozdro

a czołgi na poligonie były?

Fajna fotonowela, pozdrowienia.
Następny jakiś trip w okolicach jesienno-zimowych

Cześć fotek z Rodos na:
http://picasaweb.google.pl/odgrega/Rodos28092008#

Guru skubany jeden! wyyyyysooooooko skacze

No ale tu mu nie wyszło, nie trzymał krawędzi do końca

..za to Robin trzymal krawedz zawsze i wszedzie!

evolutionVIII pisze:a czołgi na poligonie były?

w sierpniu jeszcze były


było też Praso


była nauka


była zabawa na wodzie




była zabawa w aquaparku


było dziwne żarło




był też lokalny trunek


byłem tydzień przed Szedem i tylko pół dnia nie wiało

tam trzeba być
za rok wracam

Korpuch,
co to za knajpka fajna z takim dobrym zarelkiem?

szed pisze:Korpuch,
co to za knajpka fajna z takim dobrym zarelkiem?

Są dwie które ja polecam, tak która jest na zdjęciach z ośmiornicami jest jak wyjeżdzasz z drogi na Praso na główną i jedziesz w stronę Genadi to jakiś z pierwszych zjazdów w prawo i do samego wybrzeża i w jakiejś malutkiej wiosce jest ona. Co prawda nie jest zbyt tanio bo ze "starterami" i alkiem wyszło jakieś 25E/osoba, ale warto choć raz tam zawitać.


Druga jest u Adamsa. Starszy bardzo miły człowiek. Jest to TYPOWA grecka zapomniana knajpka na kompletnym zadupiu, ale żarcie bardzo dobre i tanio. Wpadasz i mówisz, że chcesz zjeść coś greckiego i on Ci co chwila coś przynosi. Najedliśmy i opiliśmy się BARDZO a na koniec właściciel nieśmiało zaproponował 14E od osoby(oczywiście daliśmy mu więcej:) )

..aaaa.. no ta u Adama to znam chyba natomiast ta pierwsza nazywa sie zdajesie 'Mochito'

szed pisze:..aaaa.. no ta u Adama to znam chyba natomiast ta pierwsza nazywa sie zdajesie 'Mochito'

nie, mochito to inna - tam podobno są dobre drinki, ale ja nie byłem

Do Plimiri Beach był drogowskaz z głównej, więc nie powinno być problemu z trafieniem. Potem trzeba jechać prawie do oporu, bo to ślepa uliczka i kończy się ciut za knajpą

fajna sprawa ten wyjazd ja też tak chce!

z ciekawosci ile Was wyszla ta "wyprawa"?

kowalm pisze:z ciekawosci ile Was wyszla ta "wyprawa"?

mnie około 2700PLN(w tym wypożycznie fury na 4 odoby) - ale zbyt oszczędnie się nie prowadziłem