Hehe - byłem w sobotę... czyli wczoraj pierwszyraz w tym klubie. Ogólnie moje wrażenia:
Klub bardzo szybko siezapełnił. PRzyjechałem trochę po 22 i było jeszcze kilka wolnych stolików, ale po chwili ciężko było znaleźć miejsce do siedzenia. Jest to pierwszy klub, w którym nie czuć zapachu papierwosów, ale może to z faktu, ze usiedliśmy blisko wejścia. Muza była naprawdę super, chociaż trochę szkoda, że było mało dancehallu i reggae. Wystrój rzeczywiście oryginalny, pięterko też niczego sobie. Trochę mały parkiet do tańczenia. Wyśmienity bar, chociaż niestety wypukłość deski powoduje, że dużo szklanek idzie w drobny proszek, szczególnie gdy się już trochę wypije. No i za strome schody na górę. Ogólnie klub robi wrażenie i to nie tylko nas bo każdy gdy wchodził miał minę conajmniej zaskoczoną tym co zobaczył. W trakcie trwania imprezy wkręciła sięgrupa Angoli, którzy mocno sobie popijali, ale też im sięchyba podobało, bo bawili sięznakomicie a do tego przetestowali wytrzymałość antresoli, bo więcej osób jużchyba na niej nie mogło sięzmieścić
Ze swojej strony zaproponowałbym popracować trochęnad designem wnętrza, bo pomysłów dużo ale warto to sensowniej połączyć. No i toaleta do bani.
A co więcej

Przyjdzicie i zobaczcie sami
