Hej,
No niestety nie powiało tak jak miało powiać

. Na początku startowaliśmy z Dzikiej plaży, potem wiatr trochę odkrecił na wschód i przenieśliśmy się na takie miejsce bliżej ronda.
Ciężko to miejsce nazwać spotem, bo więcej tam krzaków i syfu niż piasku ale dawało radę. Szkoda, że wiatr nie dał rady...
Tak się zaczęło - podjarany wstawiłem posta
Najpierw dopadł mnie Blekota
A potem Eska
Skywalkerek już się grzał na tylnym siedzeniu
A żeby mu nie było smutno Kowis dorzucił swojego Fona
Pierwsze starty z wody zaliczone pomyślnie, pomimo małego wiatru
BodyDragi Kowisa
i jego sprzęt
Arek uwarzał, żeby mu coś na głowę nie spadło
Nowa miejscówka. Tutaj wiatr równy ale już słaby.
Jeśli myślicie, że ta ryba była żywa, to jesteście w błędzie.
Spocik nie był rewelacyjnie przygotowany...
Cisza
Co po niektórzy zaczynali wariować
... i tak im zostało
