Około 14-tej znowu wiało mocniej i równiej- wcześniej wiatr zmieniał kierunek i się "wyzachadniał" bardziej a nawet bym powiedział, że przed 14 prawie całkiem w W poszedł, i to zdaje się było przyczyną szkwałków. Apetyty były trochę większe bo wg wczorajszej progno powinienem 9-kę odgruzować, ale i tak jak dla mnie sesyjka jak najbardziej udana, czyli już standart na Berku

Jedyny minus tą lądowanie latawki- samemu przy tym kierunku ch.. sie to robi bo tuż tuż przy drzewkach...aaa jeszcze drugi - muszki, w sumie już piździ a one dalej czyhają w trawie- jakiś wredny niemiecki gatunek