Fikus pisze:hej, i coś nad tym morzem sie dzieje? bo tu odkąd jeziora kwitną coś niemrawo...
No już Człowieki, już piszę, dajcie żyć, wczoraj pływaliśmy do 21 i zabrakło sił na pisanie a dziś rano forum coś zaniemogło.
Więc wczoraj znowu rano pobłądziliśmy na spocie Błędzikowie. Lokalni mówią że to najlepszy spot na N i NE, nawet z Trójmiasta niektórzy wolą przy tym kierunku ten spot od Rewy. Patrząc na mapę poniżej też jest fajny w Rzucewie i Osłoninie ale jest tam Natura2000 i nie wolno pływać i zaczęli wlepiać mandaty po 500zł za wjazd autem, rozbijanie się na plaży i pływanie. Byku jeśli to prawda to miałeś chyba szczęście że pływałeś tam poza sezonem.
Dzień rozpoczęliśmy na wodzie koło 10:00, na początku było niemrawo a skoro na spocie trochę trawki to krówka sobie pohasała.

Jak 12 się moczyły a 14 były niezdecydowane ja coś tam poskakałem z 18

Po 1,5 godzinie widząc minę Wiksy na brzegu stwierdziłem że się zlituję i dam Mu zobaczyć jak ciągnie krówka.
Na środku zdjęcia Biały84 zaliczający swoje pierwsze dłuższe halsy. W oddali Wikska z krówką i na moich drzwiach.

Do 14 wiało 10-12 ( Wingóry uparcie twierdziło że pizga 16-20) więc postanowiliśmy przenieść się na morze bo ICM zapowiadał że po 16 coś wejdzie.
Szybki banan z bułką plus hamburger z mc-ścierwa i o 16 Bałtyk i tak do 21 z przerwami na kolejnego banana. Na początku niektórym brakowało na 12m, ja tam nie narzekałem. Po 18 był już ogień.
Wiksa przebijający się przez białe piekło. Co dziennie kończyłem pływanie na bałtyku topiąc w tym rebela. Nie byłem wstanie go podnieść na przyboju

przy każdej próbie podniesienia dostawałem falę na głowę i byłem kilka metrów bliżej latawki, a jak ja nie dostałe to rebel dostał i ciągną mnie za sobą. Nie wiem jak postawić w tym białym piekle latawke. Ale za to genialnie się tam pływało.


A to miejscowy. Pływa głównie na morzu. Dziwił się że my sprawdzaliśmy prognozy na kolejny dzień. Powiedział że on od dwóch lat nie sprawdza. Spytałem to z jak planuje pływanie. Odpowiedział że wraca z pracy, wystawia głowę przez okno i jak słychać jakiś szum to bierze sprzęt idzie 200m na plażę i pływa. Fajny tez ma miernik siły wiatru. Rozkładał rebela 12 zaciągał bar i jak go wynosi powyżej 5m to wchodzi na wodę jak poniżej 5m to czeka.

Ja standardowo na koniec pływania utopiłem rebela, tym razem po prostu z braku sił, przy zwrocie.
Więc musiałem go wysuszyć a że wszyscy ludzie robili sobie pamiątkowe zdjęcia z zachodem słońca to ja też zachciałem takie mieć.
Dzisiaj musiałem być o 19 z powrotem we Wrocku więc postanowiłem z rebelkiem zobaczyć wschód. Na wschód trochę się spóźniliśmy ale za to byliśmy pierwsi i przez dłuższy czas jedyni na spocie. Na wodzie od 7 do 10 ogień, potem troszkę siadło a jak kończyłem przed 12 to znowu wiało mocno.
Zdjęć z dzisiaj nie mam ale za to mam filmik, muszę tylko zgrać

kręcę na nim jakieś w miarę kontrolowane coś co widuję u Was na Mietku. Na pierwsze 3 próby w, trzy solidne gleby. Albo nie dokrecałem, albo przekręcałem ale ze dwa razy wylądowałem
To tyle na dziś pisania. Jutro napiszę coś o mniej ważnych rzeczach czyli kwatery i innych rzeczach, które może komuś się przydadzą.