przemjas
Kurdę nie kumam cię. Start i 30m plaży to nie wszystko, podczas startu wszystko się może zdarzyć, zaplątana linka, nagły szkwał, ktoś cię nieumiejętnie wystartuje itp. a wtedy, trzciny, domki, albo kamienie. Przy kierunku wzdłuż brzegu to wrazie jak latawiec wpadnie w power zone to ... współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Nie wiem na ile masz doświadczenia, gdzie się uczyłeś, czy w szkółce czy sam, ale przestudiuj bezpieczeństwo w kite. Pogrzeb na kiteforum, dużo osób też tak myślało jak ty i niestety źle się to dla nich kończyło.
Mam wrażenie, że nie piszemy o tym samym miejscu. Przy SW jak z podnoszeniem kita coś nie wyjdzie stoisz w po kolana w wodzie, a po zawietrznej masz dobre kilkaset metrów szuwarów, gdzie są miejsca do bardziej bezpiecznego podnoszenia kita? Na 1/2 wyspie przy wietrze z wody chyba nie dalej jak kilka tygodni temu z CH3 helikopter zabierał gościa bo na raty przeleciał kilka rzędów bud, na Kaprze na brzegu linia średniego napięcia, w kadynkach nie ma "obiektów stałych" prócz aut, ale z dwojga złego wolałbym być przeciągnięty po szuwarach. A chyba nie chcesz mi wmówić, że może mnie pociągnąć pod wiatr na kamienie za plecami?
Poza tym przy SW w kadynkach wieje wzdłuż brzegu i przy halsie na głębszą wodę w razie awarii np, zawinięcia się latawca sytuacja nie jest najciekawsza (Tolkmicko z sarem 7km dalej). W takiej awaryjnej sytuacji (przy SW) w nabrzeżu mamy dużo większe możliwości poradzenia sobie we własnym zakresie lub uzyskania pomocy.