Dziś pierwszy raz na wodzie, w zeszłym roku zrobiłem kurs i kiepskie te moje pływanie

(o ile można to nazwać pływaniem ) pierwszy start latawki i trzciny zaliczone - te na wale, szmatka dala rade na 5- wyszła z tego cala. Dobrze ze pływałem na nowej plaży bo na starej było troszkę tłoczno i bym wam tylko przeszkadzał. Jutro jak czas pozwoli to tez jadę, odwiedzę stara plaże może ktoś pomoże mi latawca odpalić- samemu trudno wystartować jak na nowicjusza . Welniacz twoje autko poznałem ale ciebie zlokalizować nie moglem - w piankach wszyscy byli podobmi

PZD