Kto nie był niech żałuje

wiatr szalał jak opętany , podstawy było 17 a momentami dochodził do ponad 30 węzłów

na moją 9 czasami było za dużo

pogoda zajebiaszcza , wiatr ,deszcz a nawet słonko wychodziło na dłuższą chwilę , jak na zachód w miarę równo , halsy wzdłuż brzegu po 2 km . każdy . Artur jak tak będzie wiało w tym roku to nieodzowne coś mniejszego niż twoja 13 ,myślę że sie spotkamy w tym sezonie na kaleniu .