No i zaliczylismy z Sikorskym dzionek na Czarnocinie, wialo bardzo szkwaliscie, przez momentami dawalo sie ladno slizgnac nawet pod wiatr, a czasami bezwladnie przepadal kite do wody. Ale ogolnie dzionek udany, szkoda tylko ze juz w deszczu zwijalismy sprzecik
Nastepny weekend zapowiada sie ciekawie, wiec zachecam wszystkich do ataku