dziś na zalewie, powłoka śniegu nie była mała ale za to praktycznie nie związana z podłożem,
ostrzenie nie wchodziło w grę, moment i dupskiem po lodzie he heee.
wiało od rana do 13/14 potem siadło, lataliśmy od strony dąbrowy.
jak się ktoś wypuścił dalej to słychać było piły dźwięk pękającego lodu

Metsa przyłapany jako jedyny został najdłużej !!