Postanowiłem napisać coś o pływanku nad jeziorem Como we Włoszech ponieważ przeszukując KF nie znalazłem nic konkretnego w tym temacie, no i żeby zrobić trochę konkurencji Szedowi - monopoliście

. Według mnie miejscówka godna polecenia.
Jezioro znajduję się na północy Włoch na "wlocie" w Alpy. Z racji swojego położenia wieją na nim wiatry termiczne, podobnie jak ma to miejsce na Jeziorze Garda, znanym chyba o wiele bardziej. Z mojego punktu widzenia Como jest jednak sto razy lesze pod tym względem, choć nad Gardą nigdy nie byłem, za to naczytałem się sporo o startowaniu z tunelu i innych "atrakcjach" tego typu.
Ale do rzeczy - na jeziorze wieje kilka rodzajów wiatrów (dokładny opis tutaj
http://www.414kiting.com/lake-como/como-guide/) z najbardziej przyjemnym i najczęstszym - Breva. Breva to wiatr wiejący z południa w kierunku gór w godzinach popołudniowych wiejący (od ok. 13 do zachodu słońca) tylko jak jest pogoda - idealnie dla Kajtowców lubiących troszkę poimprezować wieczorkiem hehe

. Localesi mówią, że Breva wieje ok. 3-4 dni po rząd po czym jest przerwa. Wieje w okresie od maja do października. W październiku słabnie ale będąc tam właśnie w okresie 1.10 - 6.10 trafiłem na wspaniale warunki – wiatr od 14- 24 kn przez 5 dni z tego 2 dni miałem okazję popływać (miałem tam inne zajęcia - sesję zdjęciową ślubną

). Wiatr ten jest dodatkowo wzmacniany przez efekt zwężki pomiędzy górami, także na końcu jeziora rozkręca się całkiem nieźle.
Spotem na którym pływałem to Colico który znajduję się na północy jeziora i obsługuję właśnie Brevę. W przeciwnym kierunku w godzinach 6-10 rano wieje Tivano i podobno na południu jeziora można załapać się na ranne pływanie – nie miałem okazji tego sprawdzić. Tivano do tego jest słabszy niż Breva. W miejscowości Como musi także wiać południe aby Breva się włączyła.
Colico to miejscowość znajdująca się na zachodnim brzegu jeziora Como. Spot obsługuje wiatr wiejący z kierunków SSW do WSW. Przy kierunku bardziej południowym wiatr wchodzi dalej od brzegu, także trzeba zrobić bodydraga bardziej na środek jeziora gdzie wieje super

. Minus jest taki, że jak jest mocna odkrętka, to na spocie nie wieje nic, trzeba czekać na szkwał i uciekać na wodę. Miejsca dużo, trawka na spocie. Woda w październiku jak dla nas w miarę, Włosi już w piankach 5/4 ale spokojnie dało radę 3/2 albo nawet krótka – temperatura w dzień od 20 -24 st.C w październiku w górach!
Generalnie wiatr wieje w miarę stabilnie ale kopy chodzą jak to na jeziorach. Pływanie podobne jak u nas na MB

.
Kilka fotek spotu






Tablica w regulaminem i opisem

Jedynym minusem spotu to, że robi się krotka falka i „kartoflisko” podobne do Neusiedler, za to widoczki – góry, błękitna rzeka wpadając do jeziora – niezapomniane. Dla początkujących raczej średnio, zaraz jest głęboko – zresztą to najgłębsze jezioro we Włoszech
Opis pozostałych spotów tutaj
http://www.414kiting.com/lake-como/como ... pot-guide/. Widziałem, że pływali w Cremia, jak przejeżdzałem. Pływać w Domaso można jedynie na WS bo jest offshore. Dla mnie Colico jest najlepsza opcją w opisanych spotów
Kilka fotek z pływania








Tutaj namiary na spot:
https://www.google.pl/maps/place/46%C2% ... !1s0x0:0x0Jeśli chodzi o noclegi, to niestety drożyzna. Nawet po sezonie trudno było znaleźć coś w rozsądnej cenie – jechaliśmy w ciemno. Jadąc od strony miasta Como na zachodnim brzegu same grand hotele i wille Georga Clooneya

. Im dalej na północ zaczynają się pokoje i campingi. Przyczepa campingowa to wydatek 40 E za noc, pokoje od 50 -100 E. Nocleg znaleźliśmy w miejscowości Domaso w Residence Windsurfing
http://www.residencewindsurf.com/domaso/ po 50 Eurasów za noc, poza sezonem. Po dogadaniu się z właścicielami (spoko ludzie) dostaliśmy apartament za 170 E w cenie pokoju 2-osobowego

.
Myślę, że miejscówka godna polecenia.