Było raczej ciepło, gdyż temperatura powietrza wynosiła 12stC (podobnie jak temp. wody), a wiatr rozpoczął swoją wędrówkę od 10 węzłów ok.14:00 i urósł po 2 godzinach do 15, więc nie było mowy o specjalnie odczuwalnym zimnie.
Poważny minus to takie nijakie kartoflane fale, które powodowały suche strzały pod dechą i wybijały z rytmu.
Moja pianka to 5/3, gumiaki, rękawiczki oraz kaptur 1mm z neoprenu.