Strona 1 z 2

Cieplej, lód coraz cieńszy.. kiedyś byly pilniki..

: 07 mar 2006, 20:30
autor: Ziomek.
a teraz takie coś wymyślili:

Obrazek

Obrazek

http://www.allegro.pl/item85772154_haki ... dzie_.html

a swoją drogą ciekaw jestem KTO i KIEDY
pierwszy się umoczy przy s-kite :roll:
bo trochę bagatelizuje sie sprawę
nikt nie martwi siętakimi "drobnostkami"
gdy wieje :wink:

: 07 mar 2006, 21:25
autor: sampan
Słusznie Ziom prawisz - raki - dobra rzecz, śrubokręty też działają ale komu do kita potrzebny śrubokręt? :roll:

Re: Cieplej, lód coraz cieńszy.. kiedyś byly pilniki..

: 07 mar 2006, 21:30
autor: GURU 10.5
Ziomek. pisze:
a swoją drogą ciekaw jestem KTO i KIEDY
pierwszy się umoczy przy s-kite :roll:
:


ja juz umoczylem kiedys na wiosne, co prawda nie na s-kite a na iceboardzie :roll: , ale tez bylo zabawnie.
mialem na tyle *zdrowego* rozsadku ze plywalem jedynie* po kapielisku* wiec zaliczylem wpadke tylko po 'klejnoty' :shock: i gdyby nie ostre plozy iceboarda [ustawione w poprzek] to pewnie bym sie o wlasnych silach nie wygrzebal. :pray:

: 07 mar 2006, 23:58
autor: Nielot
Zachowanie rozsądku na lodzie to podstawa. W ostatnią niedzielę na Zegrzu samochody jeździły po (i parkowały na) lodzie nawet małymi stadkami na środku zbiornika. Jak by się coś wtedy stało, to żaden wynalazek by nie pomógł, tylko fart... :disgusted:

A propos pokazanego patentu powstaje pytanie, czy (dwa) szpikulce na lince, zatknięte w okolicy szyi, nie stanowią dodatkowego zagrożenia dla kajciarza np. przy przypadkowym zwolnieniu szpikulca/ów w uchwytu i zamotaniu się w trakcie jazdy o linki...

A może ktoś już z tego korzystał :?:

: 08 mar 2006, 07:10
autor: Matt
Nielot pisze:Zachowanie rozsądku na lodzie to podstawa. W ostatnią niedzielę na Zegrzu samochody jeździły po (i parkowały na) lodzie nawet małymi stadkami na środku zbiornika. Jak by się coś wtedy stało, to żaden wynalazek by nie pomógł, tylko fart... :disgusted:


Wielki FART.

Kiedy wbijałem flagę w lód - zatrzeszczało i mógłbym przysiąc że pojawiło się pęknięcie :shock:

Potem jak chodziłem, co chwilę niepokojąco trzeszczał :?

Wiec wnioskuję że samochodami wjeżdzali tylko ludzie odmiennego stanu umysłowego :wink:

: 08 mar 2006, 07:11
autor: zgred
Ja to uważam, że jakikolwiek sznurek na szyi jest niebezpieczny. Takie rzeczy (nie nie tylko w erze) to się powinno nosic tak jak małe dzieci rękawiczki noszą (noisły). Związane sznurkiem i preplecione przez wnętrze rękawa. Można to zrobic tak żeby nie przeszakdzały a ile bezpieczniej. NIc się nie poplącze na szyi, nie spadnie z szyi podczas upadku a będzie dosłownie pod ręką w razie czego.

Ale życzę wam wszystkim suchego schodzenia z lodu.

: 08 mar 2006, 07:34
autor: toomaj
a obejrzeliscie sobie filmik szkoleniowy na tej aukcji??

gosc ma taki kij z ktorym wpada do wody - chyba nie ma na mysli baru co?? :wink:

nie wiem pomysl zeby cos miec przy sobie faktycznie dobry, ale w zyciu nie powiesilbym sobie szpikulca na szyi i wybral sie na kite...

rownie dobrze mozna by sobie przywiesic to:
http://www.allegro.pl/item90742576_pote ... ompas.html :wink:

a tak serio to po prostu zawsze 10 razy sie zastanawiam zanim wejde na lod, bo nawet i bez ciezkich butow i dechy nie chcialbym sie w kapac, a jak czasem pode mna zatrzeszczy to sraka w gaciach :lol: ze tak sie wyraze :roll:

: 08 mar 2006, 08:20
autor: Włodar
Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo takiego rozwiązania to raczej bym się nie obawiał. Jest to rozwiązanie przetestowane w Szwecji, gdzie taki sport jak Tripskate jest bardzo popularny i ma wręcz wielowiekową tradycję. Na stronie tej aukcji jest link do sprzedawcy - firmy Skanpol, która sprowadza ze Szwecji sprzęt do Tripskatingu - łyżwy, sondy lodowe oraz tzw. piki, o których jest mowa w tym wątku. Także myślę, że Szwedzi już zdążyli przetestować takie rozwiązanie.
Swoją drogą jest to rozwiązanie niegłupie i chyba sobie takowe sprawię.

Natomiast łyżwy, które oni sprzedają mogłyby okazać się lepsze od sportowych, do jazdy z latawcem. Tyle, że ceny to mają szwedzkie...

: 08 mar 2006, 08:24
autor: Włodar
toomaj pisze:rownie dobrze mozna by sobie przywiesic to:
http://www.allegro.pl/item90742576_pote ... ompas.html :wink:


A tak swoją drogą to podoba mi się nazwa firmy, która ten nóż sprzedaje :D Widać, że jest to odpowiedzialna firma, jej nazwa w tłumaczeniu na polski zawiera jednocześnie ostrzeżenie :D Ciekawy jestem na ile to było świadome...

: 09 mar 2006, 07:47
autor: toomaj
hmmm no chyba tu podejme polemike z Toba Włodar, albo moze po prostu czegos nie kumam to mi wytlumaczysz bo na prawde jestem ciekaw.

Zeby takie urzadzenie zdalo egzamin w sytuacji awaryjnej musi wisiec sobie na szyi z niezabezpieczonym szpikulcem, do tego oczywiscie nie moze byc pod kurtka, tylko "dynda" sobie w ta i z powrotem.

W czasie skokow, upadkow itp ewolucji na kajcie, to ma byc zupelnie bezipeczne? Jak dla mnie mozna sobie tym krzywde zrobic, ale.... czy cos pominalem?

pozdro

: 09 mar 2006, 09:02
autor: Włodar
Toomaj, jak spojrzysz sobie na zdjęcie, na allegro, to zobaczysz, że te przyrządy nie dydndają jak, nieważne, cokolwiek, ale są raczej przylegają do kołnierza kurtki, więc nie ma ryzyka, żeby podduszały. Ich, wybacz, pochwy, połączone są między sobą i dodatkowo sznurkiem, który można tak ściągnąć, żeby zapobiec dyndaniu.
Poza tym, mam wrażenie patrząc na zdjęcie, że wyjęcie tych haków, z ich, wybacz, pochew, wymaga raczej mocniejszego szarpnięcia, więc nie ma ryzyka żeby Ci się w szyję wbiły przypadkiem :twisted:

No i dlatego uważam, że to dobre rozwiązanie :P

Re: Cieplej, lód coraz cieńszy.. kiedyś byly pilniki..

: 03 kwie 2006, 11:42
autor: Ziomek.
Ziomek. pisze:
a swoją drogą ciekaw jestem KTO i KIEDY
pierwszy się umoczy przy s-kite :roll:


no to SAM sobie odpowiem..
nie wiem jak Wy..
ale mnie się udalo
dwa razy "wpaść"
..na szczescie tylko do wody :wink:

jakiś tydzień temu
dobra sesja
wiatr nie spadal poniżej 12 wezlów srednio 15 do 20
więc nie ma takiego strachu , bo dobry nawet na wodę

Obrazek

mimo że wygląda to na żywy lód, taki nie byl
tzn rano byl i w ciągu dnia roztapial sie od slońca, tworząc na wierzchu
kilkucentymetrową warstwę breji, na której na luzie trzymala krawędź

uważać trzeba tylko przy rozkladaniu się i zwijaniu

raz zalamal mi sie pod deską - więc ok
kite wyciąga
a jazda po wodzie na desce snb jest bardzo przyjemna
raz ze nagle robi się miękko (woda) dwa ze cicho

gorzej że drugi raz wpadlem juz podczas zwijania sprzetu :?
na szczescie tylko do pasa
szkoda komórki i wiatromierza
warto i o tym pomyślec , jak sie na lód wchodzi
:wink:

: 03 kwie 2006, 11:44
autor: zgred
Zawsze mnie ciekawiło jak się pływa na desce snb - napisz coś więcej :)

: 03 kwie 2006, 11:50
autor: rolnik
Zimek napisz odrazu ze chodzilo o ta fotke :wink:
Wypasik

: 03 kwie 2006, 12:09
autor: Ziomek.
rolnik pisze:Zimek napisz odrazu ze chodzilo o ta fotke :wink:
Wypasik


...ZIMEK śniegu nie widzial już chyba od dwóch lat :idea:

tak , chodzilo o fotkę :oops:
:wink:
która wypasikiem nie jest
zrobiona byla wieczorem z okna pensjonatu przypadkowo
a "momentów" duużo lepszych bylo więcej
bo dobrze wialo

jak sie plywa na snb?
ciekawie i dziwnie
zabiorę chyba na Hel deskę SNB w tym sezonie
snb jest dużo bardziej miękki , węższy, dluższy
idzie bardziej miękko po wodzie, cicho , myszkuje, ucieka
nie ma finów, więc tylo krawedz

"trudno to opisac slowami.." :wink: