Strona 1 z 1

Troche techniki i sie człowiek ......

: 30 gru 2005, 19:26
autor: sarin
Własnie tak jak w temacie - to ze ma sie deske latawiec i duze checi nie wystarczy by pomykac na polach. Na sucho latwiec mam opanowany ale jak przychodzi czas wymarzonej zabawy to pojawiaja sie problemy (na desce jezdzic potrawfie) ale z chetnie poczytam - usłysze od osób doswiadczonych co i jak robią jak sie do czego zabierają by czerpac z tego jak najweicej zabawy -nie zawsze nauka na własnych błedach jest opłacalna:)

moze ktos wyłozy mały instruktarz??

: 30 gru 2005, 19:30
autor: apache_board
zapraszamy do nas :twisted:

: 30 gru 2005, 19:35
autor: sarin
Troche daleko :)

: 30 gru 2005, 19:52
autor: sarin
PS.

Czy na forum jak ktos zapyta o jakąs porade albo o typ latawa to od razu musza pojawiac sie posty komercyjne??

Moze sie myle ale forum to dla mnie miejsce wymiany informacji a nie reklamowania swoich firm, usłóg czy sprzetu posiadanego w magazynie.

Naturalnie bez obrazy :D

: 30 gru 2005, 21:12
autor: apache_board
spox zaraz my do Ciebie przyjedziemy i wsio wyjasnimy, oczywiscie gratiss bez zadnej komerchy... :twisted:

ps. reklama jak cholera wyszla :oops:

: 01 sty 2006, 21:20
autor: kamilKITE
sarin pisze:PS.

Czy na forum jak ktos zapyta o jakąs porade albo o typ latawa to od razu musza pojawiac sie posty komercyjne??

Moze sie myle ale forum to dla mnie miejsce wymiany informacji a nie reklamowania swoich firm, usłóg czy sprzetu posiadanego w magazynie.

Naturalnie bez obrazy :D


popros kolege zeby cie nagrał na kamerę, wystaw film w sieci.
Wtedy ci pomożemy jak zobaczymy co robisz zle.

Porada, ktora się sprawdza w 90% - puść się z wiatrem przy starcie a potem zacznij powoli ostrzyć deską. Nie piłuj od razu pod wiatr bo nigdzie nie dojedziesz.

pzdr

: 02 sty 2006, 08:04
autor: zgred
Kamil ma rację :)

W sobote przed sylwkiem też chciałem wypróbowac świerzutki nowy zakup rossigniol'a deskę no i sobie pojechałem na łączkę. Wiaterek całkiem przyjamny 6m2 w zenicie prawie mnie podnosiło (95kg). Wylądowałem latawiec zapiąłem dechę, latawiec w górę i nawet nie wiem kiedy piękny body drag po łące :). Drugi start to samo ale cały czas decha w poprzeg wiatru no i do 3 razy sztuka. Start z wiatrem a potem delikatne halsy i wszystko gra :).

P.s. pisaliście że 12m2 dla mnie, może to kwestia umiejętności ale jak dla mnie przy sobotnim wietrze (nie wiem ile dokładnie ale było ostro na pewno więcej jak 6m/) to prędkość była wystarczjąca i do jazdy i do poskakania (aczkolwiek skakałem tylko wtedy jak złapałem przednią krawędź hahaha :D )

pozdrówka w nowym roku

: 02 sty 2006, 18:37
autor: sarin
Powiem tak moja wina moja wina moja bardzo wielka wina...
Jak chce sie za szybko to sie ma klops, poprzednio snieg był płytki i ubity-zsiadły, dla tego udawało mi sie startowac tak 45-60 stopni do lini wiatru teraz w sumie zabardzo sie ucieszyłem z warunków i nawet mi na mysl nie przyszło ze wypaało by sie puscic z wiatrem by nabrac pedkosci a potem odbijac tylko odrazu chiałem startowac tak jak przy poprzednich warunkach . Przy najblizszej okazji zastosuje sie do rad moze tez uda sie cos nagrac.


pozdrawiam i dziekuje

ps przewalone jest jak sie decha w sniegu zakopie:D a wiaterek z butów wyrywa