Dzis w Gliwicach na lotnisku otwarlem sezon snowkitowy....
a bylo to tak
:wczoraj wieczorem
- sprawdzanie pogody
- Ooooo moze bedzie wialo
- caly sprzet do auta
- szukanie rekawic butow deski itp itd
:dzis rano
- decha spakowana i wszystkie szmaty w aucie
- wyjazd do pracy godz 7:20 wieje delikatny poludniowy wschod
- 10:05 jade na instalacje (w kierunku lotniska przy okazji sprawdze czy juz wieje )
- 12:00 siedze w biurze i co chwile patrze do okna czy jest wiatr
- cisza, spoko spoko na pewno zaczenie wiac za godzine
- 13:00 dzwonie na lotnisko do szefa wyszkolenia czy u nich wieje na plycie
odpowiedz fatalna ze cisza
- 13:30 dzwoni Tomek ze na Zarze w Miedzybrodziu dmie 6-stka i on juz jedzie u mnie ciagle cisza pelna konsternacja
- 14:00 na dzewku na przeciwko biura cos sie rusza
- 14:15 no nie wytrzymam ide do szefa biore przepustke
prywatna ( cala ekipa w pracy w smiech )
- 14:30 jestem na lotnisku wieje lekki zachod
- 14:40 stoje ze szmata i deska na plycie
- 14:45 zaczyna krecic z zachodu robi sie poludniowy zachod i sie wzmaga
- 14:50 no wrescie odpalilem idze topornie
- 15:00 no to jest to jade na koniec lotniska i z powrotem tak z 2 razy
jest pare szkwalow jest dobrze
- 16:00 zaczyna sie robic ciemno i powoli slabnie co i tak bylo slabe
- 16:15 koncze bo slabnie
tego mi bylo trzeba sezon otwary !!!!!
PS: do kamikite ten frenzy 05 jest dosc zwrotny ale zeby mial ciag lepszy od 03 to raczej nie, trzeba bedzie pomyslec o 12 a moze i wiecej na slaby wiatr