Strona 1 z 3

Dmuchany na śniegu ;)

: 06 lut 2004, 18:14
autor: MassTurbo
Przyjeło się z oczywistych względów, że do snowkite'a używać się powinno komorowych. Ale (pewnie ze wzgledu na kase) wiekszość używa dmuchanych kite'ów. Nie boicie się o sprzet?:
że się poprzeciera na zmrożonym sniegu przy relaunchu?
że guma stwardnieje? - to pewnie wyjdzie latem;(
Piszcie co wiecie, bo to dla mnie temat dość nowy
PZDR

: 06 lut 2004, 18:53
autor: O'błędnik
Ja używam teraz dmuchawców i faktyczie guma jest twarda ale myślę że to tylko wtedy gdy jest zimno i mam nadziej że mięknie po ociepleniu otoczenia. A co do komórka to wcale nie jest taka droga a ja dlatego używam dmuchawców bo wolę ich charakterystykę, fajniej sie prowadzi. A pozatym mam gwarancje na latawce więc jak tylko coś piedolnie to bedę maiał nowe. Dobry układ

: 06 lut 2004, 20:00
autor: MassTurbo
To, że komórki sa tańsze, to wiadomo, ale jak ktoś już połozył 7-8 patyków na sprzęt, to niekoniecznie ma ochotę wypruwać jeszcze jakieś 900 na komórkę, której w polskich warunkach użyje ze 3 razy w roku;)
Ostatnio bzykałem sobie na moim nowym nabytku pierwszy raz na lodzie i kto wie czy nie ostatni tej zimy;( - do dupy ta pogoda - jest niezdecydowana jak 16-letnia dziewica: ani zimna, ani gorąca;)
Ja tez sobie tłumaczę, że guma na pewno zmięknie, gdy bedzie cieplej, ale jakaś karłowata pinda szepcze mi na uszko: "Jaki Ty bywasz głupiutki..." - ma na imię Kalkulacja, a na nazwisko: Zimna;)
PZDR

: 07 lut 2004, 00:41
autor: ZAK
A pozatym mam gwarancje na latawce więc jak tylko coś piedolnie to bedę maiał nowe. Dobry układ

No tego to nie byłbym taki pewny. Jak go razwalisz to guzik dostaniesz a nie nowy :)

: 07 lut 2004, 10:10
autor: kamilKITE
Dmuchany na śniegu? Jak najbardziej.
Miałem obawy, owszem ale okazały się być nieuzasadnione. Oczywiście jak we wszystkim trzeba sie kierować zdrowym rozsądkiem ;)
Nie stać mnie na Flysyrfera więc użycie "letniego" sprzętu wydawało mi się jedyną opcją żeby snowkiting zbliżyć jak najbardziej do kitesurfingu ;)
Dlatego też używam snowboardu (wolę się na nim "męczyć") niż nart, na ktrórych jest łatwiej - ale tak naprawdę nie za bardzo rozwijasz swoje umiejętności jeśli chodzi chociażby o ostrzenie na wiatr.
Mojego dmuchanego stawiałem tylko 2 razy i podłoże było ok, tzn. równy śnieg bez żadnych lodowych występów czy innych historii. Napewno z dmuchanym trzeba być bardziej ostrożnym dlatego jeziora są chyba bardziej wskazane (ale kto nie chciałby pośmigać po górach!).
Co do twardości kondonów to nie wiem, nie znam się. Napewno można trochę kita niedopompować - kite nie będąc taki sztywny nie zrobi sobie krzywdy tak szybko.
Oczywiście restart jest masakrą, położenie go na plecy graniczy z cudem (bo kajt sie slizga po sniegu) i trzeba kombinować. Oczywiście dobrym rozwiązaniem jest 5 linka zaczepiona do krawędzi spływu. Jak ktoś potrafi to może sobie taką sam zamocować.

Pozdrawiam :)

P.S. Aha, żeby było jasne. Nie jestem żadnym profesore. Mam za sobą 2 dni kitowania na śniegu (nie licze licznych wypadów na kitełyżwy i kitesanki :) ) i jestem dopiero po kursie letnim. Jeżeli ktoś uważa, że gadam głupoty to proszę bardzo mówić, sam chętnie się czegoś dowiem :)

: 07 lut 2004, 12:35
autor: MassTurbo
Też profilaktycznie niedopompowywałem latawca i dobrze, bo ucząc się zwrotu na nartach spadał mi na początku na "glebę".
Co do restartowania kite z lodu: jest rzeczywiście gorzej niż na wodzie, no i trze o lód - tak jak wspomniałeś, jeśli jest on gładki, to jest to dla latawca względnie bezpieczne, gorzej gdy gładki nie jest;)
Na początku szło mi wręcz masakrycznie - tym bardziej, że mam Macha 2 - "zajebiście wąska szmata" - po jakimś czasie restartowało się go podejrzanie łatwo - chyba dlatego, że byłem na nartach - łatwiej do latawca podjechać, gdy go kładziesz "na plecki" - na snowbordzie trzeba wtedy skakać w stronę latawca - wygląda to tak sobie;)
Fakt, że jazda na nartach niewiele ma wspólnego z jazdą na wodzie, ale speed jest większy.

: 08 lut 2004, 00:37
autor: majer
odnosnie do tematu :lol:

rzeczywiście speed jest wiekszy na nartach :D
i myślę też, że lepiej jeździ sie na twardzielu w zimie niz na komórce - ale mam na myśli oczywiście osoby, które miały juz do czynienia z tym sportem - dbałość o drogi sprzęt :?

miałem wcześniej komórkę i jest jedna pewna zasadnicza różnica :arrow: nie wiem jak w przypadku flysurfera-ale na komorowcu nie idzie aż tak mocno wyostrzyć.,..nie wiem -może to subiektywne wrażenie, ale komora przez swój duży ciąg nie pozwala ostro iść na wiatr

może ktoś się wypowie

: 08 lut 2004, 09:46
autor: kamilKITE
:)
Ja mam zgoła inne doświadczenia.
Nie tylko facet na Flysurferze ostrzyl a z milo ale rowniez Apache na swoim Firebee 6.5 tez dawal rade (fakt, ze na nartach). Zreszta wszyscy jeźdźcy komórek, ktore byly na spocie ostrzyly bez zarzutu (tzn. nie wracali 500 km na piechote co zdarzalo sie wielu dmuchancom).

Pozdrawiam

: 08 lut 2004, 16:17
autor: majer
na pewno masz rację :)

ja np nigdy nie próbowałem komórki na śniegu :( tylko na wodzie i moje pierwsze wrażenie z pływania na dmuchańcu to byla właśnie swobodna jazda baz utraty wysokości a nawet bardziej ostro niż chciałem
na komórce się trochę męczyłem i najwyżej nie traciłem wysokości-ale prawie zawsze była piechta :cry:
pewnie też trochę brakowało techniki - komórka to trudny sprzęt na wodę, ale jak się ją opanuje to pływanie na innych latawcach dmuchanych wydaje bardzo proste :D

a na nartach dużo łatwiej się ostrzy niż na desce :wink:

: 08 lut 2004, 17:01
autor: Smokie
a moze ktos sie orientuje jak powinna byc zamontowana ta 5 linka? chodzi mi o ten koniec przy barze. i jak wygląda wtedy restart?

: 08 lut 2004, 17:34
autor: kamilKITE
Czesc,

W sprawie 5 linki zobacz http://www.naishkites.com/innovation.aspx
i kliknij na ikone "Snow Kite"

Nie wiem co prawda jak z podlaczeniem do bara tej 5 linki.
Moze trzeba sciagnac instrukcje obslugi do x3?

Pozdrawiam

: 08 lut 2004, 18:27
autor: Crazy Horse
Piata linka, a co to :D :?:
crazie horse

: 08 lut 2004, 19:04
autor: kowis
do realanchu:p

: 08 lut 2004, 19:27
autor: airman
Z tego co zdążyłem zauważyć panuje ogólne przekonanie, że Flysurfer jest drogi. Owszem istnieją modele z najwyższej półki, które mają dość wysoką cenę, ale jeśli chce się używać kite’a przy wietrze 4-5 węzłów (na wodzie), a na śniegu jeszcze mniej to niestety trzeba za to odpowiednio zapłacić. Istnieją jednak kite’y (najnowsze modele: Voodoo i Spirit), które pozwalają na świetną jazdę zarówno na śniegu jak i na wodzie za bardzo rozsądne pieniądze. Duży plus to fakt, że oblatujesz jednego kite’a w ciągu całego roku.
Pozdr.
airman

: 08 lut 2004, 19:41
autor: MassTurbo
Z tego co widziałem na stronie Naisha, taki np. X3 jest polecany przez producenta do snowkite'a - do tej pory myślałem, że dmuchańce są używane "na własne ryzyko" a tu proszę....sam Naish mówi, że można.
Tak swoja drogą: jak dziła ta 5-ta linka: kite leży, ty ciągniesz za 5-tą i latawiec idzie do góry krawędzią spływu?