Strona 1 z 1

MASAKRA-ale boli

: 30 sty 2004, 15:04
autor: O'błędnik
Witam!
Właśnie wróciłem z jeziora gdzie dzielnie sobie poczynałem. Zaczołem na desce ale to mój pierwszy raz na desce i jakoś mi nie wychodziło i ciągle znosiło mnie z wiatrem a pozatym na desce to jest super ślimak w porównaniu z łyzwami. Właśnie po prubach z deską stwierdziłem ze jednak wrócę do łyzew. Wiało 3,5-4,5 bf a ja właśnie próbowałem swojego nowego Rihno 2 10m2 i ... MASAKRA nigdy wcześniej nie latałem na takim świetnym latawcu. Ale co boli>>> boli noga, bardzo!!! Leciałem sobie tak z 50km/h i nagle co?>odpażelisko i łyzwy stoją a ja gleba w wodzie(naszczęście pod tą wodą był jeszcze lodzik). Kolega wystartował mi latawiec ale nie ze skraju wind window ale ze środka i ... RURA do przodu, przyspiecha jak w formule 1 i myśle sobie ale zajebie skok. Kontra i Jak mnie wyj... to lece i lece ale po łuku i bęc na lewą nogę, boję się popatrzeć ale muszę i okazuje się że noga cała ale skręcona w kolanie i kostce. Ale za to jaki był skok, jak dla mnie to szok(zimą), od miejsca startu do lądowanie w lini prostej było 18 metrów a kolega mówi że około 4m do góry z potrójnym obrotem (1080). Tor lotu w powietrzu wyniusł 28metrów. Jak dla mnie to szok. Niestety nie mam zdjęć ale za to skręconą noge :lol: i weekend spędze tylko przy ognisku z grzańcem patrząc jak koleś lata z zawrotną prędkością. Tylko nie wiem na czy będzielatał bo ma napierdzielać mocniej niż dziś a już dzisiaj 10m2 było zdepowarowane na maxa.
Życzę każedmu takich lotów ale i udanych lądowań i zostawcie te deski i sprubujcie na łyżwach (dobrych,w kostce usztywnionych) to jest dopiero czad i prędkość zawrotna. Jedyną granicą jest strach!!!

p/s gratuluje sobie głupoty :lol: :lol: :lol: (startowanie ze środka ww przy 4,5bf)

: 30 sty 2004, 16:47
autor: majer
cześć Jacuś - no nieźle :wink:

ja tez wlaśnie wróciłem z jeziora i jexdziłem sobie na nartach - cały czas na maxa przez trzy godziny i do domu przyjechalem tylko po to by wykręcic rzeczy, założyć nowe i znowu... 8)
na mojej 16-stce osiągałem zawrotne prędkośći, ale czasem było też trochę za slabo - to co najlepsze to to, że można niesamowicie wyostrzyć nawet na slabym wietrze gdzie normalnie bym z wody nie wyszadł, nie mówiąc juz o ostrzeniu :twisted:

a pływałem sobie na jeziorku w Chodzieży(1km od domu)a wieczorem idę pojeździć na stoku przy oswietleniu :D :D :D

pozdrawiam