KITEFORUM.PL - kitesurfing

Rozpocznę ten wątek z nadzieją, że pojawi się tutaj trochę przemyśleń i podzielicie się doświadczeniami z zakresu najbardziej przyjaznej konstrukcji deski do snowkite. Wiem z doświadczenia i obserwacji innych, że jeśli chodzi o zimową odmianę naszego sportu/hobby to już wielu z nas kompletnie nie przywiązuje wagi do typu deski i jej rodzaju. Kupujemy często jakieś najtańsze g.. bo przecież i tak będziemy jeździć gdzieś po polach i krzaczorach . Wydaje mi się po kilku latach zimowego doświadczenia, że jednak nie bez znaczenia jest: rodzaj deski, długość, flex, rocker itp.
Osobiście poza tymi wszystkimi parametrami zastanawiam się też czy czasem deska w opcji 'wide' nie byłaby dobrą opcją właśnie do snowkite szczególnie gdy go uprawiamy gdzieś w kopnym śniegu na polach i łąkach.
Podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami jeśli oczywiście nie macie podejścia jak wcześniej napisałem, że do odmiany zimowej to wystarczy byle g.. deska

Ja polecam deskę z rockerem średni flex, bez setbacka, kierunkowego rdzenia, true twintip. Taka deska sprawdzi się świetnie w każdym terenie i do śmigania prawo lewo i do freestyle. Jest kilka firm które mają technologie poprawiające utrzmanie krawędzi-grip tech, magnetraction, snaketraction(?), pewnie jeszcze kilka jest. Mam deske z magnetraction i muszę przyznać że coś tam działa;) Fajną wydaje mi się sprawą w snowkite będzie technologia którą wykorzystuje się w np. GNU Park Pickle, czy pewnie deskach LibTecha bo ta sama linia produkcyjna-asymetrical twin shape-asymetryczny sidecut deski.

Co do deski WIDE to jeżeli nie masz buta większego niż 43 to nie ma sensu. Dł na 75kg ok 180cm 155cm dł- deska w rockerze może być ciut dł.

Ogólnie jakbym miał w tej chwili kupić deskę pod snowkite(freestyle) i do parku to wybierałbym między 3- GNU Park Pickle, Arbor Westmark, LibTech BananaMagic;)


Pozdro

Do tej pory używałem zabytkowego, dedykowanego do boardercrossa kierunkowego Burtona z wiązniami step-in. Było to powodem ogólnego zdziwienia bo w jedną stronę jeździłem na switchu.

Jak dotąd nie miałem okazji na SNK w głębokim śniegu i w związku z tym i przyjętą ad hoc filozofią jazdy "grawitacyjnej" - czyli z latawcem tak jak bez -nawet to się sprawdzało tym bardziej, że deska ma duży promień skrętu i nie było problemu z utrzymaniem stabilnego kierunku jazdy.

Jednak myślę, że to nie do końca dobra, choć oryginalna koncepcja Utrwala asymetryczne nawyki i niepotrzebnie ogranicza spektrum manewrów.

Teraz planuję zakup czegoś symetrycznego. Mam na myśli Yamaya z 77project lub dedykowanej do SNK Nobile NHP Snowkite.

Moje doświadczenie ogranicza się jednak do średnio zaśnieżonych pagórkowatych pól, lotnisk i zamarzniętego jeziora. Mam nadzieję, że bardziej obyci koledzy dorzucą tu swoje 3 grosze.

No tu Krzysztof poruszyłeś dość istotną kwestię z tym stylem jazdy jak to nazwałeś 'grawitacyjnym'
Ciekawe jest to, że ja za to mam zgoła odmienne spostrzeżenia. Generalnie na snowboardzie jeżdżę kierunkowo i jest to dla mnie dużo bardziej naturalna pozycja niż nogi na kaczkę (tym bardziej w dość twardych butach). Na snowkite zacząłem jeździć na desce symetrycznej w klasycznym ustawieniu właśnie na kaczkę. Niestety jak dla mnie jest to mega niekomfortowe ustawienie i zauważyłem, że częściej i tak jeździłem w jedną stronę na switch'u. A jeśli tak to po co się męczyć... chyba lepiej ustawić sobie wiązania kierunkowo, dobrać odpowiednią deskę (są chyba nawet jakieś konstrukcje typu fish) i ujeżdżać pola i pagórki trochę nazwijmy to bardziej wave'owo

Hmm, chyba dorzuce swoje trzy grosze
Ustawienie wiazan kierunkowo ma sens tylko i wylacznie
przy stylu alpine, bo nawet jazda all-around juz nie za koniecznie.
Ustawienie wiazan na tzw kaczke wymusza u ridera prawidlowa postawe
i absolutnie nie mowie tutaj o kaczce typu +15 i -15 stopni, to juz tylko
dla typowego freestylera w raczej miekkim zestawie ktory potrafi takie ustawienie wykorzystac.
Dla typowego ridera od kilku lat sugeruje sie ustawienia typu +21 przod -7/-9/-12 tyl,
wymusza to prawidlowa postawe, wystarczy pamietac zeby kolana byly skierowane w ta sama strone co stopy
czyli w tym przypadku na zewnatrz. Co do samego sprzetu to jak kolega wyzej sugeruje rocker
wydaje sie byc dobrym rozwiazaniem, ale... generalnie najistotniejszy wydaje sie flex.
Z doswiadczenia wiem ze im mieksza deska tym wygodniej, ale tutaj pojawia sie jeszcze kwestia gustu
Ja smigam na snowkite na tym samym sprzecie co z gory na dol - Burton Custom Wide.

Pozdro...

witam,
dla mnie wiązania zdecydowanie na kaczkę (komfort jazdy i odczucia jak na desce kite) takie ustawienie daje moim zdaniem również lepsze trzymanie na krawędzi w pozycji backside , w takiej pozycji głównie jeździmy z kitem prawda.
zaraz się odezwą zwolennicy step in'ów i Flow'ów itp. ale uważam że, "tradycyjne " wiązania na sk są najwygodniejsze kiedy wpinamy się z latawką w zenicie lub siedząc na tyłku.

co do deski to wybrałbym typowy TwinTip , flex i długość uzależniony powinien być moim zdaniem też od terenu po którym śmigamy,
np. ja jeżdzę głównie po zamarznietej zatoce ( czytaj lodzie ) i moja długa twarda freeridówka trzyma najlepiej.

i moje spostrzeżenie :

warto w desce dedykowanej do SK co pewien czas przełożyć wiązania w drugim kierunku , od jazdy praktycznie na jednej krawedzi mam ją sporo bardziej dobitą.
pzdr

z moich przemyśleń to należy jeszcze zwrócić uwagę na samo taliowanie deski ,gdyż deska mocno taliowania będzie mała tendencję do skręcania jak jeździmy na krawędzi.
Do snowkite najlepiej mieć deskę jak najmniej wytaliowaną ,czyli taką która ma duży promień skrętu wtedy podczas jazdy na krawędzi nie trzeba mocno korygować kierunku jazdy na desce.

Dlatego też jest coś takiego jak 20m promień skrętu i Snake rocker Wydaje mi się, że to dobre dwie cechy deski do snowkite, a i poza trasa bez latawca też pewnie bardzo dobrze się będzie na czymś takim śmigać.

3msto pisze:
zaraz się odezwą zwolennicy step in'ów i Flow'ów itp.
pzdr

A na ten przykład Chastagnol uzywa od jakiegos czasu systemu Flowa co widac na jednym z filmów, więc moze nie jest to az takie złe

Jak dla mnie wiązania typu Flow do snowkite jak najbardziej są Ok. A na ten przykład SP robi zajebiste wiązania gdzie połączono system flow z klasycznym wiązaniem. Dla mnie bomba (super trzyma i jednocześnie mega szybko się zapina i wypina).

Witam , jest to co prawda, filmik reklamowy Nobile , ale jest w nim kilka ciekawych porad jeśli chodzi czym sie kierować przy zakupie i jak ustawić .
Chyba sporo prawdy jest w tym co tam mówią.

Mój burton bulett już czeka na pierwsze śniegi

Oczywiscie Flow a step in to dwie zupelnie inne bajki,
na korzysc Flow'a oczywiscie mimo iz osobiscie wole tradycyjne wiazania.
Szed co to jest Snake Rocker ?
Ja myslalem ze deska typu snake to camber/rocker/camber - to mialoby sens
ale snake rocker ? Moglbys wyjasnic to magiczne zagadnienie ?
...bylbym wdzieczny

Pozdro...

Oj.. no może się źle wyraziłem. Myślę, że wiesz o co mi biega. Chodzi mi o kombinację camber w kształcie takiego zafalowania (w środkowej części deski) nazywane też wave-combination czy jakoś tak
Biega generalnie o to:

Chasta nie używa Flowa tylko APO K2 i SP mają podobne systemy, APO troche inny ale zasada działania podobna czyli zwykłe paski z grzechotkami a z tylu odchylany highback. Co do desek to już tu wszystko było wcześniej napisane na ten temat. ACN napisałeś o deskach raczej z górnej półki cenowej, aczkolwiek wybór idealny .. A ja polecam skierować oczy w stronę desek z NASZEJ bielskiej fabryki. 77, Contract i dedykowana na SNK Nobile. Będzie Pan zadowolony Siódemki wiadomo wszystko gra i w dół i do góry i w poziomie Contract majstersztyk Pana Darka wiadomo. Nobile też wiadomo z tym że ja akurat nie przepadam za tą deską bez latawca. Za duży promień skrętu ..

ok ale co Wy tak na Pan