Strona 1 z 1

Jak się do tego zabrac?

: 20 mar 2005, 17:49
autor: raff
Jakie uwagi i rady przekazecie osobie ktora dopiero zaczyna z miękkimi latawcami :?: poszukuje wszelkich informacji. Adresy ciekawych stronek mile widziane :D
pozdro 8)

: 20 mar 2005, 18:03
autor: kajko0000
Stary pij duzo mleka :lol: bedziesz wielki 8)

Sorki ale nie mogłem sie powstrzymać
:mrgreen:
Ale tak na serio to :

Napisze tak jak wszyscy pewnie 8)

Fajne są flysurfery, ale najlepsze north husky a i dobre też są ozonki :twisted:

pozdro z Brzydlandii :jive:

: 20 mar 2005, 18:30
autor: onzo
Przede wszystki zadbaj o bezpieczeństwo - czyli bezpieczny sprzęt, na którym się nie uszkodzisz. Są osoby, które mają sprzęt zrobiony z rurki i widelca (taki swoisty McGyver ;) ) i to, że jeszcze nic im się nei stało to czysty przypadek a raczej odpowiednie wiatry i dużo przestrzeni. Potem najlepiej pomyśl o szkółce, przez cały sezon szkoli www.airman.pl (centralna Polska) i kite.pl (Mazury). O innych szkółkach całosezonowych nie wiem. Jeżeli nie stać cię na szkółkę to zastanów się jeszcze raz czy nie masz gdzieś jakichś pieniędzy, a jeżeli jednak nigdzie nie znajdziesz to zacznij od zabawy z malutkim kite'a tak żeby zobaczyć jak siezachowuje. Nauka z dużym sprzętem kończy się najczęściej uszkodzeniem przynajmniej sprzętu :( Potem dopiero pomyśl o czymś większym, chyba, że jednak pójdziesz do szkółki - wtedy tam Ci wszystko pokażą. Jakby co to pisz - odpowiem na pytania w miarę możliwości, bo z komorowcami mam wiele kontaktu.

Powodzenia :!:

małe probu

: 20 mar 2005, 18:36
autor: raff
Troszeczke bawiłem sie (ostatnio w Juracie <12-13.03.2005>) Cabhrina 11,5m2 :lol: ale chce sprobowac z czymś. Zreszta dostęp do wspomnianego sprzetu mam cały czas i wkrotce do Northa 16m2 :D .wiec cos innego wskazane na zime i nie tylko :wink:

: 20 mar 2005, 18:45
autor: onzo
No to przetestuj Flysurfera. Będzie i na zimę i na lato. napisz na info@airman.pl i omów kwestię gdzie i kiedy.

: 21 mar 2005, 00:25
autor: mazi
do onza. przepraszam bardzo, ta aluzja do do rurki i widelca to cosik mi sie wydaje ze byla skierowana do mnie,wrrrrr, :wink:

: 21 mar 2005, 00:40
autor: onzo
Tak, ale celowo nie pisałem o Tobie, żeby Cię nie urazić. No ale skoro się przyznałeś ;)
Mazi - znasz moją opinię na temat bezpieczeństwa. Każdy jednak robi to co chce, wiec nie mowie ze nie masz z tego frajdy. Wiem, że można katować różne konstrukcje przez dłuższy czas bez awarii. Ale tak naprawdę wystarczy jeden moment, kiedy coś musi zadziałać i jezeli sie nie sprawdzi moze byc krucho... Wypadkow coraz wiecej lepiej zadbac o dobre zabezpieczenia.