Telefon, GG... i juz mala ekipa jest:D
Sniegu pod dostatkiem (trochu mokry tylko :/), wiatru też nie zabrakło (chociaż momentami mogło być wiecej, Fryta 12m2)
Ja na swojej 14m2 miałem cały czas dobrze.
Wielkie Jo dla Kuby:D bez ktorego byśmy sobie nie poradzili


W sumie to troche poźno sie zebralismy (ok. 15:30) ale musze powiedziec ze po ciemku tez nieźle sie jezdzi


Z początku miałem problemy z deska (wziąłem starą, zbyt wąską i laczki trochu za duze-wystawaly) ale przekreciłem i zrobilem sobie kaczkę (40 na -40

Do dyspozycji były też gigantówki Atomica (niestety nie sprawdzily sie do konca-dopiero przy dosyc duzej predkosci da sie porzadnie ostrzyc), snowblade'y (BigFoot'y) oraz SnowSkate

Fryta ujeżdzał wszystnie rodzaje nart (narty, BF) a ja dechy (SB, SS)...
1,5-2 godzin jazdy było... pare tricków udalo sie skleic (backloop, forntloop, graby...



Do ostrzenia na nartach dosyc ważne są ostre krawedzie... im ostrzejsze tym latwiej sie ostrzy. Fryta nie polecał zabierać zadnych nart slalmowych, gigantowych ani tym podobnych, najlepsze by były freeride'owe i freestyle (jesli myśleć o skokach trichach). Przy freestyle'owych mozna sie nawet pokusić o blinda

Niestety zdjęc nie ma... aparat wysiadl (cyfrowy) mamy 3,4 foty z lustrzanki ale raczej szkoda na razie zwijac film i wywolywac (nowy film). Mam za to nadzieje ze sobotni snowkite zostanie zaliczony mimo braku zdjec

Pozdro Fryta & Świstak (no i oczywiscie Kuba
