KITEFORUM.PL - kitesurfing

Niniejszym oświadczam, że dzisiaj spadł pierwszy śnieg w centralnej Polsce Spadł to może mało powiedziane bo zamieć śnieżna trwa od rana i chyba nie ma zamiaru się skończyć, a temperatura spada, więc jest szansa, że to się utrzyma.
Jeżeli jutro będzie odpowiednia gruba warstwa to jadę na kite'a

Więc mamy zimę

Let it snow, let it snow, let it snow...

Poprosimy jeszcze o troszeczke grubsza warstwe i nizsza temperaturke... ... i bedzie mozna pokitowac

pozdro

w 3city nap !!!!! snieg

woooooow jade dzis po desunie do sklepu <jupi>


pozdr Luk

u nas w warszafce około 15cm ale jest za ciepło i spływa...

Fryta pisze:
Poprosimy jeszcze o troszeczke grubsza warstwe i nizsza temperaturke... ... i bedzie mozna pokitowac

...nno, ja już MUSZĘ POKITOWAĆ , bo tak mi zawiewa że aż mi się firanki w kuchni ruszają!

juz jutro ziom.....

smokie pisze:juz jutro ziom.....

..ale mi się naprawderuszają!!
nie rozumisz..
..siedzisz sobie w ciepełku, okna PCV i nie obczajasz problemu..

(a serio: "pierwszy gil zimy nie czyni", czy jak to było??
to staropolskie?
nawet z nosa:)

jeszcze się nie wybieram w pole
znudziło mi się w zeszłym roku gruchotanie po glebie przykrytej nie do końca płytkim niemrawym puszkiem (tzw; przebiśniegi)
bo jest to nadal gruchotanie po glebie..
kartoflisko..
ale zapodajcie snowkite foty , PLIS!
zapodajcie..

(Zióła ta to sięwozi, właśnie dostałem mejla, nie obczajam - Kanada, zaraz Dominikana)
się wozi..

kartofle nie kartofle orac pole trzeba...
ty siedziales cale lato nad woda, a niektorzy ciezko tyrali w fabryce...

u nas 15 cm prawie lezy i nawet tak leciutko zmrozilo
pozdro

nie ma co!!! sniegu jest od ch**a jak na te pore roku, w sumie to nawet możnaby chopki sypac i smigac triki w wake'owym stylu(troche muka bo trzeba by zrobic pare chopek w zaleznosci skad wieje:P), co jak co snowkite musi byc i to najlepiej jutro!!! a sniegu jest zawsze dosc(mam znajomego w serwisie, hehe). Jak znajde transport to uderzam. Czekamy na fotki.

Witajcie...
Powalczyłem wczoraj niemnożko na pólkach przy Grocie na żeraniu, a potem podjechałem na łąki na Wilanowie...
Tu walka stała się o życie...
Zwaliła się na mnie nawałnica z wywrotką śniegu...
Ale na szczęście mój hełm uratował mi życie.
Jak zwykle zresztą...