apek pisze:Nie ma tam zorganizowanych klubów KS, wszędzie kult surfingu. Kilka lat temu objeździłem wschodnie wybrzeże (atlantyckie) od Key West do Charleston , a później wybrzeżem Zatoki Meksykańskiej od New Orlean do Key West w poszukiwaniu klubów, rozpytując w sklepach sportowych i znalazłem jeden gdzieś między Melbourne Daytona i to nie na wybrzeżu oceanicznym, ale na Indian River, na dodatek staff był zdziwiony, że w taką pogodę chciałem pływać i zaproponowali, abym poczekał na szefa który zweryfikuje moje umiejętności Jakieś kity widziałem w okolicy Fort Lauderdale i West Palm oraz w kilku miejscach na zatoce, ale na zachodnim wybrzeżu Florydy bywałem rzadziej.
W sprawie bagażu to skończyły się dobre czasy kiedy na loty transatlantyckie można było zabrać 2 sztuki bagażu. Dzisiaj w klasie turystycznej to jedna sztuka 23 kg i 158 cm.
Na Twoim miejscu wyjazd wykorzystałbym na naukę surfingu, bo jest on tam wszechobecny, a sprzęt kupisz na miejscu i przywieziesz do Polski.
Ostatnio byłem tam dwa lata temu, ale nie sądzę, żeby wiele się zmieniło.
http://www.wannakitesurf.com/spot/North ... index.html
Ja mam nieco odmienne doświadczenia. Mieszkałem w Naples (południowo-zachodnia Floryda) przez niespełna rok i tam po raz pierwszy miałem okazje zobaczyć na żywo kajta i w ogóle dowiedzieć się że istnieje taki sport i chyba tylko dzięki temu jestem teraz na tym forum, z tym że to było prawie 11 lat temu. Całe dnie chcąc nie chcąc spędzałem na plaży w Marco Island (taka praca) i przez cały ten czas nie przypominam sobie żebym widział chociaż jednego surfera (pewnie głównie dlatego że to było od strony Zatoki Meksykańskiej i z falami było słabo

), natomiast kajciarzy jak najbardziej. Na Florydzie swego czasu odbywały się kultowe zawody kite "Islamorada Invitational", aktualnie odbywają się zawody "Jupiter Kite Invasion". W okolicach Miami wiem że popularnym miejscem gdzie ludzie pływają i prowadzone są szkolenia jest Crandon Park na Key Biscane, tyle że są tam różnego rodzaju obostrzenia. Poza tym na całym półwyspie jest zapewne sporo innych spotów kite.
Z prywatnego archiwum, Fort Lauderdale 2003



Od tego czasu pewnie sporo kajtów przybyło. Mimo wszystko nie polecam Florydy na lato, ludzie wtedy stamtąd uciekają. Jest wtedy parówa (gorąco i duża wilgotność), słabo wieje (no chyba że podczas burzy lub huraganu) i jako że jest to turystyczny stan z pracą może być słabo.
Drzejkop pisze:Witam,
W następne wakacje planuję wyjechać na work and travel do stanów, najprawdopodobniej będzie to jakiś ośrodek nad oceanem w południowej karolinie. Marzy mi się oczywiście żeby tam pośmigać na kajcie

...
Życzę udanych wakacji i oby udało Ci się popływać na kajcie, też uczestniczyłem kiedyś w programie W&T, który bardzo miło wspominam
