Nie ma co porównywać. Jeżeli zakładamy, że pływamy w weekend w lato, kiedy na dzikiej albo WDW jest tłum ludzi na brzegu i w wodzie to wolę stracić w całym dniu 1h jazdy i być na prawie pustym spocie (jazda z pragi płd zajęła nam 2h przy naprawdę spokojnej jeździe max 130 za Łomiankami, powrót 2h na luzie ale byliśmy w domu o 22:30). Istotne są kierunki - wydaje się, że pływanko najlepsze jest przy NE i NW, akceptowalne przy N, ale to pełny on-shore, więc może być różnie.
Z wad spotu to po pierwsze drzewa na brzegu w dość niewielkiej odległości (mniej więcej jak na dzikiej), więc po pierwsze bezpieczeńśtwo, po drugie wiatr się odbija i powoduje zawirowania przy brzegu, co przy obecnych konstrukcjach nie jest jednak dużym problemem.
Po drugie - akurat teraz coś wyrosło w wodzie. Chłopaki mówili, że glonów jeszcze do niedawna nie było - teraz w wodzie rosną w dużej ilości wraz z grążelami, na które trzeba mocno uważać - naprawdę jest ich sporo i można się w nie zaplątać. Ale jak już je ominiesz/przepłyniesz to potem masz mega dużo miejsca. Z drugiej strony jak ktoś się uczy to też nie jest najlepiej - własciwie jedno wodowanie i podnosisz na linkach tysiąc kilo glonów, wiec praktycznie kite w wodzie i spływasz do pobliskiego wału. Widziałem zresztą, że to częsta praktyka
Ogólnie jeżeli rzeczywiście te glony są sporadycznie to jest ok.
Nic nie przebije Zegrza pod względem odległości od Wawy - pływanie po pracy jest możliwe tylko tu - pod warunkiem, że zdążysz. W piątek jechałem nad Zegrze 1,5h w korku
Jak dla mnie jeżeli nie możesz pojechać gdzieś dalej na cały weekend - Kadyny, Łeba, Płw, Śniardwy - to jez. włocławskie to bardzo dobry wybór. Nad Domaniów raczej już nie pojadę bo nawet nie ma co porównywać.
Aha - teraz trzeba jechać przez Płock, bo droga od południa Wisły jest nieprzejezdna