Jesteśmy już prawie zdecydowani. Przed podpisaniem umowy, chcielibyśmy się jednak jeszcze dowiedzieć kilku konkretnych rzeczy. Na pewno bazując na swoim doświadczeniu, nie będziecie mieli problemów z odpowiedzią

1. Jakie latawce brać, 7, 9 i 12 na dwie osoby czy jakiś można z góry wiedząc że się nie przyda, zostawić w domu?
2. Planuję kupić torbę na kite. W grę wchodzą trzy:
a) RRD Kite Golf 329
b) RRD Pro3 KITE 289 zl
c) RRD Kite Gear BAG 549 zl
Dwa pierwsze w zblizonej cenie, jeden z kolkami, drugi bez. Pierwszy z grafiką golfową, a drugi i trzeci z wielkim logiem RRD. Pytanie, Czy wiecie czy do wszystkich trzech zapakuję dwie deski, trzy latawce i dwa bary? trapezy i bary wezmę w razie czego do walizki, a że jedziemy latem to cieplych pianek tez nie bedzie.
Poza tym, czy warto tyle placic za opcję c) czy lepiej zainwestowac w Golfa i liczyc na szczęście przy odprawie? Można śmiało ściemniać, że w torbie jest sprzęt golfowy?
3. Wiem, że mogę zważyć, ale ponieważ nie mam jeszcze torby, sprawa jest trochę utrudniona. Ile mniej więcej ważą 3 deski (placebo), 3 kite RRD 7,9 i 12, 2 bary i ewentualnie 2 trapezy plus torba (jedna z powyzszych, ok 3kg)? Czy jest szansa że zmieszczę się np w 20 kg?
Zastanawiam się czy na dwie osoby nie wziąć jednego quivera plus jedną normalną, dużą walizkę i zapakować sprzęt do jednej, a całą resztę do drugiej. Ktoś tak leciał? Przecież ile tych ciuchów się uzbiera, pare strojów, spodenki, bluzki, pare kiecek, laczki i kosmetyczke.
Chodzi mi o to, czy jest szansa, że ja podejdę np z samym quiverem plus mały podręczny i nie zapłacę wogóle za sprzęt sportowy? Czy nie ma opcji i widząc taką torbę będę płacić tak czy siak? I w ten sposób stracę szansę na wzięcie normalnej walizki?
A może powiem, że nei miałam innej torby i ta 140cm to jedyna którą mam, że przecież nie przekracza wymiarów w tak znacznym stopniu itp itd?
Najprawdopodobniej będziemy lecieć EnterAir. Ma ktoś doświadczenia? W cenniku jest 60zl za golf, 100zl za kite. Za rejs, to znaczy w 2 str czy 1 ?

Przepraszam za tyle pytań, ale chcę dopiąć wszystko na ostatni guzik.
Pozdrawiam,
Gosia