KITEFORUM.PL - kitesurfing

SHINN King Gee - Sea King - myślę że można o tym modelu powiedzieć, że zdecydowanie wypłynął za wody Zatoki Puckiej i śródlądzia. Ostatnio nie ma dnia, żeby się ktoś o Kinga nie pytał, albo żeby King gdzieś się nie przewijał na FB. Może ktoś pokusi się o jakieś pozytywne wrażenia z jazdy na tej desce, my jak zwykle robimy swoje i udostępniamy dechy do testów non stop

Zalety wspominane przez pływających:
- miękka, nie męczy kolan nawet przy wielogodzinnym pływaniu
- lekka
- da się na niej pływać w silniejszym wietrze
- doskonale jedzie pod wiatr

Pozdrawiam, Eska

King gee 146x46 to jedna z tych desek na których przez chwilę pływałem i na pewno je zapamiętam i to od tej dobrej strony.
Potwierdzam zalety napisane w powyższym wątku. Sporo tego jest na lokalnych bajorach co też o czymś świadczy.

Najlepsze w tej desce jest to że ma zalety desek w dużych rozmiarach a nie ma ich wad i nie czuć że ma się pod nogami 146x46
Jak ktoś chce wiedzieć coś więcej to pytajcie. Dla wyjaśnienia nie mam nic wspólnego z shinn i nawet pływam na czymś innym.
Poniżej posty, w których pisałem swoją opinię na temat King gee.

Mikolpa pisze:

matsor pisze:Dobra chłopy, przekonaliście mnie Jakieś podpowiedzi co do rozmiarów, konkretne modele warte uwagi? Budżet 2500max.

Znajdziesz tego sporo.
Masz do wyboru duże deski np. 145/45 w górę w klasycznym kształcie, jak wspomniany wcześniej king gee, pływałem i polecam lub typowe słabowiatrówki, kwadratowe jak drzwi, takie jak ten Naish orbit.
Pierwsze polepszą dół i niektórych nie czuć że są duże jak np. King gee
Drugie czuć że są duże, trochę inaczej się pływa ale za to bardzo mocno poprawią Twój dół i ostrzenie.

Mikolpa pisze:

KrisIs pisze:Miałeś na nogach King Gee 146x46? Deska rozwala system na śródlądziu mogłaby by być moją podstawową dechą wogóle nie czułem że mam dużą deskę. Ostrzenie wystarczające rocker jak moje 140 a dużo miększa. Czułem się jakbym pływał w amerykańskie limuzynie po polskich drogach.

Tak miałem i potwierdzam nie czuć tego rozmiaru, dużo plusów, ale jak dla mnie to deska dla cieższych, nie jest to deska na słabe pierdy. Na silne wiatry jak dla mnie lepszy był Ronson 140

też pływałem na niej tylko kilka dni w ramach testów i na 100% ją kupię jako moją następną słabowiatrową - teraz już żałuję, że poskąpiłem kilka stówek i kupiłem inną

fakt faktem kiedyś nie zwracałem uwagi, ale desek coraz więcej widać na spotach

Dziś na Mietkowie warunek średnio gasnący i 6 King gee
mnożą się chyba przez pączkowanie

150 x 50 dobra na płaską wodę, dobrze pracuje na opinie słabowiatrówki. Na minus: zdecydowanie niekomfortowo pracuje w chopie i ciężko utrzymać krawędź jak kopnie. Na spokojny lightwind jest ok.

Jestem po trzecim pływaniu śródlądowym na King Gee 146. Chyba już w kazdym detalu poznałem możliwości deski.
Dla mnie 65 kg idealne połączenie właściwości słabowiatrowych bez odbierania przyjemności z samego pływania.
Bardzo dobrze ostrzy nie muszę co drugi hals walczyć o wysokość.
Co ciekawe ma fajnego popa i jest na tyle miękka ze twarde lądowania są dosyć komfortowe.
Prawdą jest jak robi się grubo i pojawia czop przy dużych prędkościach jest mocno nieprzyjemnie.
Jeden z lepszych moich zakupów zrobionych z myślą o zbiornikach na których na szczęście nie ma dużego zafalowania.
Montuje na niej czujnik bo jestem mile zaskoczony osiąganymi wysokościami.

KrisIs pisze:Prawdą jest jak robi się grubo i pojawia czop przy dużych prędkościach jest mocno nieprzyjemnie.
Jeden z lepszych moich zakupów zrobionych z myślą o zbiornikach na których na szczęście nie ma dużego zafalowania.

Dzięki za recenzję, zgodnie z tym co napisałeś King Gee to deska LightWind, więc zdecydowanie do pływania gdy jest grubo i czop polecam inne konstrukcje i zdecydowanie mniejsze rozmiary

Wczoraj na Mietku typowy letni warun. Ni to mocno ni słabo, raczej na średnie i duże rozmiary. Przyjechali Czesi, myślę sobie ale fajnie pooglądam ich wynalazki, Oni zawsze mają różne nie znane mi deski i standardowo każdy ma inną, rozkładają sprzęt i na 4 deski 2 King gee i jeden ronson.... do tego lokalny King gee i dwa foile shinna. Kur.... mnożą się jak bakterie

Są nawet materiały szkoleniowe na Light Wind King Gee. Żółta wersja deski lada dzień przechodzi do historii. Zostały ostatnie sztuki, już tylko rozmiar 150x50 cm ...