KITEFORUM.PL - kitesurfing

mam pytanie.korci mnie,żeby sprawić sobie deskę typu race-freeridową /z szeroką rufą/.Mam dyno 17m i na super słabe wiatry miałbym komplet.Czy dobiera się do jakichś rozmiarów? czy wg.wyporności do wagi ciała?Ważę 83kg.Pozatym są wersje z dwoma ,trzema czy też czterema finami?Nie pływałem na żadnej i nie wiem czym się różnią.Chodzi mi o czysty freeride-bez wave'a.

jan53 pisze:Chodzi mi o czysty freeride-bez wave'a.

Ufff - całe szczęście, że nie chodzi Ci o wave na desce race
Znam takich co próbowali

3 finy będzie bardziej wydajna na wiatr i szybsza.

Przedstaw swoją listę życzeń to będzie łatwiej podpowiedzieć.

Gdzie chcesz pływać i ile godzin rocznie spędzasz na kajcie?

pływam dobrze w stopniu podstawowym,raczej niedużo-tylko 2-3 tygodnie rocznie na zatoce.Czy tego typu deski się nadają::http://hydrosfera.pl/deska_kite_airush_2012_monaro_v3183x65_-20965i lub http://hydrosfera.pl/towar-25933-Deska_ ... _V3.html?I raczej szukam używki racji małych rocznych przebiegów.Jeśli pływam tylko hals-zwrot-hals-itd.,to z tych dwóch desek która będzie odpowiedniesza? monaro V3 czy sector V3?

Osobiście poszedłbym w sectora dla większego funu ale cokolwiek wybierzesz z tych 2 będzie dobrze.

Do wzięcia Z FINAMI w cenie 2999zł dla Forumowicza jest takie cacko:

http://www.24surf.pl/cabrinha-vmg-veloc ... owy-24surf

odgrzeję kotlecika
Czy ktoś słyszał lub wie gdzie w okolicach półwyspu można spróbować przepłynąć sie na rejsówce?
Pływam kilka lat, skacze, kręce i inne wygibasy ale lubie popłynąć sobie w siną dal i wrócić z wiatrem ile pary w tylnej nodze
Nie ukrywam też, że rejsingówka byłaby ratunkiem na słabe dni.
Jednak nim do kupię taki mebel chciałem przekonać się czy to jest to. Próbowałem zabawy na desce wave (podobno słaba konstrukcja) i wiem, że więcej nie chce.

kukus pisze:Pływam kilka lat, skacze, kręce i inne wygibasy ale lubie popłynąć sobie w siną dal i wrócić z wiatrem ile pary w tylnej nodze

...the answer is: foilboarding!

drogooo i uczyc sie plywac trzeba i na zatoce nie poplywa bo plytko i gloniasto
musialbym sprobowac ale nie za spokojne to? leci czlowiek, cicho, spokojnie, gladko... nuda
czesi podobno robia swoje cuda home made
to juz race is dead?

Race to foil, foil to race.

Deski czysto racingowe są totalnie martwe. Piszę to ze świadomością, że od mniej więcej roku staram się sprzedać deskę racingową i nikt jej nie chce. Sporadycznie dostaję oferty z kategorii "smutny żart": "Panie, dam 500" (za deskę, finy, pokrowiec na miarę... - sam pokrowiec kosztował 400).

No chyba, że ktoś chce pływać wypornościowo.

kukus pisze:musialbym sprobowac ale nie za spokojne to? leci czlowiek, cicho, spokojnie, gladko... nuda

Nic bardziej mylnego Też próbowałem raceu, chciałem kupować deche, ale spróbowałem foila i się zakochałem.