Właśnie wróciłem ze swojego pierwszego kursu i oczywiście pierwszy temat po powrocie, to zakup własnego sprzętu, zwłaszcza że zostaję przy kite'cie

Pływałem z trzema latawcami tzn. Spleene SP-X, North Vegas oraz North Rebel... Rebel 2011 najbardziej mnie słuchał toteż kieruję się właśnie w jego kierunku (bar 5 linek lub 4 w przypadku Northa Fuse którego też rozważam)... ale ponieważ moje pojęcie jeszcze o pływaniu jest marne, a o sprzęcie i różnych jego specyficznych walorach praktycznie zerowe, prośba o jakieś drobne porady, czy będzie to sprzęt spełniający oczekiwania na najbliższe kilka lat, czy może kierować się w inną markę (np. zachwalana Cabrinha z systemem IDS).
Niestety nie będę miał okazji wypróbować innych latawców, a jeśli nawet to za mało wiem i za mało umiem, aby te subtelności skłaniające do konkretnego wyboru (walorów) sprzętu wychwycić.
Z góry dzięki za info.