Strona 1 z 1

deska wave na mocniejsze chwile

: 05 wrz 2008, 14:34
autor: Jędrek
Zastanawiam się nad wyborem mniejszej wave'ówki, która stanowiła by uzupełnienie, na silniejsze wiatry / większą falę, klasycznej surfingowej (6'2'') na której pływam strapless ...

Jakieś sugestie?


pzdr!

: 05 wrz 2008, 17:05
autor: BraCuru
Ja do bezstrapowej 6'2'' dokupilem Cabrinha S-Quada 5'3'' ze strapami. Nie wiele plywalem, bo mialem polamana gire. W sierpniu ujezdzalem ją jednego dnia w Klitmoller. Zadnego zawodu. Jedynie trudna na poczatku przy zwrotach ze wzgledu na swoja mala szerokosc. Potem jak sie opanuje zwroty to bajka. Mimo malych rozmiarow latwo ostrzy nawet w marginalnych warunkach (jezdzilem przy wietrze 15-17kt na 7m kajcie).
Bottom turny to masełko a cut backi mozna robic bardzo radykalnie. Nie plywalem na zadnej innej desce o takim rozmiarze wiec opinia jest oczywiscie subiektywna.
Przypuszczam ze coklowiek wezmiesz strapowego o tym rozmiarze bedzie plywalo podobnie. Jak malo plywasz to kup to co ma najnizsza cene. Jesli duzo - warto poczytac testy a najlepiej pojechac do Brazylii i tam sobie samemu skonsumowac.
PS.
Zdecydowalem sie na strapowa, aby miec mozliwosc ucieczki przed zalamujaca sie sciana. Poza tym ciagnacy sie za deska lisz caly czas mnie jeszcze wkurza i nie moge skupic sie na samej jezdzie.
A na polskie warunki najlepiej odkrecic sobie strapy i jezdzic na golej.

: 07 wrz 2008, 17:02
autor: Jędrek
Dzięki Bracuru! Ostatnio miałem okazję popływać chwile na Naishu 5'0'' - całkiem ok, doskonale skręca, chociaz nie wiem czy nie wolałbym bym czegos ciut wiekszego, własnie w ok. 5'3'', 5'4'' ...



pzdr!

: 07 wrz 2008, 17:06
autor: Jędrek
jeszcz a propos leasha: zrezygnowałem z niego praktycznie od razu, myśle że poza warunkami offshore nie ma sensu go uzywać.

pzdr!

: 07 wrz 2008, 17:18
autor: BraCuru
Hej,

5'0" - to mikroskopijny rozmiar - w zyciu na takiej malej jeszcze nie plywalem. Takze wielki respekt :clap:

Swoja 5'3" bede uzywal przy wietrze ponad 20kt - wowczas bedzie najlepiej sie sprawdzala. Mozna na niej plywac przy minimalnych wiatrach ale trzeba uzywac zwykle wiekszego latawca. Niestety ona nie lubi kajtow wiekszych niz 8m. Dlatego mam taki uklad: 5'3" z 7m CrossbowemIII i bezstrapowa 6'2" z 10m Crossbowem IDS.

Leash do strapowej wg mnie zupelnie jest nie potrzebny - tymbardziej w hardcorowych warunkach. Leash moze stanowic ogromne niebezpieczenstwo jak dojdzie do mlynka. Zaplacze sie jak szalik lub owinie bar i dramat gotowy.

Jak plywam na bezstrapowej to zwykle bez leasha. W pewnych warunkach jednak go zakladam ale nadal plącze się pod nogami podczas zwrotow. Mozecie sie smiac ale jak przyczepilem go sobie do trapezu za rączkę to juz tak nie drażni. Kwestia czasu a chyba przyzwyczaje sie do normalego zaczepiania za stopę.