Za radą Jurka ze Sky'a kupiłem T-Wave'a pod moje oczekiwania był to strzał w dziesiątkę. Od razu na drugi dzień po jej otrzymaniu trafiły się świetne warunki na jej chrzest - 20 knt i fala do 2 m.
Deska ma trzy sposoby ustawienia finów i padów ze strapami - wave goofy lub regular i standard. Na takie warunki oczywiście musiało być wave

Pierwszym wrażaniem było świetne amortyzownia chop'u, płynie się przez niego jak przez masło.
Ale prawdziwa zabawa z tą deseczką zaczyna się przy skręcaniu na fali. W skrętach dzięki trzem finom i przesunięciu rozłożenia ciężaru na tył deski idzie jak przyklejona do wody. Kręcenie bottom turnów jest rewelacyjne. Jak się już zacznie nią kręcić to nie można przestać i chce się tego więcej i więcej.
Przejście z palców na pięty jadąc na tyle deski wymaga wybicia się z krawędzi lub delikatnego zacięcia latawca aby zmienić pozycję w powietrzu można też z uślizgiem ale trzeba w to włożyć naprawdę sporo siły.
Natomiast przejscie z uślizgim przy jeździe na przodzie deski wymaga jednie delikatnego zainicjowania i deska sama zmienia pozycję.
Dzięki elastyczyn tipom wybicie z krawędzi np. do zmiany pozycji w powietrzu jest bardzo łatwe.
W odróżnieniu od klasycznych desek wave można na niej skakać do woli i powinna wytrzymać hardcorowe lądowania.
Przy ustawieniu standardowym (zmieniłem tylko ustawienia finów bez zmiany położenia padów ze strapami) staje sie zwyłkym Twin-Tipem ale dającym wyśmienity komfort pływania i bardzo dobre trzymanie krawędzi. Co miałem okazję sprawdzić już następnego dnia przy płaskiej wodzie i ponad 20knt wietrze.
Według mnie T-Wave jest idealnym rozwiązaniem dla tych, którzy pływają na falach lub chcą zacząć to robić, ale potrzebują też deski na płaskie akweny i nie chcą się wozić z dwiema deskami.
Ta jedna deska powinna wystaczyć w zasadzie na wszystkie warunki.
Ciekaw jestem jak się będzie zachowywać przy silniejszych wiatrach >30 knt. Jak będę miał okazję sprawdzić to napiszę.