Flysurfer za /przeciw?

Recenzje, oceny, opisy, porady sprzętowe.
Awatar użytkownika
M_aciej
Posty: 89
Rejestracja: 15 paź 2008, 09:15
Lokalizacja: Bydgoszcz
Dostał piwko: 1 raz
 
Post23 lis 2009, 13:53

patron pisze: Tyle, że to akurat może dotyczyć każdego latawca bez wyjątku - zarówno Cabrinhe, SlingShota, Besta, Northa czy inne..


no chyba że masz C wtedy nie ma możliwości urwania bloczka

evolutionVIII
Posty: 1820
Rejestracja: 03 lip 2006, 08:46
Deska: nkb
Latawiec: nkb
Lokalizacja: kitesurfshop.pl
Kontaktowanie:
 
Post23 lis 2009, 14:05

M_aciej pisze:
patron pisze: Tyle, że to akurat może dotyczyć każdego latawca bez wyjątku - zarówno Cabrinhe, SlingShota, Besta, Northa czy inne..


no chyba że masz C wtedy nie ma możliwości urwania bloczka

Albo Rebela :wink:

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post23 lis 2009, 18:27

to wtedy urwie Ci się pigtail :lol:

fasjnie wyglądają slingshotowe po kilku pływaniach :hand:

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post24 lis 2009, 15:21

Co do leżenia w wodzie - kiedyś jak szkoliłem jeszcze na maniacach (kto nie miał w rękach to nie wie, że takie były ;) ) to zdarzył mi się koniec wiatru w 5 minut. A że byliśmy z kursantem daleko od brzegu to sobie pieszo wracaliśmy rozmawiając o pływaniu itp. Latawiec leżał w wodzie dobre 0,5h po czym przyszedł wiatr i udało mi się go bez problemu wystartować. Podczas 8 lata doświadczenia z FSami muszę powiedzieć, że najgorsze w kwestii namakania wodą podczas restartowania kite'a jest albo grunt pod nogami (bo wtedy cofając się nabieramy kitem wodę - na głębokiej po prostu nie można tego zrobić) albo przybój, który załamuje się na kicie (wtedy trzeba wystartować szybko bo fala może go zalać).

Co do falochronu - miałem raz przypadek spotkania z naszymi polskimi palami i rzeczywiście przyjemnie nie było, ale po rozpięciu linek - wszystko się udało - musiałem tylko wrzucić żonę do wody do asekuracji samego latawca - no i trochę było rozplątywania.

A jeżeli chodzi o zużycie się sprzętu to każdy latawiec ma swoje wady i zalety - FSy mają zdecydowaną zaletę, że nadal robią je bardzo dobrze, chociaż moim zdaniem kiedyś było dużo lepiej.

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post24 lis 2009, 19:37

rozplątanie fsa po półgodzinnej walce o zdjęcie go z falochronu to pikuś w porównaniu do tego jak wyglądała moja klata, brzuchal i golenie po przytulaniu się do pala kiedy na głowę leje Ci się kilkadziesiąt kilo wody co kilka sekund - extra doświadczenie

z drugiej strony - fs miał tylko lekkie rozdarcie (to raczej moja wina niż fal) a gdybym tak zaczepił pompowańca to...... Celarkowe babeczki miały by sporo roboty a i Koniu by coś zarobił ;) nie mówiąc już o tym że po 2 godzinkach fs był gotów do lotu (mimo rozdarcia)

z trzeciej strony pompowańcem zdążył bym zawinąć zanim by dotknął falochronu :lol:

a i tak jakby mnie było stać to bym sobie znów p3 10m2 kupił :)

ale do tego jeszcze jakieś pompowane 13 :)

Awatar użytkownika
Wiktorek
Posty: 715
Rejestracja: 02 sty 2004, 09:34
Deska: Skywalker, OR Mako!
Latawiec: RRDs, Rally
Lokalizacja: Poznań
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 11 razy
 
Post25 lis 2009, 20:54

Z mojego skromnego doświadczenia (uczyłem się Fanaticu, nadal używam Titana, ale tylko gdy nie wieje 8) ) problemem dla początkujących są "firanki" z glonów i wodorostów po restarcie z wody, zwłaszcza gdy zatoka kwitnie. Linki pompowanego wystarczy potrząsnąć, by zgubić 90% balastu. Oczyszczenie linek pod czaszą komórki - lekko z pół godzinki (niezle spa dla skóry dłoni) i do tego trzeba jeszcze szmatkę dociągnąć do brzegu, bo raczej z firankami trudno się ją startuje.
Co nie zmienia faktu, że nadal lubię komorki, gdyby nie te ceny ...

Jurgen
Posty: 2943
Rejestracja: 19 wrz 2006, 00:39
Lokalizacja: 3miasto
Postawił piwka: 13 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lis 2009, 21:09

zgred pisze:fasjnie wyglądają slingshotowe po kilku pływaniach :hand:


Wygląd wyglądem a ani 1 jeszcze nie wymieniałem :)

Szmerek
Posty: 227
Rejestracja: 20 sie 2005, 00:11
Deska: Balance
Latawiec: Ozone
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:
 
Post26 lis 2009, 01:49

kfiecien pisze: nawet byłem jedną z takich osób ale jak już uda się go sprzedać czuje się dużą ulgę niestety w portfelu też, no i jak strasznie mnie denerwowało to wyciaganie zalanego z wody


s0828 pisze:ale dla mnie na duży plus jest ich uroda


Tak. Znam to uczucie ulgi. Zaczynałem na FS i nigdy do nich nie wrócę.
Pomimo tego, że dużym plusem jest ich uroda (i chyba jedynym)...

airman
Posty: 893
Rejestracja: 01 sty 2004, 21:08
Deska: FLYBOARDS
Latawiec: FLYSURFER
Lokalizacja: ŁÓDZ/ŁEBA
Dostał piwko: 7 razy
Kontaktowanie:
 
Post26 lis 2009, 08:55

Hej Arek wiem wiem ze tego co pamiętam zacząłeś i zakończyłeś "przygodę" z Flysurferem mając jeden z najgorszych (patrząc z perspektywy czasu) moim zadaniem modeli. Nie dziwie Ci się że masz złe wspomnienia, bo też bym chyba takie miał gdybym zaczął tak jak ty.
Ale proponuje żebyś spróbował najnowsze konstrukcje Psycho4, Speed3. Wydaje mi się że twoje odczucia byłyby całkiem pozytywne.
:idea:

Szmerek
Posty: 227
Rejestracja: 20 sie 2005, 00:11
Deska: Balance
Latawiec: Ozone
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:
 
Post26 lis 2009, 13:32

airman pisze:Hej Arek wiem wiem ze tego co pamiętam zacząłeś i zakończyłeś "przygodę" z Flysurferem mając jeden z najgorszych (patrząc z perspektywy czasu) moim zadaniem modeli. Nie dziwie Ci się że masz złe wspomnienia, bo też bym chyba takie miał gdybym zaczął tak jak ty.
Ale proponuje żebyś spróbował najnowsze konstrukcje Psycho4, Speed3. Wydaje mi się że twoje odczucia byłyby całkiem pozytywne.
:idea:


To był okres kiedy zacząłem się uczyć kitesurfingu. I muszę przyznać, że większe postępy
robiłem na latawcu pompowanym (C-shape) niż na Flysurferze. Pomimo tego, że zarówno
ten pierwszy - Toro2 jak i drugi - Extacy, były konstrukcjami niezbyt udanymi.

Andrzeju, cieszę się, że podzielasz moje zdanie, przynajmniej w kwestii złych wspomnień.
Głównie owe złe wspomnienia pomogły mi wyrobić sobie takie a nie inne zdanie o komórkach.
Przyznaję, że odniesiona kontuzja, była bardziej spowodowana moimi miernymi, jeszcze wtedy,
umiejętnościami, niż konstrukcją latawca. Jednakże pewnego rodzaju uraz do komórek mi pozostał.

Na pewno wypróbuję, polecanych przez Ciebie najnowszych konstrukcji, kiedy tylko uda mi się
przezwyciężyć strach przed nimi :wink:

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post26 lis 2009, 20:57

Jurgen pisze:
zgred pisze:fasjnie wyglądają slingshotowe po kilku pływaniach :hand:


Wygląd wyglądem a ani 1 jeszcze nie wymieniałem :)


ja bloczka też nie wymieniałem ;)


tak czy siak ja komórki lubię i jakby mnie było stać to bym sobie kupił rozmiarówkę SLE i FSów :) a FSów to chyba podwójną

Awatar użytkownika
Arik
Posty: 32
Rejestracja: 17 mar 2010, 23:42
Deska: Nobile
Latawiec: Sexi-Flexi
Lokalizacja: Opalenica. | Poznań - zachód.
Kontaktowanie:
 
Post20 maja 2010, 14:05

ja mam pompowańca więc czy któryś z kolegów mógłby mi napisać co to znaczy, że kajt robi ogórasy?
:mrgreen: :mrgreen: :D :D
parę linek uzdy robi "talię" lub ogórasa latawcowi.
:D :thumb:
Cukierek to pikuś w porównaniu z tym co nazywasz ogóraskiem.
:P

haha :D bardzo sympatycznie czyta się każde dyskusje KF na temat FS :)

tymbardziej, że gdy wielu, którzy lubią hangtime, naprawdę ładne trzymanie w powietrzu, i moc na halsie na samej krawędzi, gdy polatałoby na nich DŁUŻEJ niż 2-3 sesyjki, stwierdziłoby że nie chcą zamieniać go na nic innego.

wolnym jak mucha w smole pulse'em tylko ze jak nabierze 100 litrow wody to tachanie go na brzeg juz nie jest tak przyjemne, no i to rozplatywanie linek, kiedys rekord moj to bylo 1,5 h

wśród wielbicieli pompek istnieje kilka też osób z 2. grup:
1) są nauczeni latania na pompkach, i nie ogarniają FS, bo to ZUPEŁNIE INNE LATANIE, i mają po prostu problemy z FS,
2) "maśloki" topiący szmatki, które nabierają potem 100 litrów wody (? powiedziałbym z lekkim przesadzeniem: tonę :P), robiący często zaprawy wiosenne, zwane OGÓRASKI, i którzy zwijają linki "na odpieprz", i mają potem w postaci kilku godzin z życia z głowy :P Osobiście częściej! (co się zdarza rzadko) wśród osób ogarniających latawce, są zauważalne problemy z linkami w pompce, przy odseparowywaniu za każdym razem baru, niż przy FS :)
3) inni.

Są wolne :?: jak ktoś lubi podwójnego KL przy raily2blind to tak - są wolne, mi zupełnie wystarcza jak zrobi jednego :) :idea:
:thumb: :thumbsup:
przy czym - tak, pierwsze konstrukcje są wolne. I wcale nie mają dużego depoweru. C-shapy z 1997 roku - też nie.
Nowsze mocno zaskakują. :thumbsup:
___

i najważniejsze i cała esensja naszych wojaży latawcowych: każdy ma inne wymagania co do sprzętu, chce coś innego robić, i śmiga na tym, co mu pasi. A gdy nie spróbuje innych - nigdy nie będzie wiedział, jaka jest przyjemność latania na odkrytych, lepszych DLA NIEGO szmatkach. :) :thumbsup:

przemass
Posty: 3798
Rejestracja: 06 maja 2006, 22:01
Deska: Encore Nirvana
Latawiec: Airush Razor
Lokalizacja: ChalupyCumbuco
Postawił piwka: 26 razy
Dostał piwko: 25 razy
Kontaktowanie:
 
Post20 maja 2010, 23:49

Hmm, a ja sądziłem że wszyscy wielbiciele tych jakże dostojnych latawców wyluzowali już dawno i przenieśli się na

a) szybsze
b) prostsze
c) lepsze
d) tańsze

konstrukcje ;)

O naiwności - widzę jeszcze jednego z ostatnich fanatyków :notworthy:

Pomijam styl "niemiecki" - mam nadzieję że nie jesteś również TEGO wyznawcą...

pozdrawiam i życzę wytrwałości ;)

Awatar użytkownika
Arik
Posty: 32
Rejestracja: 17 mar 2010, 23:42
Deska: Nobile
Latawiec: Sexi-Flexi
Lokalizacja: Opalenica. | Poznań - zachód.
Kontaktowanie:
 
Post21 maja 2010, 01:16

dziękować za wytrwałość, jak najbardziej wypada.

słowo "wszyscy" jest najbardziej ryzykownym stwierdzeniem w tym przypadku :)
jak i również słowo "lepsze", prawda? :)
lepsze - odnoszę wrażenie - dla Ciebie, innych..
ale również dla wielu - gorsze. Z wielu powodów - hangtime'u, mocy na krawędzi, czy kilku innych cech.
i tak dalej w kółko od kilkudziesięciu miesięcy... :P
ciekaw jestem, czy choć połowa, która wybrzydza Flysurfery, latała na nich i się z nimi "zaprzyjaźniła" :) (w sensie - nauczyła się ich :P)
hehe, pozdrowienia :idea:


Wróć do „Recenzje & Opinie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości

cron