Psycho P4 - proszę o opinie testujacych

Recenzje, oceny, opisy, porady sprzętowe.
Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post05 sie 2008, 23:05

Szkoda ze calkowicie zapomnieliscie o zachodniej Polsce zadnego flaja na niebosklonie ostatnio nie widzialem moze wpadniecie z latawcami ktoregos dnia?

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post06 sie 2008, 10:02

No bo to daleko - przynajmniej dla mnie. Poza tym ja właśnie po to proszę o opinie bo sam jeszcze nie popływałem konkretnie a chciałbym wiedzieć czego się spodziewać. Przy wczorajszym wietrze na Zegrzu bałem się odpalić latawca, którego nie znam - ostatecznie w takich warunkach dobrze wiedzieć czego się spodziewać po latawcu. Inna sprawa, że p4 10 jest z pewnością szybszy, bardziej reaktywny i lepiej go czuć niż pulse 7, który wczoraj miałem w rękach.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 sie 2008, 11:22

Witam ponownie,

Popływałem w ten weekend na p4 10m i mam trochedo powiedzenia na temat tej latawki, ale jak zwykle czasu mało, żeby coś więcej napisać.
Na latawcu latał też znajomy, który tak naprawdę pływa dosyć krótko więc można to uznać za opinie początkującego. A wypowiadał się bardzo pozytywnie (ma porównaniu do Ozone Sport 11m, na którym pływa).

Narazie w skrócie:

Kite jest szybki jak na komórkę i jak na latawkę w ogóle - moim zdaniem lata minimalnie wolniej niż sport 11, ale ma o 10cm krótszy bar. Miko mówił, że jest szybszy od Sporta, ale ja się z tym nie zgadzam.
Ciąg latawca jest większy niż sport 11 - wydaje mi się, że to jedna z silniejszych 10 Flysurfera. Zdecydowanie jednak dół wymaga już bardziej klasycznej techniki niż dotychczas. Trzeba po prostu robić ósemki - nie da się tak łatwo uzyskiwać mocy z samego zaciągania drążka - to się da osiągnąc dopiero jak nabierzemy prędkości.
Kite ma bardzo fajny ciąg do góry, chociaż jeszcze muszę się go trochę nauczyć. Po prostu przywyczajenie do dotychczasowych latawców jeszcze trochę mi pozostało w pamięci i czasami wyjdzie a czasami nie. Tutaj na pewno można powiedzieć, że szybkość ma znaczenie - szybkie przejście kite'a przez zenit daje fajny kop do góry, a zaciągnięcie drążka powoduje wypłaszczenie kształtu i zachowanie dość dobrego hang-time'u. Ale czasami udawało mi się wyskoczyć wysoko i szybko spaść - czasami wyskoczyłem dość nisko, ale kite trzymał mnie bardzo długo w powietrzu. Muszę jeszcze to przeanalizować w lepszych warunkach wiatrowo deszczowych.
Właśnie - deszcz. Problem o którym większość osób wie, a jak nie wie to warto napisać. Lekki deszcz nie jest żadnym problemem - latawiec jest mokry, ale lata ok, nawet przy 12 węzłach. Problem się pojawia kiedy leje konkretnie tak jak w piątek - wtedy latawiec zamula i lata mniej więcej jak psycho3 na zaciągniętym barze ;) Jak tylko deszcz zelżał - było już ok.
Depower - super - naprawdę to wypłaszczanie jest ekstra i daje bardzo dużo. Szkoda tylko, że tipy lubią się lekko zawijać, chociaż po przesunięciu miksera c-2 było zdecydowanie lepiej. Nie ma to wpływu na latanie, ale sprawia wrażenie, że coś jest nie tak albo może być nie tak. Pływanie na dużej desce od ok 12 węzłów, ale na płaskiej wodzie pewnie da się lepiej. Górny zakres - ciężko określić. Gdy inni pływali na 11, 9 i kursanci na 7 ja nie ruszyłem nawet taśmy depowera, ale przez deszcz cięzko było określić faktyczną siłę wiatru. Oceniam, że najwięcej było jakieś 25 węzłów. Fajne skoki zaczyznają się od jakichś 15-18 węzłów.
Restart - sprawdzony z głębokiej zafalowanej wody - bez problemów
Safety - nie sprawdzałem

najbardziej niepodoba mi się sposób podpinania na suicide, zamulanie w deszczu, trzepiące się tipy, szczególnie gdy kite jest zdepowerowany (trochę jak trzepanie się ozone'a sport przy odpuszczonych taśmach na linkach sterujących przy odsuniętym drążku).
Szczególnie podoba mi się lepsza zrywka, zakres latawca, szybkość, wygląd.

Aha - w latawcu jest możliwość zamknięcia środkowego wlotu - nie wiem jak przy silnym wietrze i braku wiatru, ale nie róbcie tego jak pada - kite wtedy lata marnie. Otwarcie środkowego wlotu daje naprawdę dużo, ale należy pamiętać, że kite wymaga wtedy agresywnego prowadzenia.

airman
Posty: 893
Rejestracja: 01 sty 2004, 21:08
Deska: FLYBOARDS
Latawiec: FLYSURFER
Lokalizacja: ŁÓDZ/ŁEBA
Dostał piwko: 7 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 sie 2008, 12:42

hej Onzo - jak zawsze obiektywny w ocenie.
Pływałeś na Zatoce, czy gdzieś zupełnie indziej?
Jak dla mnie 10-ka jest idealnym rozwiązaniem na jednego kite'a dla ridera ok 70-80 kg.
a tu możecie zobaczyć 10-tkę w akcji (krótko ale treściwie)
http://pl.youtube.com/watch?v=64yZLS7_m ... re=related

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 sie 2008, 15:10

Ocena będzie dłuższa, ale jak znajdę chwilę i może jeszcze trochę popływam.

Pływałem w Rewie. Nie dałem znaku bowiem zdecydowałem w ostatniej chwili gdzie jedziemy.

Co do rozmiaru - własnie to mi się podoba, że tak naprawdę 10 jest super rozmiarem - przez to, że ma więcej mocy i całkiem niezły dół (chociaż nadal uważam, że "stary" styl park'n'ride bardziej mi się podobał). W ten sposób na płaskiej wodzie praktycznie jak wieje to można pływać, chociaż szczerze to jeżeli ktoś lubi mieć moc na latawcu to warto mieć nieco większą dechę. rzeczywiście dla osób powyżej 80kg zdecydowanie proponuję coś większego - 12 powinna być chyba ok - nie wiem - nie testowałem.

Na tym filmiku widać właśnie to zawijanie tipów - przy źle wyprowadzonych skokach kite potrafi się jeszcze bardziej zagiąć, ale zawsze wraca do normalnej pozycji. Nawet jeśli linki są bardzo luźne. Warto zauważyć, że w identycznej sytuacji (szkolny błąd w wyskoku i przelecenie pod latawcem) Ozone Sport przepadł mi 2x a raz zrobiłem cukierek + invert :lol: i miałem pierwsze w życiu spłynięcie z wiatrem bez restartu latawca. W przypadku FS raz cofnął się bez problemu, a raz po prostu delikatnie zwodował bez żadnego zaplątania.

Próbowałem też skoków z kiteloopem będąc wpiętym w trapez i powiem szczerze, że jeszcze nigdy tak chętnie do tego nie podchodziłem - zawsze się bałem loopów na FS ze względu na duży ciąg i przede wszystkim za wolne wychodzenie z pętli. W psycho4 tego nie ma - loopy są miękkie ale nie takie jak na bow - w miejscu. P4 kręci nieco szerzej, ale już nie tak jak kiedyś - zawija zdecydowanie sprawniej. W zależności od zaciągnięcia baru mogą bardziej lub mniej wyrywać z kapci ;)

Aha - krętlik na linkach środkowych to super sprawa przy... 1 obrocie :( Przy większej ilości odkręcenie linek jest dosyć trudne. Tzn trzeba użyć sporo siły. Przy 3 obrotach wymaga to albo dużej siły, której nie bardzo chciałem przykładać, albo zmiany metody. Ja przy 2 obrotach odwracałem bar "po razie", ale to trochę idiotyczne. Nie znam na to dobrego sposobu i nie wiem czy to rozwiązanie było konieczne.

No i bar fajny, ale strasznie się niszczy od nowego CL.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 wrz 2008, 18:35

Na koniec kilka dodatkowych informacji po tygodniu płwaynia zarówno over jak i underpowered.

Po pierwsze - kite ma baardzo dobry ciąg do góry i dobry górny zakres, ale.... przy nierównym wietrze górna granica wymaga dobrego strymowania linek. Pływanie przy trzepoczących tipach przy wietrze do 20-25knt nie jest problemem, jednak powyżej szarpnięcia są mocno odczuwane i nie jest za przyjemnie. Jak dla mnbie to albo kite na którym latałem wymaga jeszcze drobnego rozciągnięcia linek, albo trzeba przestawić linki c na -2 przy silnym wietrze - jak dla mnie powyżej 30knt przy mocnych szkwałach i mojej wadze nie bardzo da siępływać na p4 10.

Po drugie - dolnyt zakres jest chyba jednak nieco gorszy od p3 10 - wydaje mi się, żę brakuje jakiegoś jednego węzełka - pływanie zaczyna się na dużej desce owszem - od 10-12 knt ale pod warunkiem, że wieje równo, mamy dużą dechę a do tego mocno pracujemy kitem. Co więcej - nie wolno go zaciagać na maxa bo nie poleci - czyli wyczucie to podstawa.

Po trzecie - nie miałem żadnych problemów z restartem z wody przy silnym i słabym wietrze. To że kite bardzo dobrze siędepoweruje pomaga bezpiecznie wystartować z wody bez zbędnego dragowania.

Po kolejne - to tak podsumowując - p4 jest latawcem stworzonym dla określonej grupy osób - jak dla mnie to dosyć ciekawe zagranie ze strony FS bowiem jest to kite nie do końca dla dotychczasowych użytkowników - jest agresywny, szybki, wymagający p[racy barem, mniej stabilny. Jest mu bliżej do hybryd niż jakiemukolwiek innemu wcześniejszemu kite'owi FS.

I na koniec - pływając na kilku latawcach różnych producentów w tym sezonie dochodzę do wniosku, że wszelkie przepychanki dotyczące sprzętu na tym i na innych forach kompletnie nie mają sensu. Każdy latawiec ma swoje wady i zalety, a tak naprawdę różnice w możliwościach latawców przeznaczonych dla tej samej grupy odbiorców są dla przeciętnego użytkownika - niewielkie. Każdy z nich ma pewne elementy mocno dopracowane - albo system bezpieczeństwa, albo aerodynamikę, ciąg do góy, restart itd itp. Na każdym da sięswobodnie pływać, ale tak jak ja nie akceptuję pewnych rozwiązań w latawcach jednego producenta tak ktoś inny może kompletnie nie zwracać na to uwagi.

Krótko pisząc - sprawdź sam zanim kupisz.

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post06 wrz 2008, 18:42

onzo pisze: Każdy latawiec ma swoje wady i zalety, a tak naprawdę różnice w możliwościach latawców przeznaczonych dla tej samej grupy odbiorców są dla przeciętnego użytkownika - niewielkie.



:shock: :doh:



o rzesz..
no coments :hand:

yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post08 wrz 2008, 15:45

Ziomek - czy do ciebie jest w stanie dotrzeć informacja, że nie każdy, szczególnie początkujący kajciarz, potrzebuje szybkiego latawca????
Dla mnie większą zaletą jest to, że jako samotny rycerz, zdobywający moje jezioro w pojedynkę, raczej nie mam nikogo do pomocy i samodzielne startowanie i lądowanie latawca jest dla mnie najważniejszym wyznacznikiem!!!
Ty, ze swoim 8-letnim doświadczeniem, nie masz raczej z tym problemów i potrafisz zarówno wystartować, jak i wylądować swojego pompowanego latawca, ale postaw się w sytuacji początkującego kajciarza, który tego nie potrafi i wszelkie tego typu próby mogą dla niego być śmiertelnie niebezpieczne!!!!
Dlatego, niech dotrze w końcu to do twojej swiadomości, że komorowy latawiec, choćby był i wolniejszy w reakcjach, jest bardziej przyjazny początkującemu kajciarzowi, bo można go bez problemu wystartować i wylądować samemu!!! A to jest chyba na początku przygody z kitem najważniejsze!!!
Szybkość przyjdzie z czasem i jak już z zacznę tego oczekiwać od kajta, to zgłoszę się do ciebie po Waroo'09, lub '10 !!!

Heeej!!!

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post08 wrz 2008, 21:21

yanosik pisze:Dlatego, niech dotrze w końcu to do twojej swiadomości, że komorowy latawiec, choćby był i wolniejszy w reakcjach, jest bardziej przyjazny początkującemu kajciarzowi, bo można go bez problemu wystartować i wylądować samemu!!! A to jest chyba na początku przygody z kitem najważniejsze!!!


być może poczatkującym jest "bardziej przyjazny" :shifty: :lol:
ale zaawansowanym ZAWODNIKOM :idea: startującym w zawodach :idea: :idea: już mniej :?
(przepraszam że zrobiłem fotki na LOOSERSach tydzień temu..)

oto "samodzielne" odpalanie FLYSURFERA z wody
za pomocą tak zwanego "PIĄTEGO ZAWODNIKA" :wink:

Obrazek

żeby nie było - co chwila pompowane kajty wstawały TAK oto:

Obrazek

bo przybój do największych tego dnia NIE należał :idea:
inna sprawa że zastanawialiśmy się z sędziami czy nie punktować
tej nierównej walki z Flysyrferami na WAVE podwójnie w zawodach :think: :shifty:
bo to "niesprawiedliwe" startować na fali z takim zamulatorem :?
który robi jedną ósemkę gdy wszyscy inni zrobili dwie i pół.. :roll:

więc "być może" początkujący "nie mają" problemów z samodzielnym startem, resrtartem i lądowaniem FLYSURFERÓW
ale zaawansowani już nie :wink:

a te Flysurfery które ja widuję na plażach Półwyspu
co prawda sporadycznie - bo "niestety"? nie jest ich sporo
nie są takie łatwe i bezpieczne w startowaniu
nawet jak pomagają osoby trzecie..

ja rozumiem że kochasz swojego Flysurfera ponad wszystko
ale "niech dotrze w końcu do twojej świadomości"
że problemów z komorowymi latawcami naoglądałem się w życiu więcej
niż Ty chyba kajtów w ogóle :idea:

więc nie wciskaj wałków , jakie to są "bezpieczne" :hand: i "samoobsługowe" :think:
bo nie tacy kozacy (łącznie naczelnymi flajserferowcami kiteforum :wink: )
nijak nie mogli sobie poradzić z "cukierkami flysufera" :idea: :wink:



"Heeej! ":wink:

Awatar użytkownika
bigfoot gt
Posty: 1115
Rejestracja: 16 maja 2006, 21:46
Latawiec: czerwony
Lokalizacja: Poznań/Września/Gniezno
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post08 wrz 2008, 21:57

ten FS widać gołym okiem że za mało dopompowany :) :think:

airman
Posty: 893
Rejestracja: 01 sty 2004, 21:08
Deska: FLYBOARDS
Latawiec: FLYSURFER
Lokalizacja: ŁÓDZ/ŁEBA
Dostał piwko: 7 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 wrz 2008, 12:58

Ziomek, gdybym miał wstawiać zdjęcia i filmy ukazujące bardzo niebezpieczne sytuacje oraz problemy z restartem latawców pompowanymi, w tym również twoich ulubionych bestów wcinając się w twoje posty to zapewniam cię byłaby ich cała masa. :idea:

Przeglądając forum zauważyłem, że nie tylko ja mam takie odczucie na temat twojej bardzo wybiórczej i subiektywnej oceny latawców. Również inni użytkownicy latawców pompowanych zaczynają wątpić w twoje słowo.

Sytuacja, która jest przedstawiona na twoim zdjęciu dotyczy jak doskonale się orientujesz okresu kiedy wszyscy już zeszli z wody z uwagi na słabnący wiatr, wiec oprócz FS żadnego kajta już nie było na akwenie.
Chłopak, który chciał „zabłysnąć” zrobił „flat 3” po czym latawiec wpadł do wody. Wszystko działo się blisko brzegu miedzy jedną, a drugą kolumną pali, do tego słaby wiatr, nieproporcjonalnie duża fala do niego i spory prąd. W tych warunkach nie zależnie, czy używasz latawca pompowanego, czy komorowego musisz się liczyć z tym że po upadku możesz już nie wystartować.

A tak a’ propos .... osobiście problemów z latawcami pompowanymi naoglądałem się w życiu więcej niż ty chyba kajtów w ogóle. :idea: :)

I nie opowiadaj bzdur o mega wolnych PSYCHO 4 bo nikt ci w to nie uwierzy. :!:
Dla potwierdzenia moich słów dwa filmiki, na których widać szybkość latawców oraz wstawanie z wody.
Zielony PS4 12 – odpowiednik pompowanego 13-14m2
Pomarańczowy PS4 10 – odpowiednik pompowanego 11-12 m2
Czerwony PS4 8 – odpowiednik pompowanego 9-10 m2

http://www.vimeo.com/1650653

oraz

http://www.vimeo.com/1689435

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 wrz 2008, 19:33

airman pisze:Ziomek, gdybym miał wstawiać zdjęcia i filmy ukazujące bardzo niebezpieczne sytuacje oraz problemy z restartem latawców pompowanymi, w tym również twoich ulubionych bestów wcinając się w twoje posty to zapewniam cię byłaby ich cała masa. :idea:


a tego nie neguję - bo i latawców POMPOWANYCH jest na wszelkich spotach
w tym snowkiteowych "CAŁA MASA" :idea:
..w odróżnieniu od Flysurferów :wink:


airman pisze:Przeglądając forum zauważyłem, że nie tylko ja mam takie odczucie na temat twojej bardzo wybiórczej i subiektywnej oceny latawców. Również inni użytkownicy latawców pompowanych zaczynają wątpić w twoje słowo.


a ja zauważyłem że użytkownicy pompowańców,
w tym cała niemal (bo wszystkich nie znam :hand: )
czołówka Polski
ZWIJA BEKĘ Z KOMOROWCÓW :idea: :idea: :idea:
ale nikt nic nie pisze, bo po co ruszać śmierdzące jajo któremu i tak nic nie pomoże :wink:

airman pisze:Sytuacja, która jest przedstawiona na twoim zdjęciu dotyczy jak doskonale się orientujesz okresu kiedy wszyscy już zeszli z wody z uwagi na słabnący wiatr, wiec oprócz FS żadnego kajta już nie było na akwenie.



NIE JEST TO PRAWDA :idea:

airman pisze:Chłopak, który chciał „zabłysnąć” zrobił „flat 3” po czym latawiec wpadł do wody.


FLAT 3 :shock:
toż przecież musimy zmienić wyniki LOOSERSÓW :idea: :wink:
NIKT nie widział...

airman pisze:A tak a’ propos .... osobiście problemów z latawcami pompowanymi naoglądałem się w życiu więcej niż ty chyba kajtów w ogóle. :idea: :)


..ale że KAJTÓW W OGÓLE DZIŚ ?
TO możliwe :hand:

airman pisze:I nie opowiadaj bzdur o mega wolnych PSYCHO 4 bo nikt ci w to nie uwierzy. :!:


nie musi :wink:
podziwialiśmy na WAVE ślamazarność najszybszych z najszybszych FLYSURFERÓW
licząc ILE razy zawinie ósemkę KAŻDY pompowaniec
w czasie jednego cyklu FLYSUFRERA..

2-2,5 :wink:



..a teraz mnie zjedzcie :lol:

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post09 wrz 2008, 21:28

ZWIJA BEKĘ Z KOMOROWCÓW Idea Idea Idea

u nas wiecej zwija z Ziomka postow jak z komorowcow
po co ruszać śmierdzące jajo
a co mi tam
:lol:

Awatar użytkownika
Kłosa
Posty: 143
Rejestracja: 29 wrz 2004, 19:27
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:
 
Post09 wrz 2008, 22:39

Przykro mi to stwierdzić... nie lubie sobie robić wrogów ale pier***** straszne bzdury Ziomek.Aż żal d sciska.
Tak mój kolega wykonał flat3.Zawody jak zawody każdy patrzył "tam gdzie chciał"
W tym momencie nie było już nawet jednego pompowańca na wodzie.
Za mało było wiatru do postawienia kite-a.


Pompowańce sa ok, choć chyba całe zawody widziały jak jeden wystartował "tyłem" i bynajmniej wyglądało to bardzo groznie, ponieważ w każdym momencie mógł sie obrucić.

Kilka osób pytałem czy jadą na zawody-nie opisze ich słów.(dla watpliwośći-nie przyjechali)


Zawodnicy???Myśle, że jeśli ktoś jest kozak to zrobi wszystko na każdym latawcu... więc robiac Hp na komórce powinno być mega wyczynem skoro to takie słabe kitey.




Ziomek-Promuj Besta,Slinga co tam jeszcze Ci w ręce wpadnie, ale zostaw w końcu innych kite-y, nie wcinaj się.Daj żyć ludziom .

Mam nadzieje, że mój post zakończy Twoją debatę na temat flysurfera którego nigdy w rękach nie trzymałeś.

Pływaj na bestach-chwal je i żyjmy w zgodzie.
Miłego dnia.

Zed
Posty: 841
Rejestracja: 05 lip 2007, 19:18
Deska: Nobile NhP
Latawiec: Best Nemesis
Lokalizacja: Jestem z Wrocka, bo temu cholernemu bocianowi nie chcialo sie leciec na Hawaje... Nie cierpie drobiu
Dostał piwko: 3 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 wrz 2008, 23:04

Sorry... ^^ Akurat zaznajomiłem się z fleyem, i z bestem.... I jak ktoś kolejny raz napisze ze fley jest szybki, łatwiejszy i całkiem lepszy to naprawdę wykorkuję przed tym moniotrem...

Albo ja mam straszną pamięć złą albo, komórka potrzebowała pomocy zeby wylądować (a wierzcie mi koleś ja prowadzący naprawdę jest jednym z lepszych) a pompowańca ja bez zadnego problemu usadziłem spokojnie na lądzie...(a do tych lepszych nie należę)

Adekwatnie miałem podobną sytułację na śniegu, i komórka też "mega super, wypasna i lepsza od besta" nie była...

A żeby nie było, nie jestem spokrewiony z firmą best'a i nie pływam tylko na ich latawcach... (staram się "przepływać" też na innych by mieć jakieś rozeznanie....)

Pozdro


Wróć do „Recenzje & Opinie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości