<...>
OK, poddaje sie, nie dalem rady, porwalem sie z motyka na slonce. Niby dalbym rade dokonczyc moj 16 m2, ale ciagle sie cos psuje. Glownie kondn, ktory ciagle sie dziurawi. No coz, musze sie przyznac do porazki. Testowalem go niedokonczonego kilka razy w b. slabym wietrze i jestem zadziwony ze wystarczyly lekkie podmuchy, aby sie uniosl. W mocniejszym wietrze sie nawet przejechalem na dupie po plazy, moj kolega, nawet jeszcze bardziej, ale co z tego, skoro rozwlaila sie tuba i wylazl z niej kondon. Materialy, ktorych uzywam, sa do kitu. O ile sama szmata z folii sie nie rozdziera (w kazdym badz razie nie za mocno) o tyle tuba sie rozdziera na szwach (nie ma to jak tuba robiona z polietylenu, z ktorego sie robi kondony) przy mocniejszym nadmuchaniu kondona. I choc poprzeczne mam zrobione, to nawet nie chcialo mi sie ich wszywac, bo w tym wypadku to bez sensu. Suma sumarum moge powiedziec, ze nawet fajnie sie bawilem przy robieniu kite'a i testowaniu go, ale szkoda ze nic nie wyszlo. Natomiast na przyszle wakacje na pewno bede mial kita, dlatego sie zastanawiam, czy robic komorowca

czy po prostu kupic jakis uzywany kite... No ale w koncu moge miec kilka kite'ow.
Ponizej zamieszczam fotki moich testow.
Chyba jednak zrobie tego komorowca...trzymajcie za mnie kciuki !!
Jezeli ktos ma samobojcze zapedy robic kajt, niech najpierw skontaktuje sie ze mna

[/img]