KITEFORUM.PL - kitesurfing

cześć!

Mam taki problem, otóż pływam sobie wesoło od roku, z latawcem Nobile 555 2009r. 10mkw. Latawka spisuje się znakomicie poza jedną wadą...Jeśli wpadnie mi już do wody za cholere nie mogę go podnieść...ciągnę za linki sterujące, kombinuje i kombinuje i nic...:/ Dałem go nawet jednemu instruktorowi żeby się przyjrzał co jest grane, ale ten tylko sprawdził czy podpiąłem dobrze linki i poradził mi żebym albo kupił nowy latawiec albo po prostu nie wpadał nim do wody...Kiedy jestem na płytkiej wodzie mogę sobie podbiec i wywrócić go na plecy ale na głębokiej to jest bardzo poważny problem, raz uciekła mi deska i zabrakło mi gruntu pod nogami i zrestartowałem go tylko dlatego że w końcu poczułem grunt pod nogami...Przez to wszystko nie mogę spać w nocy, mam lęki, depresje i moje serce jest przepełnione smutkiem i żalem...Błagam pomóżcie!!

ps.możecie przekazać 1% podatku na mój nowy latawiec:)

Marcin

albo się naucz restertu na glebokiej z podplywaniem (trickiem jest szarpniecie tak zeby woda wlała się za tubę) i podpłynięcie wtedy do niego, albo dorób 5tą linkę, albo rzeczywiście uzbieraj na lepiej wstający latawiec, bo ten do czołówki pod tym względem napewno nie należy...

Naprawde nikt z Was nie wie jak sobie poradzić z takim problemem???
Sprawa jest ważna ze względu bezpieczeństwa, jeżeli latawiec nie chce wstawać lub z wstaje z wielką łaską nawet przy wietrze przekraczającym 4bft...?

jak wyżej, posta nie przeczytałeś? wątpie że ktoś Ci więcej doradzi, podstawowy sposób i triczek podałem, opcją ułatwiającą jest 5ta linka, gdzie pływać nie trzeba

Jeżeli nie wlało ci się dużo wody za tubę główną, można spokojnie zastosować start odwrócony. Łapiesz za sterówki najdalej jak tylko możesz i ciągniesz do siebie. Latawiec powinien wystartować krawędzią spływu do góry, po osiągnięciu ok. 6-7 metrów nad wodą puszczasz jedną sterówkę, latawiec robi 1/2 loopa, puszczasz drugą i po robocie.

ten typ tak nie rusza niestety bez idealnego dozaglowania

Akurat testowałem 555 w egipcie na słynnym pierwszym kitejamboree.
MA SA KRA!!!
Muszisz ciągnąć mocno za środek i jednoczesnie podchodzic/podplywac do latawca, żeby obracac go na plecy.
Uwaząj tylko żeby nie za bardzo, cby się nie przewinął

Nawet jak dobrze wieje, to jak ciągniesz za sterówki w zasadze nie reaguje

JA mam jedną zasadę! Jeżeli już po wejściu do wody obczaiłem, że nie starcy mi wiatru aby go podnieść gdzieś na głębokiej wodzie to staram się aby nie przepadał Pływam już 2 sezon i już się tym nie martwię. a nawet jeśli to nauczyłem się sam zwijać go na wodzie i nie mam problemu Ale w takim wypadku to stosuję kamizelkę wypornościową

dziarski-henk pisze:
Kiedy jestem na płytkiej wodzie mogę sobie podbiec i wywrócić go na plecy...

w sensie że podchodzisz kilka metrów do przodu, czy aż do latawca?

również posiadam 555 i wstawanie z wody chyba nie jest ich mocną stroną.

to co napisał Red wygląda chyba tak:


jeszcze tego nie próbowałem

Sprawa wygląda tak:
- ciągniesz za linki mocy
- szybko (lekko) podpływasz, tak żeby zluzować linki kierunkowe (w ten sposób latawiec wykłada się na plecy)
- ciągniesz za jedną z linek kierunkowych i voila.

Sposób wymaga treningu i wyczucia, ale warto parę razy upuścić latawiec do wody i spróbować zanim dopadnie Cię sytuacja kryzysowa.

Swoją drogą co to był za "instruktor" co ma tylko takie rady.

kubutek pisze:również posiadam 555 i wstawanie z wody chyba nie jest ich mocną stroną.

to co napisał Red wygląda chyba tak:

phpBB [video]

jeszcze tego nie próbowałem

Łatwo wygląda ten relaunch niby dla ekspertów tylko...
Na plaży to bułka z masłem, ale w wodzie jak dobrze nie wieje to nie postawisz tak latawca bo "przykleja" się do wody (szczególniejak nie masz gruntu). Mogę Ci tylko doradzić żebyś spróbował wystartować swojego latawca w przeciwną stronę niż normalnie. Czyli jak leży po lewej stronie okna wiatrowego to pociągnij za czerwoną/lewą sterówkę. Zazwyczaj tak łatwiej wstaje. Ja często stosuję ten trick jak nie chce mi się czekać.
pozdro