cześć!
Mam taki problem, otóż pływam sobie wesoło od roku, z latawcem Nobile 555 2009r. 10mkw. Latawka spisuje się znakomicie poza jedną wadą...Jeśli wpadnie mi już do wody za cholere nie mogę go podnieść...ciągnę za linki sterujące, kombinuje i kombinuje i nic...:/ Dałem go nawet jednemu instruktorowi żeby się przyjrzał co jest grane, ale ten tylko sprawdził czy podpiąłem dobrze linki i poradził mi żebym albo kupił nowy latawiec albo po prostu nie wpadał nim do wody...Kiedy jestem na płytkiej wodzie mogę sobie podbiec i wywrócić go na plecy ale na głębokiej to jest bardzo poważny problem, raz uciekła mi deska i zabrakło mi gruntu pod nogami i zrestartowałem go tylko dlatego że w końcu poczułem grunt pod nogami...Przez to wszystko nie mogę spać w nocy, mam lęki, depresje i moje serce jest przepełnione smutkiem i żalem...Błagam pomóżcie!!
ps.możecie przekazać 1% podatku na mój nowy latawiec:)
Marcin