Po zaledwie paru godzinach zebraliśmy się i postanowiliśmy dojechać jeszcze na spot do Essaouiry. Z Agadiru to bardzo prosta droga. Od razu przy wjeździe widzisz kajty w górze i już wiesz gdzie zjechać na pierwszym rondzie. Za Parking przy wejściu na plaże skasują cię 10 dirhamków (1 euro). Gdzie indziej może być 5 dirhamków. Nie polecam, uciekania przed płatnością. Może się to źle skończyć nie tylko krzykami, ale i kamieniem w okno. Plaża główna w Essaouirze jest bardzo szeroka i długa. Utworzyły się duże ilości wydm piaskowych tworzące wrażenie mini pustyni.
- wydmy
- IMG_9671.jpg (219.4 KiB) Przejrzano 6383 razy
Choć jest tu kilka szkółek, oraz turystów ekstremalnych to spot nie jest zapełniony. Plaża i akwen jest na tyle duży, że masz sporo miejsca żeby się rozłożyć, czy popływać. Plaża rozciąga się w linii południe-północ, gdzie kończy się w porcie, z którego wychodzi długi betonowy falochron. W północnej części jest strefa dla "plażowiczów", w południowej dla kite, wind i surfingu. Lekcje odbywają się w dużych odstępach i zazwyczaj przy brzegu więc żadne szkolenia nie przeszkadzają tym, którzy pływają poza przybojem. Falki średniej wielkości. Można "złapać" i spróbować trochę wave stylu, lecz nie jest to miejsce typowe dla tego stylu. Wiatr wieje od strony miasta, co sprawia, że jest zdecydowanie szkwalisty. Różnica między podmuchami to nawet 10 węzłów. Zwłaszcza czuć to na plaży przed startem. Może cię poderwać aż tracisz grunt pod nogami. Natomiast na wodzie najbardziej czujesz gdy wiatr się urywa i się zanurzasz. Dla wprawionych kajciarzy, z ogromnym wyczuciem, to nie taki problem, trzeba odpowiednio machnąć kajtem, potem się do tego przyzwyczajasz, ale na początku jest to trochę upierdliwe…
- pływanko przy zachodzie
- IMG_9717.jpg (226.49 KiB) Przejrzano 6383 razy
- IMG_9825.jpg (237.1 KiB) Przejrzano 6383 razy