KITEFORUM.PL - kitesurfing

dzisaij w Jarosłąwcu nie dałem rady splynac ze sprzetem.
Mozliwe ze w nocy wypłynie w okolicy Ustki lub Łeby.
Best waroo7m 2007 kolor zółty, bar i deska wave 6'0", decha miała tylko strap z przodu.
Najbardziej zalezy mi na desce jak by ktos cos słyszał prosze o informacje.
Nagroda czeka.
Zdjecie deski mam tylko takie, ale jak ktos znajdzie to raczej z latawcem i abrem bo wszytsko było dosyc zwiazane.

Hej

A co się stało że zaliczyłeś rozstanie ze sprzętem na morzu?

Coś nawaliło? Możesz to opisać?

Z góry dzięki

trzymam kciuki aby ktoś uczciwy odnalazł sprzęt

Pozdr
Lussik

Bardzo mocny szkwał, niestety nie zauwazylem wczesniej.
Caly dzien wialo w miare równo, a przez 3 min poprostu dojebało, ze na ws 4.1 musieli splywac.
Przy tym strzale z wiatru momentalnie z latawca zeszlo powietrze (wydaje mi sie ze przez zaworki bo balon był dobry na 100%) i musiałem sie liszować, bo siła była taka ze spokojnie na 5 bym popływal , a bez powietrza było jak na karuzeli.
Pozniej zwijanie co było mega trudne bo dalej wiało bardzo mocno a i fala była calkiem spora, do tego duza odległość od brzegu.
po jakichs 5-10 min dopłynąłem do latawca, ale ma barze miałem tak namotane ze nie wiedziałem co jest co i jeszcze linki zaplatały mi sie o deche przez finy i strap.
probowałem złożyc latawiec w ucho i do brzegu ale nie dałem rady, a deski nie mogłem odczepic z linek. Nożyk patlova gowno dał.
Pozniej bardzo duze nieporozumienie z kumplami na ws ktorzy podplyneli i chcieli pomóc ale zle mnie zrozumieli i zaraz odpłyneli w momencie puszczenia mojego zestawu :p
no i pol godziny wpław do brzegu.

Naprawdę nie polecam puszczać sprzętu daleko od brzegu, nic przyjemnego gdy po 10 minutach ląd wydaje sie tak samo daleko.

tutaj widac jak dowalilo

Biały szkwał normalnie
dobrze,że nic się nie stało-sprzet pare złotych przezycia bezcenne

elo Oldi . w takich warunkach jak na fotce to trzeba było olać latawiec i trzymać sie deski zawsze to jakaś wyporność i pomoc . Dobrze że wiatr nie zmienił kierunku na off lub side off ...

pozdro
ps, W Brzexnie bezpieczniej

MASTER KITEBOARDING fuu1 pisze:elo Oldi . w takich warunkach jak na fotce to trzeba było olać latawiec i trzymać sie deski zawsze to jakaś wyporność i pomoc . Dobrze że wiatr nie zmienił kierunku na off lub side off ...

pozdro
ps, W Brzexnie bezpieczniej

Janek...nie wiem czy to nie przypadkiem ten zestaw o którym wspominał ten dziadek w Łebie na plaży.

elo Oldi . w takich warunkach jak na fotce to trzeba było olać latawiec i trzymać sie deski zawsze to jakaś wyporność i pomoc . Dobrze że wiatr nie zmienił kierunku na off lub side off ...

Witam
Wiem wiem, ale po dlugiej szarpaninie na falach zanim doplynalem do latawca nawet decha mis ie zaplatała w linki :/
gdyby nie było juz koło 18, to bym dluzej próbował przeciąć linki które oplątały deske, ale dalej brzeg zakręcał i na pewno juz bym nie dopłynął (wywaliło by mnie pewnie dopiero koło Rowów.
dobrze ze dopłynąłem, latawiec juz nowy mam, ale deski mi bardzo szkoda mimo tego ze nie nówka

Janek...nie wiem czy to nie przypadkiem ten zestaw o którym wspominał ten dziadek w Łebie na plaży.

a co dziadek gadał?

Miales jakas kamizelke wypornosciowa?

odi100 pisze:a co dziadek gadał?

teraz na zawodach w łebie podszedł do mnie jakiś dziadek na plaży, i mówił że jego znajomy wyłowił cały zestaw. Mówił że latawiec był poszarpany ale razem wszystko splątane z deską. Niestety nie miał żadnej komórki ani nie pamiętał dokładnego adresu, jedyne co wspomniał że to jest jakiś dom blisko plaży i wejścia w Łebie gdzie na podwórku gość ma poustawiane dużo bojek itp. rzeczy na ulicy Wojska polskiego lub westerplatte, nie pamiętam dokładnie. Może Janek będzie lepiej pamiętał. Ogólnie ciężko było coś więcej od niego wyciagnąć

Miales jakas kamizelke wypornosciowa?

jak widac na zdjeciu nie mialem

teraz na zawodach w łebie podszedł do mnie jakiś dziadek na plaży, i mówił że jego znajomy wyłowił cały zestaw. Mówił że latawiec był poszarpany ale razem wszystko splątane z deską. Niestety nie miał żadnej komórki ani nie pamiętał dokładnego adresu, jedyne co wspomniał że to jest jakiś dom blisko plaży i wejścia w Łebie gdzie na podwórku gość ma poustawiane dużo bojek itp. rzeczy na ulicy Wojska polskiego lub westerplatte, nie pamiętam dokładnie. Może Janek będzie lepiej pamiętał. Ogólnie ciężko było coś więcej od niego wyciagnąć

Ktos cos wiecej słyszał? Moze ktos z okolic Łeby wie do kogo konkretnie uderzyc?
za jakies dokładniejsze info flaszka sie nalezy

Napisz do chłopaków z Łeby, Kosek, Kostek, Heniek czy Kisiel. Na pewno pomogą

patron pisze:Napisz do chłopaków z Łeby, Kosek, Kostek, Heniek czy Kisiel. Na pewno pomogą

Pisz raczej do Kiśla i Koska , bo Heńka, Kostka juz pewnie w Łebie nie ma.

DISKORELAKS pisze:nie pamiętał dokładnego adresu, jedyne co wspomniał że to jest jakiś dom blisko plaży i wejścia w Łebie gdzie na podwórku gość ma poustawiane dużo bojek itp. rzeczy na ulicy Wojska polskiego lub westerplatte

Moge to sprawdzić ale wracam do Łeby dopiero w niedziele

Pisz raczej do Kiśla i Koska , bo Heńka, Kostka juz pewnie w Łebie nie ma.

Zarasz do Nich napisze moze nie widzieli topicu a cos wiedza.

Jezeli do niedzieli sie nikt nie odezwie, a masz jakis pomysł gdzie to moze byc to prosze o info.
W piatek i niedziele bede jechal przez Lebork, wiec bym mogl nawet sam zajechac tylko nie wiem gdzie.
W Łebie bylem ze 2 razy w zyciu

Nie podałem wczesniej tel. 694559773
Pierwszy wygrywa flaszke

pięciolitrową

zaraz sie ogarne ubiore i jade sprawdzic ten domek..