KITEFORUM.PL - kitesurfing

Witam wszystkich.
Mam do Was takie pytanko , otóż czy Waszym zdanim przechowalnia sprzetu do pływania (tj. kite'y, deski, windsufing, ewentualnie skutery wodne) 15 km od Władka miała by szanse zadziałać i czy znaleźli by się chetni ?
Dysponuje duuużym, bezpiecznym pomieszczeniem na tej trasce. Początkowo myślałem o szkółkach które chyba z grubsza zawijają się ze sprzętem po sezonie i muszą gdzieś go ulokować, aczkolwiek zadzwiło mnie że za zwyczaj cały sprzęt jest wyprzedawany po sezonie . Stąd kolejne ukierunkowanie na osoby prywatne .Od razu pomyśłałem o ludziach z poza Pomorza. Dla mnie jazda z czymś na dachu jest niekomfortowa ze względu na świsty, strach że cos jest źle zabezpieczone. Zapchany bagażnik również nie pomaga w zapakowaniu sie np. na wakacje szczególnie z rodzinką czytaj dzieci. Wydaję mi się że znaleźli by się chetni na przechowanie sprzętu w dogodnych warunkach nieopodal spotów jak cały płw czy Rewa. Są to jednak tylko moje spekulacje więc chętnie poznam Wasze zdanie za co z góry dzięki. Pozdrawiam

Moim zdaniem ludzie są za chytre jak mają Ci dać 5 zł to wielki problem aczkolwiek to fajny pomysł

Myślę, że to nie ma sensu, bo ubezpieczenie tego sprzętu przed kradzieżą, spaleniem itp. kosztowałoby Cię więcej niż zysk jaki mógłbyś osiągnąć.

wojtekgdy pisze:Początkowo myślałem o szkółkach które chyba z grubsza zawijają się ze sprzętem po sezonie i muszą gdzieś go ulokować, aczkolwiek zadzwiło mnie że za zwyczaj cały sprzęt jest wyprzedawany po sezonie .

..nic chyba w tym dziwnego, że Szkoły wymieniają sprzęt na nowy ..przynajmniej powinny

no i każda Szkoła, ma już podogadywane "magazyny" lokalne ..

peace

Skoro tak jak pisze Ziomek większość szkółek i tak już ma swoje zaufane miejscówki, to może faktycznie pomyśl nad takim biznesem wyłącznie sezonowym: Ludzie, którzy nie mogą swojego sprzętu upchnąć do auta po prostu wysyłają go do Ciebie na kilka dni przed przyjazdem, a Ty w dniu ich wyjazdu lub w innym ustalonym dniu odsyłasz im sprzęt

Za wysyłkę do Ciebie i od Ciebie płaci klient. Odebranie sprzętu od Ciebie to np. 20zł

5zł za dzień przechowania 1 kartonu do wysyłki + 1 decha lub 1 kite.

Możesz też handlować kartonami do latawców i do desek. Klient będzie mógł zamówić na twojej stronie www taki karton (jakoś tam odpowiednio złożony, żeby jak najmniej kosztowała wysyłka) wraz z folią bąbelkową i otulinami na deskę
Na stronie będą też namiary na kurierów i opisane procedury jak korzystać z ich usług.

Tylko te koszty... Ubezpieczenie, firma ochroniarska, reklamy, podatek do US...

Pinio pisze:Moim zdaniem ludzie są za chytre jak mają Ci dać 5 zł to wielki problem aczkolwiek to fajny pomysł

RMK pisze:Tylko te koszty... Ubezpieczenie, firma ochroniarska, reklamy, podatek do US...

No to chyba sobie sami odpowiedzieliście na pytanie

Pozdr
Lussik

Również tego nie widzę.

Szkółki = sam sobie odpowiedziałeś

Wysyłka przed przyjazdem = kłopot z pakowaniem tego wszystkiego kurierowi, od razu mi przychodzi na myśl ..."czy na pewno dojdzie na czas, czy nic się nie uszkodzi" + koszt wysyłki i przechowywania . Po rachunku zysków i strat jednak wole znaleźć miejsce na spakowanie sprzętu ze sobą lub nawet wypożyczenie boxa jeśli nie posiadam (koszt nawet niższy niż wysyłka kurierem) . Absolutnie nie przyszła mi do głowy myśl o niekomfortowej jeździe z czymś na dachu, czy że coś jest źle zabezpieczone (jedynie myśl że kurier może coś źle zabezpieczyć).

Pozostawienie u Ciebie na stałe = na szczęście my z poza północy Polski mamy też inne możliwości pływania i często z nich korzystamy na rodzimych akwenach oraz na wyjazdach zagranicznych.

No to wysyłanie do mnie tez nei przemawia, jak juz myslalem o zimowaniu ,ale tu kolejny sluszny argument czy jakis wyjazd za granice czy gdzies na poludniu tez musicie sobie jakos radzic i gdzies plywac ;p Widze, że będe musiał inaczej zagospodarować wolna powierzchnie ; ) chyba ze w gre wejdzie działanie ze szkołka ale wiadomo jak to jest - lepiej u zaufanych ludzi kontynuowac wsploprace niz ryzykowac nawet dla nizszych kosztow kogos "z ulicy". Dzieki za opinie

jedyny argument to sytuacja gdy się jeździ na płw pociągiem lub busem co weekend i nie ma miejsca na bagaże. Jak wiadomo dojeżdża się do Gdyni i... co dalej? Trzeba ogarnąć transport na płw, czasem ktoś podrzuci, ale czasem trzeba kombinować. Gdyby można było zostawiać sprzęt gdzieś poza weekendami to jest to jakaś opcja, ale... większość osób ma już swoje miejscówki. Myślę, że pomysł zdecydowanie lepszy dla WSów niż dla kite'ów, gdzie jednak sprzęt mieści się do samochodu a nie na dach.