z przykrością muszę wam powiedzieć, że wczoraj kiteboarding pociągnął za sobą kolejną ofiarę śmiertelną
nie znam szczegółów zdarzenia, ale jakaś osoba (nie młodzik) została porwana przez latawiec i wyniku uderzeń w niezbyt przyjazne elementy odniosła powarzne obrażenia i została hospitalizowana. niestety lekarzom nie udało się uratować życia nieszczęśnikowi, który zostawił po sobie młodą żonę i dziecko.
słysząc tą przykrą informację ucieszyło mnie to, że jak dotąd w polsce nie mieliśmy chyba do czynienia z poważniejszymi wypadkami. wydaje mi się iż jest tak po części dlatego, że jak do tej poty kajtem zainteresowały sie głównie osoby w wieku - powiedzmy już bardziej dojrzałym. wiemy jak potrafi być niebezpieczny ten sprzęt. rozumiemy to i czujemy respekt przed siłami natury. oby taka sytuacja trwała w przyszłości. miejmy się więc na baczności i uważajmy na innych - bezpieczeństwo to podstawa
z kondolencjami dla rodziny
ekipa KiteForumPolska