Strona 3 z 20

Re: Wypadek w Chałupach - koloś uderzył w pomost

: 05 wrz 2013, 18:43
autor: TomekS
http://www.youtube.com/watch?v=bLvTk3-E ... ature=fvwp

Popatrz sobie (co prawda na trawie ale zasada działania ta sama)

dopiero jak cos dalej idzie nie tak zrywasz leasha (ktory tez ma zrywkę) i dopiero wtedy latawiec odlatuje zupełnie

Re: Wypadek w Chałupach - koloś uderzył w pomost

: 05 wrz 2013, 18:49
autor: Wrogu
TomekS pisze:
Wrogu pisze:Ten system ma podwojne zabezpieczenie, z tego co napisales zrozumialem że od razu uwalniasz latawiec i on leci w p..u :) , tylko po co jak mozna to zrobić dopiero w ostateczności, najpierw używajac własciwego systemu bezpieczeństwa.
I tak jest właśnie w Ozonie


Dokladnie, odpalasz zrywke i latawiec odlatuje. Tak jest bezpieczniej, dla osoby startujacej. Sam startuje z podpietym leashem, moze warto przemyslec to i odpalac sie bez leasha, moze chociaz w silnym wietrze ..... ale nie bede zaprzeczal, ze bez leasha jest zawsze bezpieczniej.

Re: Wypadek w Chałupach - koloś uderzył w pomost

: 05 wrz 2013, 18:51
autor: czosnek
TomekS pisze:Nie pierwszy raz o tym czytam i nie za bardzo rozumiem w jaki sposób podpięcie leasha podczas startu w trudnych warunkach warunkach może byc niebezpiecznie skoro w niektórych latawcach bez jego podpięcia poprostu jest sie pozbawionym systemu bezpieczeństwa :roll: .


no i o to chodzi...
w ciężkich warunkach po użyciu zrywki latawiec może grzecznie spaść na ziemię lub jeśli coś pójdzie nie tak będzie generował moc :hand:
dlatego by uniknąć sytuacji , że po użyciu systemu bezpieczeństwa ciągnie nas w różne "obiekty" lepiej nie podpinać leash'a przy starcie
w ten sposób jeśli przestajesz kontrolować sytuację mówisz "papa" i uwalniasz się w całości od latawca .

Lepiej oddać kajta do celarka niż siebie na długą rehabilitacje :hand:

Re: Wypadek w Chałupach - koloś uderzył w pomost

: 05 wrz 2013, 19:06
autor: przemekskowron
Ziomek. pisze:około godz 10:00
nieznany nam 55cio latek o raczej niewysokich umiejętnościach - zwłaszcza oceny warunków i doboru sprzętu przepowerowany MOCNO na 13m rrd
przy wietrze około +30 wezłów i lekkim offshore - czyli bardzo kręcącym - niestabilnym wietrze przy brzegu
nie mam pojęcia KTO Go wystartował

..jak gonimy smodzielnie uczących się przepowerowanych "Cabriniowców" 30-50 m od brzegu - to osobiście spotykam się z pogróżkami..
w tym sezonie co najmniej kilkanaście razy..

..był ciągnięty przez latawiec, z opowieści świadków, chwilę to trwało - dłuższą nawet - około kilkunastu sekund
jak napisał Filip - dużo pomogło by samo puszczenie baru - o użyciu zrywki nie wspomnę..

przed samym uderzeniem odwróciło Go plecami i zaciągnął kiteloopa
uderzył twarzą, która ..stała się miazgą.. kask nic bu w tym przypadku nie pomógł - gdyby uderzył tyłem głowy ...wydaje mi się, że nie miał by szans przeżyć..
lekarz z naszej bazy udzielił poszkodowanemu pierwszej pomocy, wezwaliśmy też pogotowie, które przyjechało w kilkanaście minut
karetka wezwała helikopter, który podjął rannego i przetransportowałchyba do Gdanska

udało się Go odratować
z wczorajszych informacji wynika, że stracił wzrok..

zerwiesz się - mooże Celarek będzie miał robotę - choć najpewniej obejdzie się i zakończy co najwyżej na makaronie
zastanowisz się, CZY się zerwać - chirurdzy będą mieli robotę, a czasem grabarze..


peace


jesli to co piszesz w przed ostatnim zdaniu to mega słaba opcja

Re: Wypadek w Chałupach - koloś uderzył w pomost

: 05 wrz 2013, 20:51
autor: FilipN
TomekS pisze:odpalash zrywkę, latawiec spada i nie generuje mocy, ale wisi na leashu.


no właśnie taka jest z grubsza zasada działania systemów bezpieczeństwa w każdym współczesnym latawcu!
Dla czego start bez leasha? dla tego, że po użyciu zrywki zdarza się, że latawiec nie traci mocy. A startując latawiec, jesteśmy tak blisko brzegu, że na zerwanie z leasha może nie starczyć czasu.
Pomijam już fakt, że jest tu jednak "parę" osób które pływają UH, i nie podpinają leasha do systemu, tylko na sztywno. I nie wyobrażam sobie, że startują latawiec podpięci do systemu bezpieczeństwa, żeby później, na wodzie przepinać na suicide....

tak więc, start bez leasha jak najbardziej zwiększa bezpieczeństwo.

Re: Wypadek w Chałupach - koloś uderzył w pomost

: 05 wrz 2013, 21:02
autor: TomekS
Uważam, ze po to zostal skonstruowany w Ozonie taki system bezpieczeństwa i dodatkowa, ostateczna zrywka na leashu aby tak z tego korzystać.

Namawianie do startowania latawca bez niego i dopuszczenie do uwolnienia latawca ot tak sobie by poleciał nie wiadomo gdzie i niewidomo komu zrobił krzywde jak spadnie to średni pomysł.

Nie raz się mówi, ze pośpiech byle tylko nie stracic każdej minuty na wodzie prowadzi do tego, ze ludzie nie trenuja co jakiś czas użycia systemów ratunkowych, nie sprawdzają ich, w pośpiechu nie raz startują latawce bez sprawdzenia poprawności podłączenia linek, a na dodatek uczy sie ich tu jawnie by pomijac zasadniczy system bezpieczeństwa.

Wychodzenie z kitem zwłaszcza dużym w warunkach niebezpiecznych i załozenie z góry, ze ważne by nam sie nic nie stało a kite najwyżej niech sie zj...e komuś do kotleta w knajpce obok lub niech nawet skręci komuś przypadkowemu kark to sorry , ekstrawagancja i szafowanie ale cudzym zdrowiem i życiem za cenę Waszego ryzykanctwa, pomyśleliście o tym?

Fajnie jak taki latawiec spadnie Waszym dzieciom na głowę, ale bywa przeważnie inaczej.

Strasznie wspołczuję, że miala miejsce taka sytuacja, a z powodu tego co napisałem wyżej mamy później takie wątki

Re: Wypadek w Chałupach - koloś uderzył w pomost

: 05 wrz 2013, 21:06
autor: TomekS
FilipN pisze:Pomijam już fakt, że jest tu jednak "parę" osób które pływają UH, i nie podpinają leasha do systemu, tylko na sztywno. I nie wyobrażam sobie, że startują latawiec podpięci do systemu bezpieczeństwa, żeby później, na wodzie przepinać na suicide....


A przepraszam, przepięcie się na suicide to taka skomplikowana operacja?
Błagam :?

Re: Wypadek w Chałupach - koloś uderzył w pomost

: 05 wrz 2013, 21:17
autor: Wrogu
Jest, jesli masz patent ala NKB - ktory wiekszosc firm sklonowala - tj pierscien. Na wodzie przepiecie to prawie leashowanie sie, albo faktycznie leashowanie sie. A sysytem NKb jest super, bo da sie zleashowac bedac podpietym na suicide. Prawdopodobnie ozon tez ten patent 'podkradl' na rok 2014.

Obrazek

Re: Wypadek w Chałupach - koloś uderzył w pomost

: 05 wrz 2013, 21:33
autor: FilipN
TomekS pisze:A przepraszam, przepięcie się na suicide to taka skomplikowana operacja?
Błagam :?


czasem tak... poza tym jeden ważny akapicik Ci uciekł :?

FilipN pisze:Dla czego start bez leasha? dla tego, że po użyciu zrywki zdarza się, że latawiec nie traci mocy. A startując latawiec, jesteśmy tak blisko brzegu, że na zerwanie z leasha może nie starczyć czasu.

Re: Wypadek w Chałupach - koloś uderzył w pomost

: 05 wrz 2013, 22:05
autor: apek
Ze zgrozą czytam dywagacje na temat czy bezpiecznie startować kita z podpiętym leashem, czy bez i to w aspekcie wypadku na zatłoczonej zatoce. To rozważania wyjątkowo egoistyczne i dla mnie zdumiewające w szczególności gdy tak wypowiadają się ci którzy wskazywali na wielkie zagrożenia dla bezpieczeństwa w wyniku używania leasha do deski. I tu się zgodzę z tymi, którzy uważali, że taki leash stwarza większe zagrożenie dla innych na wodzie niż dla samego użytkownika. Ale zerwany latawiec z barem, to dopiero może być destrukcja. Kilka lat temu gostek na CH3 użył zrywki na chicken loopie, bez leasha, uwolniony zestaw na wysokości Polarisa poturbował barem laskę na WS i został zatrzymany dopiero w Chałupach.
Pływasz z innymi, musisz myśleć o bezpieczeństwie innych.

Re: Wypadek w Chałupach - koloś uderzył w pomost

: 05 wrz 2013, 22:59
autor: FilipN
Nie bardzo chcę burzyć Twój świat, ale większość pływających UH "myśli egoistycznie".
Otóż podpięcie leasha na suicide (czy to za pętlę chicken'a, czy nad nim, za linkę depowera) pozbawia ridera systemu bezpieczeństwa. W tym podpięciu leash służy jedynie do tego, żeby "przytrzymac" kajta gdy nie przełapiemy baru. Uzycie zrywki nie powoduje wtedy utraty mocy. W razie jakichkolwiek problemów, każdy tak podpięty od razu zerwie się z leasha...

Re: Wypadek w Chałupach - koloś uderzył w pomost

: 05 wrz 2013, 23:20
autor: tomas___
W niedziele rano było już 25 póżniej jeszcze lepiej na początku myślałem że to jakiś gówniarz a tu 55 lat oby doszedł do siebie :pray:

Re: Wypadek w Chałupach - koloś uderzył w pomost

: 05 wrz 2013, 23:28
autor: Maxx
mandaro pisze:Prawdą jest, że tego dnia ktoś tego dnia w Kuźnicy zmierzył 48kn ???
Nie chciało mi się wierzyć. -Byłem na obiedzie.


Tak, ok. godziny 15 przeszedł biały szkwał z ulewą, ledwo zdążyłem wylądować kajta i mega przykuło ;)

TomekS pisze:Wychodzenie z kitem zwłaszcza dużym w warunkach niebezpiecznych i załozenie z góry, ze ważne by nam sie nic nie stało a kite najwyżej niech sie zj...e komuś do kotleta w knajpce obok lub niech nawet skręci komuś przypadkowemu kark to sorry , ekstrawagancja i szafowanie ale cudzym zdrowiem i życiem za cenę Waszego ryzykanctwa, pomyśleliście o tym?


A widziałeś kiedyś spadający bezwładnie latawiec po zrywce z leasha, który pędzi z niewiarygodną siłą? :hand: Kilka razy przy uh przez przypadek wypiąłem leasha, latawiec odfrunął i spadł 200 metrów dalej "łagodnie, jak baranek"..

pzdr

Re: Wypadek w Chałupach - koloś uderzył w pomost

: 06 wrz 2013, 07:04
autor: Wrogu
FilipN pisze:Nie bardzo chcę burzyć Twój świat, ale większość pływających UH "myśli egoistycznie".
Otóż podpięcie leasha na suicide (czy to za pętlę chicken'a, czy nad nim, za linkę depowera) pozbawia ridera systemu bezpieczeństwa. W tym podpięciu leash służy jedynie do tego, żeby "przytrzymac" kajta gdy nie przełapiemy baru. Uzycie zrywki nie powoduje wtedy utraty mocy. W razie jakichkolwiek problemów, każdy tak podpięty od razu zerwie się z leasha...


Dlatego tak bardzo lubie ten patent z pierscieniem. Sporo firm juz go ma. Po odpaleniu zrywki mamy normalny system bezpieczenstwa. I tak bezpieczniej jest startowac bez leasha.

Re: Wypadek w Chałupach - koloś uderzył w pomost

: 06 wrz 2013, 09:37
autor: Ziomek.
TomekS pisze:.. piszecie, sorry ale bzdury a czytają to uczący się :idea:



bzdury , szanowny kolego to piszesz być może, z całym szacunkiem TY :idea:

jak zobaczysz co najmniej kilka razy NIE zadziałający poprawnie podpięty system leasha to może zmienisz zdanie :thumb:

ale do tego więcej kaszy kitesurfingowej potrzebujesz zjeść..

faktycznym zagrożeniem BEZ podpiętego leasha jest ewentualnie obawa, o której piszesz , że "latawiec pa pa " :doh:

a ..przepraszam: JAKIE "pa pa" ? ..a dobranocce dowiedziałeś się takich rzeczy?

jeszcze nie słyszałem by ktoś pożegnał się z latawcem po całkowitym zliszowaniu się, ani na wodzie ani na lądzie..

więc TAKA chwila zawahania przed użyciem zrywki - może właśnie kosztować ..np utratę twarzy :?

a latawców lecących w ląd widziałem (w tym sam puszczałem) na pewno ze setkę - uszkodzonych po takiej akcji? na pewno mniej niż 10 % :idea: :idea:

ludzi kręcących szybkie kiteloopy na leashu po użyciu pierwszego systemu bezpieczeństwa też kilkadziesiąt, w tym sam dobre kilka razy...

WYBÓR NALEŻY DO CIEBIE..

peace