Co do tylka to jest spoko, siedzisz sobie tak z 10 cm na ziemia i bys musial trafic na niezly glaz by cosik sie stalo, ja jezdzilem po plazy jak i po lakach i nie mialem zadnych problemow.
"jak sie tym jezdzi nie jestes przypięty do tego przypadkiem?? "
nie przypinasz sie, aczkolwiek jakbys chcial skakac i mial mocny latawiec ktory by to umozliwil mozesz sie przypiac, ale bys musial jakis swoj patent stosowac..... jezdzi sie banalnie- sterujesz nogami no i latawcem, ktory tak jak przy kitesurfingu poruszasz na ksztal sinusojdy lub stabilnie.
Jezdzisz zazwyczaj na halsach, aczkolwiek mozesz tez z wiatrem, tyle ze trudniej jest potem wrocic, musi po prostu wiac no i wtedy ostrzysz skrecajac stopniowo. Jest naprawde super zabawa polecam, a sprzedaje tak jak wczesniej napisalem by sobie kupic sprzecik na wode, niestety biedny student musi sobie takimi czynami pomagac finansowo
