Podziękowania dla przyjaciół zaangażowanych w akc. ratunkową

Hydepark, oraz posty usunięte z innych działów przez admina.
Awatar użytkownika
march_in
Posty: 2135
Rejestracja: 01 cze 2007, 20:31
Lokalizacja: vava to rege tałn
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 17 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 kwie 2012, 22:06

magic pisze:Twoje 100 postów w tym temacie nie wniosły ani grama więcej niż moje 2, ale masz rację mogłem sobie darować ten komentarz bo nie zmieni to nic w kwestii komedii która się tu odbywa.


kolego mylisz sie. zadalem pytania, ktore dalej zdaja mi sie sensowne i sa to tez pytania postawione na innych forach internetowych. wlasciwie to je zacytowalem. kilka innych osob tutaj zadalo tez sporo innych pytan. ty za to krzyczales, ze ci zadajacy pytania to tacy i owacy. tak wiec rzeczywiscie twoje posty nic nie wniosly oprocz krzykow. luz. tez sie pare razy zirytowalem, za co przepraszalem. natomiast jest tu sporo rzeczowych wypowiedzi w samym temacie, sporo pytan. szkoda ze sam autor na nie nie odpowiada. no coz jego sprawa. zdaje sie ze zmieniajac temat watku, potwierdza tylko, ze nie ma specjalnie checi na nie udzielac odpowiedzi. niemniej jednak skoro dostaje na prv pytanie od samego autora, skad to wojsko i ze stwierdzeniem, ze nie znam faktow, to wklejam mu link z jego wlasnymi wypowiedziami tu na forum. chetnie poznam fakty i inni chetnie tez je poznaja.

jacekdaktera
Posty: 542
Rejestracja: 17 sty 2005, 20:07
Lokalizacja: Warszawa
Dostał piwko: 30 razy
 
Post05 kwie 2012, 22:45

Już myślałem, że będę spokojnie kręcił Świąteczny mak, a tu nagle znowu akcja przeciwnikow ciasta drożdżowego i nowa fala zatokowa miesza szyki śródziemnomorskiego kitesurfingu.
Witaj Miłosz. Nie zgadzam się z Tobą. I nie dotyczy to powodów dla, których zgadzasz się z Markiem, bo trudno na ten temat polemizować. Zgadzać sie z kimś można z powodów racjonalnych i tych trudnych do wytłumaczenia. Każdy ma prawo do własnego osądu. Nie zgadam sie z Tobą prawdopodobnie z tego powodu, że nie wiem nic o Twoim udziale jaki niosłeś w pomoc Jankowi i tym samym nie rozumiem powodu autorytarnego żądania od Janka wytlumaczenia się ze swojej eskapady. I dlatego nie zgadzam sie z Twoim tekstem w calości.
Napisałem w tej sprawie trzy artykuły jak widać nie czytane ze wzgledu na swoją nudę i długość. Prawdopodobnie nie czytał tez ich Janek, a może mu nie pasowaly. Tego nie wiem. W nich to probowałem wytlumaczyć bezsens zarówno żądań , jak i samego pomyslu tłumaczenia się całej historii. Taka informacja należy sie tylko i wyłącznie wierzycielom Janka. Lista taka jest jaka jest. Są na niej Ci aktywni w pomocy wszelkiego rodzaju i Ci mniej aktywni często nie znani. Całej reszcie nie zainteresowanych i kopiących po jajach Janek nie jest nic winien. Wręcz przeciwnie to oni są jego dłuznikami bo "jeżdzili po nim jak po łysej kobyle" zżerani własną próznoscia. Mnie dziwi fakt, że Janek próbuje podjąć publicznie polemiką. Nie ma szans na wygraną bo to nie jest walka fair, czego dowodem są ostatnie przypomnienie tego tematu pełne niestety znowu prywatnych wycieczek i zazdrości, a nie faktów.
Miłosz, ja gotów jestem pisać o pozytywnych aspektach crossingu Janka. Bo je widzę. Nie moge pisać o jej złym przgotowaniu , przeprowadzeniu i o negatywnym pózniejszym wpływie na środowisko kite, jego idee itp. bo tego nie widzę. Jeśli Ty masz na to dowody, jako student prawa rozumiesz przeciez róznicę miedzy dowodem, a konfanbulacja, to mi napisz i otworz oczy. Nie chcę być odrzucony, ograniczony, głupi ..............................Chcę być przekonany do racji, a nie do przekonań, pomysłów i zasłyszanych opinii autorytetow, których nie potrafie ocenić bo sie na tym nie znam.
Coś nawaliło w Jankowym planie. Były błędy. To wiadomo. Ale ja nie przeczytałem żadnego postu z info mówiącym o tym co zawiodło. Mamy natomiast mnostwo hipotez i złej woli, która niestety zamiast przybliżać nas doprawdy, od niej oddala. I na nic pohukiwania i mądrzenie sie publiczne. Każdy z nas odpowiada za prawdę w tej sprawie. Paradoksalnie niestety, Ci piszący negatywnie o Janku są odpowiedzialni za jej brak. I na nic nawoływania i stroszenie piórek. Wystarczy sobie przypomnieć jak było kiedy bylismy troszkę młodsi. Rodzicom sie wszystkiego nie mówiło, a lanie od ojca za głupoty nie nalezało do rzadkości. Kolegom, przyjaciołom i osobom zaufanym powierzaliśmy najskrytsze tajemnice. T był klucz do uchwycenia prawdy , do jej poznania i wyciągania wniosków.
Czy widzę negatywny wpływ crossingu Janka na dzisiejszy swiat. Ja nie, patrząc chośby z faktu, że mogłem przy tej okazji przypomieć tak proste i zapomniane w codziennym życiu elementarne zasady współzycia. Bo Miłosz większość z nas na szczęście nie ucieknie przed próbą chowania swojego znaczy ojca naszego" przedłużenia". A ważne w tym, abyśmy wiedzieli jakich błedow nie nalezy robić. Bo tych błędów naprawic się kolejnym crossingiem nie da.
Janku, ja ciesze się że wróciłeś i cieszę się, że swoim na pewno niechcianym rozwiązaniem, napędziłeś nowego wiatru w głowy forumowiczów. I tak będzie dopóki rozwiązanie będę uznawał za szczęśliwe. Jeśli natomiast dowiem się o negatywnych/ w sensie dowodowych/ aspektach Twych pmysłow wazyć będę te dobre i te zle w miarę swojej wiedzy, a nie ambicji. Wtedy równiez nie omieszkam napisać co myślę bo tak jak pisałem wielokrotnie: tylko krowa nie zmienia zdania.
Miłosz.
Wygląda na to, że juz nie długo popływamy na falach Mariny razem. Uważaj na mnie. Dopadnę Cie tam i wypruję z Ciebie flaki. A jak nie na falach w Marinie to wieczorem w ciemnym zaułku Cappo di Castillione. Wiem gdzie mieszkasz. Wiem dokąd jedziesz i kto Cie będzie osłaniał. Czarno widze Twoja Świateczną przyszłośc. Skończysz jak
babka drożdżowa. Rozdarty na Świątecznym talerzu. Chyba, że...... Uśmiechniesz się i zapewnisz, że na fali dasz mi pierwszeństwo i przyrzekniesz opiekę jaka od młodszego sprawnego kolegi należy się staremu wujkowi. Ściskam Światecznie.

Lachon
Posty: 853
Rejestracja: 25 lip 2006, 18:06
Lokalizacja: wuwuwa
Postawił piwka: 4 razy
Dostał piwko: 5 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 kwie 2012, 23:02

jacekdaktera pisze:Już myślałem, że będę spokojnie kręcił Świąteczny mak, a tu nagle znowu akcja przeciwnikow ciasta drożdżowego i nowa fala zatokowa miesza szyki śródziemnomorskiego kitesurfingu.
Witaj Miłosz. Nie zgadzam się z Tobą. I nie dotyczy to powodów dla, których zgadzasz się z Markiem, bo trudno na ten temat polemizować. Zgadzać sie z kimś można z powodów racjonalnych i tych trudnych do wytłumaczenia. Każdy ma prawo do własnego osądu. Nie zgadam sie z Tobą prawdopodobnie z tego powodu, że nie wiem nic o Twoim udziale jaki niosłeś w pomoc Jankowi i tym samym nie rozumiem powodu autorytarnego żądania od Janka wytlumaczenia się ze swojej eskapady. I dlatego nie zgadzam sie z Twoim tekstem w calości.
Napisałem w tej sprawie trzy artykuły jak widać nie czytane ze wzgledu na swoją nudę i długość. Prawdopodobnie nie czytał tez ich Janek, a może mu nie pasowaly. Tego nie wiem. W nich to probowałem wytlumaczyć bezsens zarówno żądań , jak i samego pomyslu tłumaczenia się całej historii. Taka informacja należy sie tylko i wyłącznie wierzycielom Janka. Lista taka jest jaka jest. Są na niej Ci aktywni w pomocy wszelkiego rodzaju i Ci mniej aktywni często nie znani. Całej reszcie nie zainteresowanych i kopiących po jajach Janek nie jest nic winien. Wręcz przeciwnie to oni są jego dłuznikami bo "jeżdzili po nim jak po łysej kobyle" zżerani własną próznoscia. Mnie dziwi fakt, że Janek próbuje podjąć publicznie polemiką. Nie ma szans na wygraną bo to nie jest walka fair, czego dowodem są ostatnie przypomnienie tego tematu pełne niestety znowu prywatnych wycieczek i zazdrości, a nie faktów.
Miłosz, ja gotów jestem pisać o pozytywnych aspektach crossingu Janka. Bo je widzę. Nie moge pisać o jej złym przgotowaniu , przeprowadzeniu i o negatywnym pózniejszym wpływie na środowisko kite, jego idee itp. bo tego nie widzę. Jeśli Ty masz na to dowody, jako student prawa rozumiesz przeciez róznicę miedzy dowodem, a konfanbulacja, to mi napisz i otworz oczy. Nie chcę być odrzucony, ograniczony, głupi ..............................Chcę być przekonany do racji, a nie do przekonań, pomysłów i zasłyszanych opinii autorytetow, których nie potrafie ocenić bo sie na tym nie znam.
Coś nawaliło w Jankowym planie. Były błędy. To wiadomo. Ale ja nie przeczytałem żadnego postu z info mówiącym o tym co zawiodło. Mamy natomiast mnostwo hipotez i złej woli, która niestety zamiast przybliżać nas doprawdy, od niej oddala. I na nic pohukiwania i mądrzenie sie publiczne. Każdy z nas odpowiada za prawdę w tej sprawie. Paradoksalnie niestety, Ci piszący negatywnie o Janku są odpowiedzialni za jej brak. I na nic nawoływania i stroszenie piórek. Wystarczy sobie przypomnieć jak było kiedy bylismy troszkę młodsi. Rodzicom sie wszystkiego nie mówiło, a lanie od ojca za głupoty nie nalezało do rzadkości. Kolegom, przyjaciołom i osobom zaufanym powierzaliśmy najskrytsze tajemnice. T był klucz do uchwycenia prawdy , do jej poznania i wyciągania wniosków.
Czy widzę negatywny wpływ crossingu Janka na dzisiejszy swiat. Ja nie, patrząc chośby z faktu, że mogłem przy tej okazji przypomieć tak proste i zapomniane w codziennym życiu elementarne zasady współzycia. Bo Miłosz większość z nas na szczęście nie ucieknie przed próbą chowania swojego znaczy ojca naszego" przedłużenia". A ważne w tym, abyśmy wiedzieli jakich błedow nie nalezy robić. Bo tych błędów naprawic się kolejnym crossingiem nie da.
Janku, ja ciesze się że wróciłeś i cieszę się, że swoim na pewno niechcianym rozwiązaniem, napędziłeś nowego wiatru w głowy forumowiczów. I tak będzie dopóki rozwiązanie będę uznawał za szczęśliwe. Jeśli natomiast dowiem się o negatywnych/ w sensie dowodowych/ aspektach Twych pmysłow wazyć będę te dobre i te zle w miarę swojej wiedzy, a nie ambicji. Wtedy równiez nie omieszkam napisać co myślę bo tak jak pisałem wielokrotnie: tylko krowa nie zmienia zdania.
Miłosz.
Wygląda na to, że juz nie długo popływamy na falach Mariny razem. Uważaj na mnie. Dopadnę Cie tam i wypruję z Ciebie flaki. A jak nie na falach w Marinie to wieczorem w ciemnym zaułku Cappo di Castillione. Wiem gdzie mieszkasz. Wiem dokąd jedziesz i kto Cie będzie osłaniał. Czarno widze Twoja Świateczną przyszłośc. Skończysz jak
babka drożdżowa. Rozdarty na Świątecznym talerzu. Chyba, że...... Uśmiechniesz się i zapewnisz, że na fali dasz mi pierwszeństwo i przyrzekniesz opiekę jaka od młodszego sprawnego kolegi należy się staremu wujkowi. Ściskam Światecznie.




Ustapie miejsca ..... i nawet latawiec napompuje, wystartuje i pomoge zladowac bo grzeczny chlopiec jestem :wink:
Fakt, nie robilem nic w tej sprawie bo pomysl od poczatku wydawal mi sie zly, źle ogarniety i zrobiony troche... niestety,ale na malolata takiego jak ja, a nie na osobe, ktora "juz troche przezyła".
A pogróżkami... no podmiot pokazał swój poziom rozwiązywania problemów :wink:

Do zobaczenia na wodzie Wujku Jacku !

jacekdaktera
Posty: 542
Rejestracja: 17 sty 2005, 20:07
Lokalizacja: Warszawa
Dostał piwko: 30 razy
 
Post05 kwie 2012, 23:26

Gratuluje odpowiedzi i dystansu do siebie. Pozdro.

Piotruś
Posty: 28
Rejestracja: 09 maja 2006, 14:31
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:
 
Post05 kwie 2012, 23:31

CIACH!

Bez sensu się spierać. Jacek, Lachon - przepraszam.

Wesołych Świąt Wielkiejnocy. Wszystkim. :D
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2012, 10:55 przez Piotruś, łącznie zmieniany 2 razy.

Lachon
Posty: 853
Rejestracja: 25 lip 2006, 18:06
Lokalizacja: wuwuwa
Postawił piwka: 4 razy
Dostał piwko: 5 razy
Kontaktowanie:
 
Post06 kwie 2012, 00:53

mysle,ze Pan Jacek czyta wiele razy zanim napisze,zeby wyzbyc sie komentarzy takich jak wyzej - troche bez sensu. Sorry

Awatar użytkownika
march_in
Posty: 2135
Rejestracja: 01 cze 2007, 20:31
Lokalizacja: vava to rege tałn
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 17 razy
Kontaktowanie:
 
Post06 kwie 2012, 10:03

jacku za dużo tych jaj chyba przed swietami bylo, bo znowu sie pojawily w twoim poscie, juz lepiej chyba bylo sie zajac tym makowcem. skoro nie masz kontaktu, jak piszesz, z autorem to o tych jajach i makowcach, to jest twoj odbior, twoje ciasto i twoje checi i twoje wizje tego co ludzie powinni, a czego nie powinni piec. tak naprawde to sam sobie przeczysz w jednym poscie, ale to juz inna historia.

eko
Posty: 288
Rejestracja: 28 wrz 2005, 08:38
Postawił piwka: 2 razy
Kontaktowanie:
 
Post06 kwie 2012, 14:46

Pytanie w temacie, piec drozdzowe czy makowiec? Przepisy mile widziane=]

Awatar użytkownika
bronix
Posty: 564
Rejestracja: 17 wrz 2007, 16:35
Lokalizacja: NPI Pisz /no i Brzeźno
Postawił piwka: 1 raz
 
Post06 kwie 2012, 15:15

sernik brachu sernik !!!

:mrgreen:

Awatar użytkownika
march_in
Posty: 2135
Rejestracja: 01 cze 2007, 20:31
Lokalizacja: vava to rege tałn
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 17 razy
Kontaktowanie:
 
Post06 kwie 2012, 15:36

co wy sie znacie - tylko mazurek :)

soko
Posty: 37
Rejestracja: 13 mar 2012, 07:21
 
Post07 kwie 2012, 23:01

Motto: Arabskie przysłowie - "Chcesz kłamać, przepowiadaj pogodę".

Jan Lisewski prognozowanie wiatru:
"Meteo :
Sprawdzalność prognozy na 4 portalach meteo ( profesjonalnych )
Nie kazcie mi pisac jakich miedzy innymi ( predictwind, navsim itd ) "

Krócej już się chyba nie da. W sytuacji gdy mamy sprzęt CAŁKOWICIE zależny od wiatru. A brak wiatru natychmiast zamienia nas w MOB (Man Over Board), człowieka za burtą, rozbitka. Ze wszystkimi konsekwencjami. W strefie A2, jeśli nie w praktyce w A3.

Motto II : "Nie ma praw dla wiatru, konia, serca dziewczyny..." Zgadzam się co do dziewczyny, nie znam się na koniach. szukaniu praw dla wiatru, fal i prądów poświęcona jest ta książka. Wstęp do ksiązki "Dookoła świata bez sztormów" autor Andrzej Urbańczyk.

Warto więc byłoby to szerzej opisać, jakie lokalizacje były analizowane, w jakich obrazowaniach, siatkach kalkulacji ? Jaka była sprawdzalność dla punktów trasy w trakcie wielu dni oczekiwania?
Na ile pokrywały się te 4 portale? Czy nie były to przypadkiem 4 portale, ale ściagające dane juz przeliczone z jednego źródła (np. z NOAA), a więc ew. błąd był na wszystkich 4-rech ten sam? Wtedy po co 4 portale? Jakie były kryteria doboru tych a nie innych portali ?

Najmniej przecież ważna była prognoza dla ElGouny, a najważniejsza (bo najbardziej niepewna) dla najdalszych odcinków trasy.

Trasa +- 200km to nie w kij dmuchał. I to w swej drugiej części wiodąca poprzez akwen zawietrzny w stosunku do wiatrów z NW. Zasłonięty rozległymi górami 2000 metrów, ze szczytami pod 2500 metrów (Synaj). Zasłonięty więc porządnie.

W jakimś sensie sytuacja taktyczna była odwrotna niż przy trawersie Bałtyku, gdzie osłonięta była pierwsza połowa trasy wiodąca tuż przy brzegach Rugii.

Wróćmy jednak na Morze Czerwone. Prognozowano wiatr z N, NW. Wszystko więc wskazuje na to, że zasłonięcie drugiej połowy trasy i ew. osłabienie wiatru mogło być też jakoś prognozowane, pytanie tylko własnie, jakie lokalizacje były dostępne w tych portalach.

Analiza np. różnic prognoz dla El Gouny i dla El Nabq sugeruje, że za Synajem należało się liczyć z dużym osłabieniem siły wiatru po południu (właściwie już od godzin południowych). W El Gounie wiatr z NW wieje wzdłuż Synaju, jest nawet chyba efekt dyszowy i otwarta przestrzeń aż do Suezu. Za Synajem zwieksza się szansa na istotne osłabienie siły wiatru. Jak to było kalkulowane?
A co sugerowała dla tego kierunku wiatru i akwenu analiza locji?

No i na koniec, jaki był wiatr w drugim dniu Odysei, słaby - jak prognozowano dla ElNabq, czy silny? Bo dryf - jak na 50 godzin - chyba nie był duży.
pozdrawiam Krzysztof
Poniżej analizy dla tych dni, ukazujące istotną różnicę pomiędzy np. ElGouną a ElNabq.
Załączniki
LIS  El Nabg GFS.jpg
ElNabq GFS
LIS El Nabg GFS.jpg (15.99 KiB) Przejrzano 2793 razy
LIS El Gouna GFS 2.3.2012.jpg
ElGouna GFS
LIS El Gouna GFS 2.3.2012.jpg (18.76 KiB) Przejrzano 2793 razy
LIS mapa El Gouna El Nabg.jpg
ElGouna ElNabq szczyt 2500mtr Synaj
LIS mapa El Gouna El Nabg.jpg (44.66 KiB) Przejrzano 2793 razy
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2012, 23:15 przez soko, łącznie zmieniany 1 raz.

soko
Posty: 37
Rejestracja: 13 mar 2012, 07:21
 
Post07 kwie 2012, 23:12

Jeszcze dodam wersję WRF 9km, gdzie to osłabienie koło południa pierwszego dnia - dla zawietrznej strony Synaju - było jeszcze silniej prognozowane. Przynajmniej tak mniej więcej prognozował WindGuru:
Mieszczą się tylko 3 załączniki na post.
Załączniki
LIS El Gouna WRF 9km 2.3.2012.jpg
ElGouna WRF 9km
LIS El Gouna WRF 9km 2.3.2012.jpg (24.94 KiB) Przejrzano 2787 razy
LIS  El Nabq WRF 9km.jpg
El Nabq WRF 9km
LIS El Nabq WRF 9km.jpg (22.31 KiB) Przejrzano 2787 razy

surfoteka
Posty: 97
Rejestracja: 03 sty 2012, 19:18
Deska: North Gonzales
Latawiec: North Rebel
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post08 kwie 2012, 00:04

nigdy nie wypowiadalem sie ws wyprawy Janka i tak juz zostanie...
wypowiem sie tylko odnosnie niektorych analiz:
w zeglarstwie wszystkie analizy odnosnie pogody i warunkow na akwenie dokonane po fakcie sa warte prawie tyle co papier toaletowy i maja wartosc tylko statystyczna jako dane do nastepnych prognoz
wazna jest tylko analiza warunkow przed zegluga.... ktora w najlepszym razie sprawdza sie w 74% ( i jest to wynik mistrzowski),
po fakcie to kazdy wie najlepiej jakie byly warunki
tyle w temacie
i jeszcze jedno: konstruktywnie krytykowac Janka moglyby tylko osoby ktore maja przynajmniej jakiekolwiek doswiadczenie w tego typu przedsiewzieciach, pozostalych niestety ta sprawa grubo przerasta....
Zycze Jankowi aby zrealizowal swoje marzenia, wiem ze bedzie bogatszy o o ogromny bagaz doswiadczen i bedzie mu juz latwiej, wszystkim pozostalym, nawet najbardziej zacieklym krytykom Wesolych i spokojnych Swiat, i wielu udanych halsow....

cape
Posty: 56
Rejestracja: 07 mar 2012, 22:17
 
Post08 kwie 2012, 08:32

surfoteka pisze:wazna jest tylko analiza warunkow przed zegluga.... ktora w najlepszym razie sprawdza sie w 74% ( i jest to wynik mistrzowski), ..

A może 74,5% ? :lol: Sprawdzalność prognoz 24 h jest bardzo wysoka.
Wypowiadają się tu również Ci, którzy passage planning wykonywali wielokrotnie, a potem na własnej skórze go sprawdzali.

Smokie
Posty: 5595
Rejestracja: 07 sie 2003, 12:00
Deska: Semente Pocket Rocket, 77
Latawiec: Slingshot RPM
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwka: 121 razy
Dostał piwko: 77 razy
Kontaktowanie:
 
Post08 kwie 2012, 09:21

soko pisze: I to w swej drugiej części wiodąca poprzez akwen zawietrzny w stosunku do wiatrów z NW. Zasłonięty rozległymi górami 2000 metrów, ze szczytami pod 2500 metrów (Synaj). Zasłonięty więc porządnie.


O widzę że w końcu udało wam się dotrzeć do głównego powodu całego zamieszania :)


Wróć do „Śmietnik”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości

cron